Proces rodziny, która sprzeciwia się budowie mostu w ciągu zakopianki
Przed zakopiańskim sądem w środę odbył się kolejny proces rodziny D. z Białego Dunajca, która sprzeciwiając się budowie nowego mostu w ciągu zakopianki, rozpoczęła budowę domu w miejscu planowanej przeprawy. Swoje zeznania przedstawił projektant domu i przedstawiciele starostwa.
17.07.2013 | aktual.: 17.07.2013 15:52
Rodzina D. z Białego Dunajca, która sprzeciwiając się budowie nowego mostu w ciągu zakopianki, rozpoczęła budowę pensjonatu w miejscu planowanej przeprawy. W środę przed zakopiańskim sądem w tej sprawie zeznawał projektant pensjonatu i przedstawiciele starostwa.
Prokuratura zarzuca Tomaszowi D., że wprowadził w błąd urzędnika Starostwa Tatrzańskiego, składając wniosek o wydanie zgody na budowę budynku, chociaż wiedział o planowanej rozbudowie drogi krajowej prowadzącej pod Tatry. Zdaniem śledczych starając się o pozwolenie na budowę pensjonatu D. złożył w starostwie nieaktualne mapy geodezyjne, na których nie był naniesiony planowany most na rzece Biały Dunajec.
Projektant budynku zeznał w środę przed sądem, że nie miał wątpliwości co do prawidłowości złożonego dokumentu. Zeznał również, że nic nie wiedział o planowanej budowie mostu w tym terenie, a o sprawie dowiedział się z mediów, kiedy już rozpoczęto budowę pensjonatu. Jego zdaniem błąd popełnili urzędnicy starostwa powiatowego w Zakopanem, którzy na podstawie złożonych dokumentów wydali pozwolenie na budowę.
W aktach sprawy znalazła się płyta CD, którą sąd podczas środowej rozprawy nakazał odtworzyć. Była tam zapisana korespondencja emailowa, w której geodeta sporządzający mapę pod budowę pensjonatu informował zarówno oskarżonego, jak i projektanta o nieaktualnych mapach.
Naczelnik wydziału architektury Starostwa Tatrzańskiego Stanisław Dawidek zeznał, że złożona w dokumentacji budowlanej mapa była z 2009 r. i nie widniał na niej projektowany most. - Urzędnicy wydający pozwolenie budowlane nie wiedzieli, że tam ma powstać nowy most, w przeciwnym razie nie wydaliby pozwolenia, a stroną postępowania byłaby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - powiedział. Dopiero później geodeta złożył do starostwa właściwą mapę.
Świadek zeznał, że o budowie domu kolidującego z projektowanym mostem, urzędnicy starostwa dowiedzieli się z mediów. Dodał, że starostwo powiatowe nie było stroną postępowania w sprawie budowy nowego mostu. Tutaj inwestorem jest GDDKiA, a zezwolenie na budowę wydaje wojewoda małopolski.
Kolejną rozprawę sąd zaplanował na 18 września.
Budowa nowego mostu w Białym Dunajcu miała rozpocząć w maju tego roku, jednak przez protesty rodziny D. inwestycja nie ruszyła. Z powodu katastrofalnego stanu starej przeprawy pod koniec czerwca wprowadzono tam ruch wahadłowy. Utrudnienia potrwają do czasu powstania nowego mostu.
Nowy dwuprzęsłowy żelbetowy most podwieszony ma być większy od starej przeprawy. Ma mieć 90 m długości i ma być usadowiony na 23-metrowych pylonach. Inwestycja zakłada budowę dróg dojazdowych, chodników i skrzyżowania.
W ramach inwestycji do wyburzenia przeznaczono osiem budynków, z czego trzy to domy mieszkalne, a reszta to zabudowa gospodarcza. Za wywłaszczone tereny i wyburzone nieruchomości ich właściciele mają otrzymać odszkodowania.