Polscy lekarze bogacą się na królikach doświadczalnych
Miliard dolarów. Co najmniej tyle inwestują koncerny farmaceutyczne w Polsce, przeprowadzając badania kliniczne leków. W grę mogą wchodzić jednak sumy znacznie większe - przyznaje dr Wojciech Masełbas, przewodniczący Stowarzyszenia na rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
09.01.2010 | aktual.: 11.01.2010 10:08
Znaczną część całej sumy stanowią honoraria lekarzy. Lekarz rodzinny za zaszczepienie jednego pacjenta testowaną szczepionką przeciwko grypie otrzymuje od firmy zwykle ponad 100 euro. Profesor w renomowanej klinice za długotrwałe i skomplikowane badanie kliniczne dostaje nawet 10 tys. euro za pacjenta. Rekordowe honoraria polskich profesorów otrzymywane od koncernów wynoszą ponad milion złotych rocznie.
Część ludzi, którzy przyjmują testowane farmaceutyki, nie jest tego świadoma. Inni wiedzą o tym, godząc się za pieniądze na nieznane ryzyko. Zwykle dostają około 2 tys. zł za poddanie się badaniu.
Na badaniach klinicznych zarabiają lekarze-badacze, ale nie publiczne szpitale, w których są one przeprowadzane. Zdarzają się wypadki, w których szpital - przynajmniej oficjalnie - nie ma pojęcia, iż takie badanie się w nim odbyło.