Prezes nie ujawnił zarobków, zapłaci karę

Grzywną w wysokości 1 tys zł ukarał we wtorek sąd rejonowy w Olsztynie prezesa spółdzielni mieszkaniowej "Jaroty" Romana Przedwojskiego za to, że odmówił ujawnienia swych zarobków. Takiej informacji zażądał jeden ze spółdzielców Lech Krygier.

Prezes nie ujawnił zarobków, zapłaci karę

23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 14:11

Grzywną w wysokości 1 tys zł ukarał we wtorek sąd rejonowy w Olsztynie prezesa olsztyńskiej spółdzielni mieszkaniowej "Jaroty" Romana Przedwojskiego za to, że odmówił ujawnienia swych zarobków. Takiej informacji zażądał jeden ze spółdzielców Lech Krygier.

Wyrok nie jest prawomocny, obwiniony zapowiedział złożenie odwołania do sądu okręgowego w Olsztynie.

Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał, że "prezes nie ma prawa odmówić ujawnienia kopii uchwał dotyczących swego wynagrodzenia członkom spółdzielni, gdyż są oni jego pracodawcą".

- Majątek spółdzielni jest majątkiem ich członków i prezes musi mieć świadomość, że spółdzielcy mają prawo znać jego zarobki. Można powiedzieć, że obwinionemu zabrakło refleksji, że prezes nie jest reprezentantem jakiejś szerokiej nieznanej społeczności, ale reprezentantem członków spółdzielni - podkreślił sędzia Wojciech Kottik. Dodał, że jeżeli członek spółdzielni wystąpił o udostępnienie uchwały, to prezes miał obowiązek taką uchwałę udostępnić.

Według sądu spełnienie żądania spółdzielcy nie narusza ustawy o ochronie danych osobowych, gdyż taka informacja zostanie udzielona konkretnej osobie, która zwraca się z taką prośbą, a nie zostanie podana do publicznej wiadomości.

Prezes spółdzielni Roman Przedwojski powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku, że nie zgadza się z orzeczeniem, bo jako "prezes reprezentuje spółdzielnię, a nie spółdzielców". Jak dodał, "to spółdzielnia, a nie członkowie spółdzielni jest jego pracodawcą".

Podkreślił, że jeżeli uprawomocni się wyrok, to wypełni obowiązek, jaki na niego nałożył sąd i zapłaci grzywnę.

Lech Krygier, który występował w procesie jako oskarżyciel posiłkowy powiedział, że wyrok nakazujący prezesowi podanie wysokości swych zarobków, to dopiero początek spraw, o ujawnienie których będą wnosić spółdzielcy. Według niego chodzi m.in. o sposób gospodarowania przez zarząd mieniem spółdzielni i podanie wysokości wynagrodzenia rady nadzorczej w spółdzielni.

Przed wyrokiem konferencję prasową zorganizowała wspierająca spółdzielców posłanka PO Lidia Staroń. Powiedziała, że rozpoczęła akcję składania przez członków spółdzielni wniosków z żądaniem podania zarobków przez prezesów. Podkreśliła, że w jej biurze gotowe są blankiety wniosków i każdy kto chce może się do niej zgłosić i takie pismo wysłać do swojej spółdzielni. Posłanka Staroń zapowiedziała też, że wystąpi do Krajowego Rejestru Sądowego by udostępnił uchwały Rad Nadzorczych i zarządów spółdzielni w tym uchwały określające wysokość wynagrodzenia.

Przed olsztyńskim sądem zapadł już prawomocny wyrok dotyczący odmowy udzielenia informacji o zarobkach przez prezesa spółdzielni mieszkaniowej Pojezierze w Olsztynie. Wiesław B. został ukarany grzywną w wysokości 2 tys zł. 12 grudnia odbędzie się sprawa trzeciego prezesa Jerzego O. który także odmówił podania spółdzielcom Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wysokości swego miesięcznego wynagrodzenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)