Prezes GPW: pracujemy nad strategią rozwoju giełdy do 2020 roku

Prezes GPW Adam Maciejewski poinformował podczas piątkowej debaty PAP nt. rynku kapitałowego, że do końca tego roku warszawska giełda przygotuje strategię rozwoju do 2020 r. Zdaniem jego i innych ekspertów GPW powinna stać się centrum finansowym Europy Środkowej.

Prezes GPW: pracujemy nad strategią rozwoju giełdy do 2020 roku
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

04.10.2013 | aktual.: 04.10.2013 14:52

Maciejewski poinformował, że elementy przygotowywanej strategii zostaną przedstawione na początku grudnia. - Pracujemy aktualnie nad strategią na okres do 2020 r. Ta strategia jest dyskutowana z radą nadzorczą. Zakładam, że będzie gotowa najpóźniej do końca tego roku. Pewne elementy zostaną ujawnione na konferencji na początku grudnia - powiedział.

Odnosząc się do wyników, jakie osiągała warszawska giełda w ostatnich latach nie krył rozgoryczenia. - Jestem krytycznie nastawiony do tempa rozwoju rynku w ostatnich latach - dodał.

Jak mówił, w 2006 r. kapitalizacja giełdy do PKB wynosiła 35,2 proc., a na koniec 2012 r. było to 34,6 proc. Z kolei kapitalizacja spółek krajowych na przestrzeni 6 lat wzrosła o 19 proc., a obroty wzrosły o 17 proc. - Płynność giełdy w 2006 r. wynosiła 42 proc., a na koniec 2012 r. 37 proc. - mówił.

- To pokazuje, że rynek kapitałowy wcale się tak ładnie nie rozwijał jakbyśmy chcieli - podkreślił.

W opinii ekspertów biorących udział w debacie nasz rynek kapitałowy potrzebuje nowej strategii działania na kilka lat do przodu. - Dziś taka strategia jest bardziej potrzebna niż w 2004 r. Wyczerpały się naturalne fazy rozwoju rynku kapitałowego w Polsce. Trzeba bardziej wyrafinowanego podejścia (...). Ministerstwo skarbu ma do zaproponowania sprzedaż PKP Cargo, Energę i za chwilę powie, że zamknie sklep, bo nie ma co sprzedawać - powiedział wiceprezes PwC Jacek Socha.

Z kolei prezes Rady Giełdy Wiesław Rozłucki stwierdził, że jest dumny z rozwoju warszawskiego parkietu. Podkreślał, że GPW odegrała i nadal odgrywa bardzo ważną rolę w rozwoju naszej gospodarki.

W jego opinii, konieczne jest jednak wypracowanie strategii rozwoju naszego rynku kapitałowego na najbliższe kilka lat. - Dzisiejszy cel to uzyskanie statusu centrum finansowego Europy Środkowej (...). Żeby zbudować centrum trzeba wielu sojuszników - firmy audytorskie, prawnicze, public relations. Takie programy są wspierane przez główne miasta europejskie jak Londyn, Paryż. Tymczasem czegoś takiego nie ma w Warszawie. Taki projekt musi mieć mocne poparcie polityczne - mówił Rozłucki.

W jego opinii takie poparcie powinno wychodzić z resortu skarbu.

Wiceszef MSP Paweł Tamborski stwierdził, że resort zdaje sobie sprawę, iż rozwój rynku kapitałowego jest polską racją stanu. - Myślę, że MSP może być wiodące, jeśli chodzi o tworzenie tego dokumentu (strategii rozwoju rynku kapitałowego - PAP)i przełoży się on na konkretne działania - powiedział.

Mówił też, że potrzebne są decyzje dotyczące dalszej prywatyzacji GPW. - Kilka lat temu, gdy zdecydowano o prywatyzacji, zakładano drugi etap. To się nie zmieniło. Mam wrażenie, że następuje czas dyskusji, w jaki sposób giełdę sprywatyzować. Dyskusja na temat infrastruktury rynku i nowej organizacji musi być odpowiedzią na to, co się na rynku dzieje. Jesteśmy w momencie, gdy chcielibyśmy rozmowę o przyszłości infrastruktury przeprowadzić - mówił.

Dodał, że choć nie będzie to istotne z punktu widzenia budżetu prywatyzacyjnego resortu, to będzie to bardzo ważne dla rynku.

Prezes Izby Domów Maklerskich Waldemar Markiewicz ocenił, że skoro GPW jest na giełdzie, to powinniśmy dążyć do akcjonariatu rozproszonego. - Przykładowo, by żaden akcjonariusz nie miał więcej niż 20 proc. akcji - wskazał.

Prezes PTE ING Grzegorz Chłopek mówił natomiast o wpływie zmian w otwartych funduszach emerytalnych na polski rynek kapitałowy. - Mam nadzieję, że ta propozycja (rządu ws. OFE - PAP) nie zostanie wdrożona, wierzę, że to jest nacjonalizacja (...) . Mam tylko nadzieję, że to prawo zostanie skierowane do Trybunału Konstytucyjnego zanim zostanie podpisane przez prezydenta i zanim będzie już w zasadzie nieodwracalne - podkreślił.

- Załóżmy jednak, że to prawo jest zgodne z konstytucją i wchodzi w takim kształcie (...) jaki był dyskutowany w parlamencie, wtedy na rynku akcji na pewno będzie mniejszy popyt - dodał.

Chłopek podkreślił też, że decyzja, która szykuje nam MF oraz rząd oznacza uzależnienie finansowania deficytu budżetowego od inwestorów zagranicznych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)