Problemy znanego sklepu internetowego. Sprzedaż wstrzymana, 104 osoby do zwolnienia
Mimo gorącego okresu przedświątecznego, jeden z najstarszych sklepów internetowych w Polsce Merlin.pl wstrzymał sprzedaż. Na swojej stronie firma wyświetla komunikat o braku możliwości zrobienia zakupów. Część zamówień została anulowana. Osoby, które opłaciły zamówienia otrzymają specjalne bony od firmy. Nie jest znany dokładny termin wznowienia działalności sklepu.
05.12.2015 | aktual.: 07.12.2015 10:19
Mimo gorącego okresu przedświątecznego, jeden z najstarszych sklepów internetowych w Polsce Merlin.pl wstrzymał sprzedaż. Na swojej stronie firma wyświetla komunikat o braku możliwości zrobienia zakupów. Część zamówień została anulowana. Osoby, które opłaciły zamówienia otrzymają specjalne bony - zapewnia firma. Nie jest znany dokładny termin wznowienia działalności sklepu.
"Z pewnością zauważyliście, że dodawanie produktów do koszyka nie jest możliwe, a zamówienia zostały anulowane. Ma to związek ze zmianą podmiotu prowadzącego sprzedaż pod marką merlin.pl" - poinformował sklep na swoim facebookowym profilu.
"Już wkrótce merlin.pl pojawi się w nowej odsłonie, z szerokim asortymentem, na wygodniejszej w obsłudze platformie" - czytamy w oświadczeniu firmy.
Co z opłaconymi zamówieniami, które nie zostały zrealizowane?
Klienci, których opłacone zamówienia nie zostały zrealizowane, otrzymają bon o wartości 120% złożonego zamówienia, który będzie można zrealizować w Merlin.pl po ponownym uruchomieniu sprzedaży.
"Przepraszamy za utrudnienia, robimy wszystko żeby wrócić w nowej, lepszej wersji" - zapewniają przedstawiciele firmy.
104 osoby do zwolnienia
Dodatkowo Merlin poinformował o planowanych zwolnieniach grupowych. Do 31 stycznia w poznańskiej spółce pracę zakończy 104 pracowników. Przyczyną zwolnień jest reorganizacja spółki i ograniczanie kosztów działalności. O swoich planach Merlin powiadomił właściwe Powiatowe Urzędy Pracy. Zarząd spółki rozpoczął informowanie pracowników o planowanym wypowiedzeniu umów o pracę w ramach zwolnienia grupowego.
W opinii zarządu spółki – dalsze zatrudnianie pracowników firmy na obecnym poziomie jest "niecelowe". Firma poinformowała, że chce zatrudniać tylko tych pracowników, których zadaniem będzie zapewnienie funkcjonowania sklepu Merlin.pl w minimalnym zakresie, m.in. reprezentacji wobec osób trzecich czy obsługi księgowej i kadrowo-płacowej.
Swoje działania Merlin.pl tłumaczy koniecznością ograniczania kosztów działalności i realizacją nowych działań wynikających z faktu zawarcia umowy ze spółką Topmall - polską firmą e-commerce.
Maciej Szturemski, prezes spółki Czerwona Torebka, która jest właścicielem Merlin.pl - przyznał, że jego firma prowadziła rozmowy na temat rewitalizacji serwisu z różnymi podmiotami, ale tylko Topmall był w stanie spełnić wszystkie warunki umowy.
Pod koniec listopada obie spółki podpisały umowę o współpracy handlowej, która zakłada dzierżawę znaku towarowego oraz domeny internetowej Merlin.pl. Zarząd Topmall zadeklarował, że chce "wyprowadzić markę Merlin.pl na prostą" oraz odbudowywać zaufanie klientów i dostawców.
Problemy z dostawcami
To właśnie z kontrahentami Merlin.pl od kilku miesięcy ma duże problemy. Jako pierwsze w poznańskim sądzie wnioski o ogłoszenie upadłości z likwidacją majątku złożyły firmy Burda Publishing, VOL Solutions oraz TM Toys. Ostatniej z firm - Merlin.pl jest winny około 300 tys. zł. Łącznie w listopadzie popularny sklep internetowy zalegał z ponad 200 fakturami pochodzącymi od 21 dostawców.
18 i 25 listopada do Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto wpłynęły kolejne wnioski od kontrahentów Merlina. Spółka Herlitz oraz firma Perfect Eye Optic Żanna Nowak, złożyły wnioski o upadłość obejmującą likwidację majątku Merlin.pl.
Wcześniej inne postępowanie zostało umorzone.
Od 2013 roku Merlin należy do Grupy Czerwona Torebka. Spółka w pierwszym półroczu 2015 r. wykazała około 15 mln zł strat ze sprzedaży.