Praca czeka tuż za miedzą
Polacy szukają pracy już nie tylko w
bogatych krajach Europy Zachodniej, ale także u najbliższych
sąsiadów - pisze "Rzeczpospolita".
20.06.2006 | aktual.: 20.06.2006 09:33
W ciągu dwóch lat aż sześciokrotnie - do 1600 osób - zwiększyła się liczba naszych rodaków, którzy znaleźli zatrudnienie na Słowacji. najwięcej z nich dostało pracę w zakładach otwieranych przez międzynarodowe koncerny. Zyskali tak dobrą opinie, ze Volkswagen, dla swojej fabryki koło Bratysławy, zamierza szukać robotników przez polskie urzędy pracy.
Z otwarcia rynku w Czechach korzysta przeszło 13 tys. polskich pracowników. Szlak przetarli górnicy, którzy rozpoczęli nowe zawodowe życie w okolicach Ostrawy. Coraz więcej polskich pracowników zatrudniają zakłady Toyoty w Kolinie, Skody w Mlada Boleslav, a także fabryki innych zachodnich potentatów. W cenie są też polscy spawacze, ślusarze, lekarze.
Choć pensje w Czechach są o wiele niższe niż w Wielkiej Brytanii i Irlandii, niższe są też koszty życia, a i języka znacznie łatwiej się nauczyć. Polacy chwalą sobie opiekę zdrowotną, wyżywienie i przywileje socjalne. Wielu przybywa z dotkniętych wysokim bezrobociem miast Dolnego Śląska - np. z Wałbrzycha. Stąd do Czech jest tak blisko, że opłaca się odwiedzić rodzinę w weekend.
Na razie tylko 650 Polaków zdecydowało się na pracę na Węgrzech. Tu barierą jest trudny język. Mimo to i nad Dunajem mamy "swoje" branże: Polacy pracują głownie w obsłudze ruchu lotniczego, w księgowosci i na budowach.(PAP)