Prezydent podpisał ustawę o OFE
Bronisław Komorowski podjął decyzję w sprawie OFE. Prezydent podpisał ustawę. Oznacza to, że rewolucja w sprawie OFE stała się faktem. Bronisław Komorowski skierował jednocześnie ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
27.12.2013 | aktual.: 27.12.2013 17:58
Bronisław Komorowski zdecydował się na salomonowe rozwiązanie. Złożył podpis na dokumencie, ale jednocześnie skierował ustawę do trybunału w trybie kontroli następczej. Oznacza to, że ustawa wejdzie w życie, ale Trybunał Konstytucyjny będzie badał jej zgodność z Konstytucją.
Czytaj także: Rewolucja w emeryturach. O co chodzi - krok po kroku»
Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta podkreślili, że według głowy państwa nowe przepisy mogą zostać uznane za zbyt daleko idącą ingerencję państwa w prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce. Wśród wymienionych wątpliwości konstytucyjnych wymieniono m.in. zakaz inwestycji w obligacje oraz nakaz inwestycji w akcje.
Według minister Wójcickiej Bronisław Komorowski zdecydował się na podpisanie ustawy ze względu na dobro finansów publicznych.
- Prezydent podpisując ustawę, ważył różne racje konstytucyjne; z jednej strony kwestie zrównoważonego budżetu, który jest konstytucyjną wartością, z drugiej strony te wszystkie zasady konstytucyjne, które ostatnio były bardzo szeroko omawiane przez prawników - mówił minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Łaszkiewicz.
Łaszkiewicz dodał, że z dyskusji i wątpliwości ekonomistów i prawników wynikało, że zdania są bardzo podzielone, a niektóre z przedstawionych opinii całkowicie się wykluczają. Łaszkiewicz zaznaczył, że dlatego prezydent uznał, że należy skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, bo tylko ten organ może rozstrzygnąć te wątpliwości.
Minister z Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka zaznaczyła, że prezydent Komorowski od początku mówił, iż nie jest zadowolony z tak głębokich ingerencji w funkcjonowanie OFE. - Uważał i uważa nadal (prezydent - PAP), że jest to krok wstecz w stosunku do planowanych reform systemu emerytalnego - powiedziała.
Pytana, czy jedyną przyczyną podpisania ustawy jest kwestia przyszłorocznego budżetu, Wóycicka powiedziała, że chodziło nie o budżet, ale o kwestie finansów publicznych jako całości. Wskazała, że zarówno w kontekście krajowych progów ostrożnościowych, jak i w kontekście procedury nadmiernego deficytu i konieczności przedstawienia przez rząd do kwietnia tego roku reform strukturalnych, których część związana jest ze zmianami w OFE.
- To są te dwa elementy, które wynikły w trakcie rozmów pana prezydenta z ministrem finansów Mateuszem Szczurkiem. Pan prezydent również spotykał się niedawno z panem premierem. Wielokrotnie na ten temat rozmawiali - dodała.