Pracownik lubelskiej Perły zakażony koronawirusem. Browar wstrzymał produkcję
Browar lubelskiej Perły wstrzymał produkcję po tym, jak u jednego z pracowników stwierdzono zakażenie koronawirusem. Pracownik prawdopodobnie zaraził się wirusem podczas pobytu w północnej Polsce. Na obserwacji jest ok. 100 osób, które mogły mieć z nim kontakt.
Perła - jak wynika z oświadczenia dyrektora generalnego browaru Andrzeja Rutkowskiego - dowiedziała się o chorym pracowniku w sobotę. - Zarząd zdecydował o niezwłocznym wstrzymaniu produkcji w browarze nr 1 przy ul. Kunickiego w Lublinie. Podjęliśmy tę decyzję natychmiast, informując jednocześnie Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Lublinie - napisał w oświadczeniu cytowanym przez "Dziennik Wschodni" Andrzej Rutkowski.
W firmie wytypowano ok. 100 osób, które mogły mieć kontakt z chorym pracownikiem. Wszystkie są na obserwacji lokalnego sanepidu. - Na razie u nikogo nie wystąpiły objawy świadczące o zakażeniu - powiedziała "Dziennikowi Wschodniemu" wojewódzki inspektor sanitarny Maria Korniszuk.
Według sanepidu do zakażenia u związanej z browarem osoby doszło najprawdopodobniej poza województwem lubelskim, bo od jakiegoś czasu przebywa ona na północy Polski. - Jest duże prawdopodobieństwo, że zaraziła się w podróży lub w miejscu, w którym teraz przebywa - mówi Maria Korniszuk.
Zobacz: Zakaz handlu w niedzielę czasowo zniesiony? Nie ma na to szans
Jednocześnie Perła oświadczyła, że proces produkcji piwa jest "w pełni zamknięty i wysoce zautomatyzowany". - Zaistniała sytuacja epidemiczna nie stanowi żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa produktu finalnego. Nie istnieje bowiem możliwość fizycznego kontaktu pracowników z samym produktem, jakim jest piwo, czy to w trakcie jego warzenia, czy też rozlewu do opakowań - czytamy w oświadczeniu.
Browar zamierza wznowić produkcję 14 kwietnia.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie