Police liczą na zamianę części opcji na kredyty jeszcze w VI

15.5.Warszawa (PAP) - Zakłady Chemiczne Police liczą, że jeszcze w czerwcu uda im się zamienić część opcji walutowych, o wartości 80 mln euro, na kredyty w złotych - poinformował w piątek dziennikarzy Zbigniew Miklewicz, dyrektor do spraw ekonomicznych w Policach

Na koniec marca ogólna wartość portfela opcji walutowych w Policach wynosiła 142 mln euro.

"Koncepcja restrukturyzacji tego portfela polega na tym, aby około 80 mln euro rozliczyć w tym roku i zamienić na kredyt w złotych, który będzie spłacany w ciągu pięciu lat. W czerwcu spodziewamy się dokonania tej zamiany na kredyt" - powiedział Miklewicz.

"Natomiast pozostałe 62 mln euro będziemy realizować w 2010 roku dostarczając waluty z eksportu" - dodał.

Przyznał on, że ta propozycja została bardzo przychylnie przyjęta przez banki, a obecnie trwa procedura przyznania kredytu na rozliczenie opcji.

Miklewicz powiedział, że szansą dla Polic jest realizacja programu restrukturyzacyjnego, który bazuje na trzech filarach: aktywizacji sprzedaży, szczególnie na rynku niemieckim, redukcji kosztów i upłynnieniu zbędnego majątku.

"Chcielibyśmy proces restrukturyzacji połączyć z procesem inwestycyjnym i rozwojowym. Ponadto uważamy, że realizacja tego programu naprawczego pozwoli na ustabilizowanie finansów spółki i poprawę wyników w drugim półroczu" - dodał.

Zbigniew Miklewicz uważa, że ze sprzedaży zbędnego majątku Police spodziewają się nie mniej niż 200 mln zł w ciągu dwóch-trzech lat.

"Środki z restrukturyzacji majątkowej chcielibyśmy reinwestować w rozbudowę instalacji do produkcji mocznika, która jest obecnie zatrzymana z powodu kryzysu" - powiedział.

Dzięki tej inwestycji zdolności produkcyjne mocznika wzrosną w Policach z 400 do 600 tys. ton.

W ramach programu pozbywania się zbędnego majątku Police zamierzają sprzedać udziały w niektórych spółkach, nieruchomości inwestycyjne i niektóre elementy działalności pomocniczej.

Sławomir Winiarski, wiceprezes do spraw handlowych powiedział, że Police zamierzają zaktywizować sprzedaż na terenie Niemiec poprzez zwiększenie liczby dystrybutorów ich produktów i wprowadzenie specjalnej oferty.

Ponadto Police planują wprowadzić do sprzedaży specjalną paletę nowoczesnych nawozów azotowych, opartych na fosforze, potasie i siarce, które mają być zupełnie innym produktem niż oferuje to konkurencja z Puław czy Tarnowa.

Obecnie Polce współpracują z siedmioma firmami w Niemczech, a docelowo zamierzają współpracować z 10-12 firmami, tak aby sprzedawać w Niemczech 300 tys. ton nawozów, co będzie stanowiło jedną trzecią mocy produkcyjnych zakładu.

Wcześniej Police na rynku niemieckim sprzedawały w najlepszych latach 220 tys. ton nawozów.

Zdaniem Winiarskiego plan zwiększenia sprzedaży w Niemczech jest realny do osiągnięcia w 2011 roku.

Uważa o też, że efekty restrukturyzacji będą już widoczne w drugim kwartale tego roku.

"Na poziomie operacyjnym możliwe jest wyjście powyżej zera w drugim kwartale" - powiedział.

W piątek przed sesją Police podały, że ich strata netto przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej, wyniosła w pierwszym kwartale tego roku 174,5 mln zł wobec 130,7 mln zł zysku netto rok wcześniej. Wynik był gorszy od konsensusu rynkowego na poziomie minus 109 mln zł.

Strata operacyjna wyniosła 86,7 mln zł wobec 150,2 mln zł zysku operacyjnego w I kw. 2008 r. Tymczasem średnia prognoz analityków mówiła o 50,1 mln zł straty operacyjnej.

Przychody spadły do 518 mln zł z 707 mln zł rok wcześniej i były wyższe niż konsensus na poziomie 441 mln zł. (PAP)

pif/ ana/