Producenci aut ponownie straszą

Dzisiejsze notowania rozpoczęły się ponad dwuprocentowym spadkiem. Nastroje więc od samego rana nie dopisywały. Problem był tak naprawdę podwójny.

Producenci aut ponownie straszą
Źródło zdjęć: © Xelion. Doradcy Finansowi

30.03.2009 17:39

Rynek obawiał się o to czy wystarczy funduszy w ramach programu TARP na stabilizacje sytuacji w amerykańskim systemie finansowym z jednej strony. Z drugiej zaś obawiano się o potencjalne bankructwo GM i Chryslera. Producenci mieli do jutra dostarczyć swoje plany naprawcze by dostać kolejne środki, ale sytuacja się pokomplikowała.

Prezes i szef zarządu General Motors Rick Wagoner pod presją Białego Domu zrezygnował ze stanowiska, a Chrysler ma dostać pieniądze pod warunkiem, że zwiąże się z Fiatem. Co niezwykle negatywnie oddziaływało to stwierdzenie członka administracji, że bankructwo może być najlepszym rozwiązaniem całej sytuacji. Takie informacje w połączeniu z wysokim poziomem indeksu (cztery ostatnie tygodnie kończyły się na plusie)
wywołało przecenę, która na zamknięciu sięgnęła 3,5 proc. Indeks WIG20 już jest poniżej newralgicznego poziomu 1500 punktów, co powinno obudzić zastępy kupujących.

Byków nie wspiera jednak rekomendacja Morgan Stanley’a, który zaleca sprzedaż akcji. Prawdą jest, że ostatnie dwie sesje nie mogą napawać optymizmem, ale o zanegowaniu tworzącego się od połowy lutego trendu wzrostowego jeszcze nie można mówić. Jutrzejsza sesja kończąca ten dobry miesiąc powinna przynieść jakieś rozstrzygnięcie.

Na rynku walutowym złoty kontynuował swoją piątkową złą passę. Większość spadków złoty doświadczył z samego rana, a potem zapanowała względna stabilizacja. Rynek jest świadom, że przy poziomach bliskich 4,80 na rynek może wkroczyć interweniujący BGK czy nawet NBP. To powinno ograniczać skalę deprecjacji złotego.

Łukasz Bugaj
Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)