Popyt próbuje odbudować siły
Czwartek globalne rynki przywitały wzrostami, wszystko dzięki prezydentowi USA, który w środę w przemówieniu przed Kongresem opowiedział się m.in. za obniżeniem podatków dla przedsiębiorców, zamrożeniem wydatków rządowych, oraz inwestycjami mającymi podnieść konkurencyjność amerykańskiej gospodarki (m.in. odnawialne źródła energii).
27.01.2011 | aktual.: 27.01.2011 09:56
Również zapowiedź bliskiego zakończenia misji w Iraku i Afganistanie mogła się podobać. Optymizmu wystarczyło na tyle, aby w czwartek jeszcze przed południem największe indeksy Starego Kontynentu zyskiwały ponad 1%. WIG20 w tym czasie szedł w ślady zachodnich odpowiedników i kilkanaście minut po 12:00 notował dzienne maksimum – 2735 pkt (+1,4%). Stronie popytowej na GPW sprzyjały również wydarzenia wewnętrzne, czyli szacunkowe wyniki za IV kwartał 2010 przedstawione przez PKN Orlen, który zapowiedział ponad 0,7 mld PLN zysku operacyjnego za ten okres, oraz ok. 14% wzrost przerobu ropy r/r. Po tygodniowej korekcie spadkowej przebudził się również KGHM, inwestorzy wobec przystopowania zniżek cen miedzi, próbowali kupować pod wtorkowe doniesienia ze spółki o szacowanych 8 mld PLN zysku w 2011 roku. Passa korzystnych wiadomości nie trwała długo, ponieważ już po południu GUS w przyspieszonym tempie opublikował dane za grudzień: sprzedaż detaliczna rosła 12% (w listopadzie +8,3% r/r), ale bezrobocie wyraźnie się
zwiększyło (12,3% vs 11,7%). Na te wiadomości nałożyło się pogorszenie nastrojów na giełdach w Europie i WIG20 zaczął się cofać. Przed otwarciem na Wall Street warszawski indeks testował nawet poziom 2700 pkt, którego okolice stanowią ostatnio solidne wsparcie, tak było również tym razem. Popytowi przyszedł z pomocą dobry start giełd w USA (pomimo słabych wyników Boeinga, ale wobec korzystnego raportu o sprzedaży nowych domów) i odbicie doprowadziło WIG20 do zamknięcia 2716 pkt), przy obrocie 800 mln PLN.
W środę na warszawski parkiet wrócił popyt, czego efektem była duża zmienność na sesji. Indeks WIG zamknął dzień 0,5% wzrostem przy udziale kapitału rzędu 977 mln zł. W trakcie dnia kupującym udało się prawie całkowicie zniwelować czarną świecę z wtorku, ale końcówka notowań wypadła słabiej, co wpłynęło na zamknięcie w okolicach połowy poprzedniej świecy. Pozytywnym aspektem sesji było utrzymanie wsparcia w postaci średniej czterdziestopięciosesyjnej oraz pokonanie oporu wynikającego z szybszej średniej. Niemniej jednak, zatrzymanie kursu na polówce przeceny z wtorku nie daje jeszcze podstaw do wniosków o zakończeniu ruchu spadkowego. Wskaźnikowo środowa sesja nie wiele wniosła. Po lekkim umocnieniu szybkich oscylatorów trudno prognozować o zmianie nastawienia. Dodatkowo ADX pogłębił spadek poniżej 20 pkt, co podkreśla niezdecydowanie rynku i brak konkretnie obranego kierunku ruchu w dłuższym terminie. Dla początku dzisiejszych notowań sytuacja nadal nie wydaje się klarowna. Najbliższym wsparciem będzie
mocna bariera umiejscowiona na dolnej linii kanału trendu wzrostowego, natomiast od góry nadal ogranicza okno bessy z zeszłego tygodnia. Rozstrzygnięcie zależeć będzie zatem od większej aktywności jednej ze stron rynku.