Polscy więźniowie przechodzą na islam. Mają w tym swój cel

Więźniowie znaleźli prosty sposób na urozmaicenie sobie diety w czasie odsiadki. Gdy znudzą im się dotychczasowe posiłki, deklarują przejście na islam, ale także weganizm lub wegetarianizm. - Nie mamy prawa tego weryfikować, więc musimy przystać na ich wnioski o zmianę diety- tłumaczą pracownicy Służby Więziennej.

Polscy więźniowie przechodzą na islam. Mają w tym swój cel
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Skrzat

18.08.2017 | aktual.: 18.08.2017 11:19

Przypadki przechodzenia na islam przez osadzonych były do tej pory obserwowane głównie na zachodzie Europy oraz na Wyspach Brytyjskich. Teraz, jak zwróciło uwagę Radio Szczecin, "moda" dotarła także do Polski. Pracownicy Służby Więziennej podkreślają jednak, że w większości przypadków nie jest to podyktowane względami duchowymi, a kwestią wyżywienia. Zresztą nie trzeba od razu zmieniać religii, wystarczy powołać się na tzw. "uwarunkowania kulturowe".

- Zaobserwowaliśmy, że większość więźniów, którzy zadeklarowali wiarę islamską, nie angażuje się w nią duchowo. Mamy podpisane porozumienia ze związkami wyznaniowymi, jednak na organizowanych spotkaniach jest bardzo mało osób - wyjaśnia Wirtualnej Polsce mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej.

Dodaje jednak, że więźniowie dużo chętniej korzystają z przysługujących im odmiennych posiłków. - Zgodnie z Konstytucją RP musimy uszanować wybory religijne osadzonych i nie możemy ich w żaden sposób weryfikować czy w nie ingerować - dodaje Krakowska.

Wege-więzień wymusił zmiany

Zmiany w diecie islamskich więźniów nie są wielkie. Zamiast wieprzowiny, dostają inny rodzaj mięsa. Islam to jednak tylko jeden ze sposobów na urozmaicenie diety. Oprócz posiłków "religijnych" przysługują także posiłki "kulturowe". Z tych korzystają weganie i wegetarianie. Ta możliwość przysługuje jednak od niedawna. Zmiany wprowadzono po tym jak 10 tys. zł zadośćuczynienia przyznał Sąd Apelacyjny w Szczecinie skazańcowi, który wytoczył proces zakładowi karnemu za to, że nie dostawał posiłków wegańskich.

Pracownicy zakładów karnych muszą przygotowywać codziennie kilka rodzajów posiłków. - Trzeba rozróżnić, że mamy coś takiego, jak dieta lekarska. Może to być dieta lekkostrawna, cukrzycowa i każda inna, którą zaleci lekarz. Są także diety "religijne" i "kulturowe". Wśród nich są diety bez konkretnego rodzaju mięsa, całkowicie bezmięsne, w tym bez ryb, a także bez jaj i nabiału - wyjaśnia mjr Sebastian Matuszczak ze szczecińskiego oddziału Służby Więziennej.

Do 10 proc. oskarżonych

Jak informuje Sebastian Matuszczak, w przypadku Aresztu Śledczego w Szczecinie z odmiennych posiłków korzysta ok. 7 proc. z 494 osadzonych. - Podobnie jest w innych zakładach w całej Polsce. Ten współczynnik nie przekracza 10 proc. Trudno mówić więc o jakiejś masowej modzie. Oczywiście przygotowywanie kilku rodzajów posiłków jest pewnym uniedogodnieniem, jednak nie możemy mówić o wielkim problemie - podkreśla rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Szczecinie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (636)