Prezydencja UE: spór gazowy to problem Rosji i Ukrainy
Przewodnicząca w tym półroczu Unii Europejskiej Republika Czeska oświadczyła w piątek, że spór między Rosją a Ukrainą o dostawy gazu jest problemem dwustronnym i UE nie będzie weń ingerować, dopóki nie ucierpią na nim dostawy do państw Unii.
02.01.2009 15:15
Czechy, które 1 stycznia objęły półroczne przewodnictwo w UE, zaapelowały do Rosji i Ukrainy o samodzielne rozwiązanie sporu.
_ Mamy nadzieję, że ten spór dwustronny zostanie rozwiązany bez udziału stron trzecich _ - powiedział agencji AFP rzecznik czeskiej prezydencji ds. unijnych Jirzi Potużnik po spotkaniu premiera Mirka Topolanka z delegacją ukraińską w Pradze.
_ Nie będziemy ingerować, dopóki ciśnienie gazu nie spadnie do niskiego poziomu _- cytuje Potużnika agencja Reutera.
_ Dla UE i Republiki Czeskiej jest niedopuszczalne, że dwustronny spór między dwoma prywatnymi firmami zagraża realizacji międzynarodowych porozumień w tak ważnej z punktu widzenia gospodarczego i strategicznego dziedzinie _ - dodał Potuznik w rozmowie z AFP.
W skład delegacji ukraińskiej na rozmowy w Pradze wchodzili minister ds. paliw energetyki Jurij Prodan, wiceminister spraw zagranicznych Kostiantyn Jelisiejew oraz wiceprezes ukraińskiej spółki Naftohaz Wadym Czuprun.
Delegacja ukraińska rozpoczęła w piątek od Pragi podróż po stolicach europejskich, której celem jest omówienie problemu dostaw gazu z Rosji.
Moskwa poinformowała w czwartek, że wstrzymała dostawy gazu dla Ukrainy, ponieważ firmy gazowe obydwu krajów nie osiągnęły porozumienia.
W środę rosyjski gigant energetyczny Gazprom zaproponował Ukrainie dostawy gazu w cenie 250 dolarów za 1000 metrów sześciennych, bez podniesienia taryf tranzytowych, jakie pobiera Kijów (1,7 dolara za 1000 metrów sześciennych transportowanych przez 100 km). Ukraina uznała te warunki za nie do przyjęcia.
UE śledzi z niepokojem konflikt gazowy obydwu krajów, ponieważ rosyjski surowiec płynie do Europy przez Ukrainę; poprzedni spór w sprawie cen gazu spowodował przerwy w dostawach dla Europy. Rosja proponuje zwołanie nadzwyczajnej sesji Parlamentu Europejskiego w sprawie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę - poinformował w piątek w kanale informacyjnym Wiesti wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksandr Gruszko.
_ Stronie rosyjskiej zależy na tym, by nasi partnerzy mieli absolutną jasność co do wydarzeń zachodzących w stosunkach gazowych między Rosją i Ukrainą _ - powiedział Gruszko. _ Jesteśmy w jak najściślejszym kontakcie ze wszystkimi naszymi partnerami z UE i właśnie dziś rosyjskie przedstawicielstwo przy UE skierowało apel do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, w którym postulujemy zwołanie nadzwyczajnej sesji Parlamentu Europejskiego, by zapewnić stronie rosyjskiej możliwość wypowiedzenia swoich opinii. _
Jak dodał Gruszko, w sesji gotowi byliby wziąć udział także przedstawiciele Gazpromu. Ponadto przedstawiciele spółki "są gotowi pojechać do wszystkich państw UE, z którymi utrzymujemy stosunki, by wyłożyć rosyjskie stanowisko i omówić wątpliwości, które mogą powstać u naszych partnerów - odbiorców rosyjskiego gazu".
Jak zaznaczył, postępowanie Rosji jest zgodne ze wszystkimi umowami z UE w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego.