Polisa dobrym sposobem na większy kredyt
Ubezpieczenie brakującego wkładu własnego może być uzupełnieniem wartości zabezpieczenia kredytu hipotecznego. Pod pewnymi warunkami – zaznacza KNF.
Pod koniec sierpnia w życie wejdzie większość zmian związanych z nową rekomendacją T, regulującą sposób udzielania przez banki kredytów hipotecznych. To właśnie w niej Komisja Nadzoru Finansowego zapisała wymóg dodatkowego buforu bezpieczeństwa przy udzielaniu długoterminowych kredytów walutowych.
W praktyce oznacza on, że relacja wartości kredytu do zabezpieczenia (LtV) nie powinna przekraczać 80 proc. Zdaniem części ekspertów wpłynie to na spadek wartości udzielonych pożyczek w euro i franku szwajcarskim, wybieranych z uwagi na niższe oprocentowanie. W ten sposób KNF chciała ograniczyć ryzyko kursowe.
Wyjście z sytuacji
Banki znalazły jednak sposób na ominięcie nowego limitu. Część interpretuje ubezpieczenie brakującego wkładu własnego jako zabezpieczenie, które może być uwzględniane przy wyliczaniu wskaźnika. W takiej sytuacji osoba, która chce 100 proc. inwestycji sfinansować kredytem, może to zrobić, pod warunkiem że ubezpieczenie obejmie brakujące 20 proc. wkładu własnego. Branża nie miała jednak pewności, czy takie podejście będzie akceptowane przez nadzór.
Uwaga na wyłączenia
KNF potwierdziła wczoraj, że jest to możliwe. – Jako forma zabezpieczenia ubezpieczenie jest skuteczne, gdy wypłata środków w przypadku niewypłacalności klienta nie jest obwarowana dodatkowymi warunkami. Takie ubezpieczenie może być stosowane jako zabezpieczenie uwzględniane przy wyliczeniu LtV – mówi Krzysztof Broda, z-ca dyrektora pionu nadzoru bankowego Komisji.
- Zabezpieczeniem może być odpowiednie w ocenie banku ubezpieczenie, pod warunkiem że zapewnia odzyskanie zaangażowanej sumy kredytowej wraz z odsetkami i prowizjami w przypadku braku spłaty kredytu – czytamy w wydanej właśnie interpretacji w rekomendacji T. Nadzór przypomina, że towarzystwa wymagają pod rygorem wyłączenia swojej odpowiedzialności przestrzegania wszystkich procedur związanych z udzieleniem i obsługą kredytu.
– Ubezpieczenie brakującego wkładu własnego jest stosowane przez banki od dłuższego czasu. Tym samym dla wielu graczy na rynku hipotek zapis Rekomendacji T dotyczący 20-proc. buforu przy możliwości stosowania opcji ubezpieczenia oznacza utrzymanie ciekawej oferty, także finansowania 100 proc. LtV – ocenia Maciej Molewski, dyrektor departamentu bankowości hipotecznej Deutsche Bank PBC.
– W kontekście ryzyka ważna jest przede wszystkim odpowiednia ocena zdolności kredytowej klienta, kwestie brakującego wkładu są tak naprawdę pochodną profilu danego kredytobiorcy. Przykładem mogą być osoby zamożne, które wolą zaciągnąć kredyt na 100 proc., a posiadane środki zainwestować, a nie przeznaczyć na wkład własny – dodaje.
Uwaga na promocje
Nadzór finansowy przestrzega również przed niewłaściwą interpretacją innego zalecenia, stanowiącego, że relacja bieżących spłat zadłużenia do dochodu nie może przekraczać 65 proc. dochodów kredytobiorcy. KNF zaleca, aby nie odnosić dochodu do płaconych rat w początkowym okresie, kiedy banki stosują różne promocje.
Konrad Krasuski
PARKIET