Polacy rzucają pracę i uczą się flippowania. Ceny kursów powalają
Nawet 13 tys. zł może kosztować kurs z flippowania, czyli wyszukiwania okazji na rynku nieruchomości, by następnie sprzedać lokal z dużym zyskiem. Chętnych ta kwota jednak nie zniechęca. Kursanci rzucają dotychczasową pracę i szkolą się w nowym rzemiośle.
Flipperzy znaleźli się w ostatnim czasie na celowniku opinii publicznej. Wszystko przez kontrowersyjne praktyki, które podbijają ceny mieszkań na rynku. Flipperzy kupują zazwyczaj lokale, które deweloperzy przecenili. Szukają także zadłużonych nieruchomości na rynku wtórnym. Chętnie kupują także mieszkania stare, zaniedbane, wymagające dużych inwestycji w odnowienie wnętrza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie
Ile zarabiają flipperzy
Choć takie praktyki budzą u wielu osób niechęć, wyobraźnię rozpalają zarobki flipperów. Na jednym lokalu można w ten sposób zarobić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych. "Gazeta Wyborca" pisze, że na rynku pojawiają się szkolenia dla osób, które chciałyby zająć się flippowaniem zawodowo.
Koszt takiego kursu waha się od 2 tys. do 13 tys. zł. GW dotarła do uczestników szkoleń. Okazało się, że są wśród nich osoby, które rzuciły dotychczasowe zajęcie i próbują swoich sił w branży nieruchomości. - Żona zamknęła biuro rachunkowe i zajęła się flippowaniem - powiedział gazecie pan Krzysztof, z zawodu programista.
Fliping coraz popularniejszy
W badaniu opublikowanym w 2021 r. pt. "Zjawisko flippingu na polskim rynku mieszkaniowym" czytamy, że strategia flipu mieszkaniowego zaczęła się upowszechniać między 2016 a 2017 rokiem. Z nadejściem roku 2017 udział flipów w całościowej liczbie sprzedanych mieszkań przekroczył 3 proc., a w 2019 roku przekroczył 5,9 proc. Spowolnienie nastąpiło wraz z nadejściem pandemii, jednak nie na długo. W 2021 roku wskaźnik ponownie osiągnął ok. 6 proc. udziałów w sprzedaży nieruchomości.
Błyskawicznie rosnące ceny mieszkań sprawiły, że flipperami zainteresowali się politycy. Do Sejmu trafił niedawno projekt podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC), który w założeniu ma sprawić, że kupno mieszkania w celu jego odsprzedaży po wyższej cenie stanie się mniej opłacalna.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że projektowane prawo jest pełne luk. Małgorzata Samborska pisała w money.pl, że jeśli mieszkania nie znajdują się w jednym budynku lub na jednej nieruchomości gruntowej - nowe przepisy nie będą miały zastosowania.