Produkcja i PKB będą wciąż solidnie rosnąć, pomimo wpływu Ukrainy wg analityków

Warszawa, 20.05.2014 (ISBnews) - Kwietniowe dane o produkcji przemysłowej okazały się nieco wyższe od oczekiwań i powinny pozostać solidne w kolejnych miesiącach, choć...

20.05.2014 15:32

Warszawa, 20.05.2014 (ISBnews) - Kwietniowe dane o produkcji przemysłowej okazały się nieco wyższe od oczekiwań i powinny pozostać solidne w kolejnych miesiącach, choć analitycy różnią się co do tego, czy produkcja - a także PKB - wzrosną w II kw. tego roku szybciej, czy wolniej niż w I kw. Nie ma też zgody co do tego, czy skutki konfliktu rosyjsko-ukraińskiego są już widoczne w polskiej gospodarce, ale panuje powszechne przekonanie, że ostatecznie szkody te nie powinny być zbyt duże.

Według ekonomistów, produkcji dobrze wróży coraz silniejszy popyt zarówno krajowy, jak i zagraniczny. Może to przekładać się na coraz odważniej podejmowane decyzje co do inwestycji (przy rosnącym wykorzystaniu mocy produkcyjnych) oraz zatrudnienia.

Natomiast spadki (w ujęciu rocznym: już tylko w 7 z 34 sektorów) analitycy łączą raczej z czynnikami pogodowymi niż popytowymi.

Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych zwiększyła się w kwietniu br. o 5,4% r/r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 2,3%. Konsensus analityków ankietowanych przez agencję ISBnews wynosił 5,1% wzrostu r/r. (wobec wzrostu o 5,4% r/r w marcu br.).

Produkcja sprzedana przedsiębiorstw budowlanych zwiększyła się w kwietniu br. o 12,2% r/r. W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 3,2%. Konsensus wynosił 21,6% wzrostu w ujęciu rocznym.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) spadły w kwietniu br. o 0,7% w ujęciu rocznym. W ujęciu miesięcznym spadły o 0,1%. Konsensus wynosił -0,7% r/r.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Kwietniowe dane z tzw. sfery realnej wydają się potwierdzać, że ożywienie w polskiej gospodarce jest kontynuowane i że na razie nie szkodzi mu zbytnio konflikt rosyjsko-ukraiński" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek

"Dzisiejsze dane pokazują, że tempo ożywienia gospodarczego nieco przyhamowało, co w pewnym stopniu niewątpliwie można tłumaczyć spadkiem zamówień eksportowych w wyniku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak

"Dane potwierdzają utrzymanie polskiego przemysłu na ścieżce wzrostowej na początku drugiego kwartału tego roku. Kryzys na Ukrainie i pogorszenie perspektyw gospodarczych Rosji nie wpłynęły dotychczas na wyniki polskiej gospodarki w sposób znaczny i w naszej ocenie ubytek wzrostu gospodarczego z powodu spadku eksportu do Rosji i na Ukrainę nie będzie duży" - ekonomiści Banku Millennium

"Opublikowane dane potwierdzają dotychczasową ocenę, że trend wyników produkcji w ujęciu dynamiki miesięcznej zapowiada raczej stabilizację lub spadek rocznej dynamiki produkcji w kolejnych miesiącach, niż jej silniejsze przyspieszenie" - ekonomiści BOŚ Banku

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Po wzroście produkcji sektora przemysłowego w pierwszym kwartale br. o 4.8%r/r, w drugim kwartale wzrost przekroczy już z dużym prawdopodobieństwem 5.0%r/r. Kwietniowe dane są dobrym tego zwiastunem. Rosnący popyt krajowy i zagraniczny w kolejnych miesiącach przekładać się powinien na coraz większą skalę produkcji w przemyśle, co przy rosnącym wykorzystaniu mocy produkcyjnych skłaniać będzie przedsiębiorstwa do inwestycji z jednej strony i zwiększania zatrudnienia z drugiej strony. Drugi kwartał zapowiada się także optymistycznie w budownictwie. Po już dwucyfrowym wzroście produkcji w tym sektorze w pierwszych trzech miesiącach br. w drugim kwartale tempo nie zwolni i będzie jeszcze silniejsze (w okolicach 15%r/r). Kwietniowe dane z tzw. sfery realnej wydają się potwierdzać, że ożywienie w polskiej gospodarce jest kontynuowane i że na razie nie szkodzi mu zbytnio konflikt rosyjsko-ukraiński. Dynamika PKB w drugim kwartale powinna być wyższa od szacowanego wstępnie 3.3%r/r w pierwszym kwartale, choć skala
przyspieszenia nie będzie już taka duża jak to miało miejsce ostatnio. Dane wpisują się w oczekiwania RPP dotyczące wzrostu PKB w całym 2014 r. znacząco przekraczającego 3.0%. Nie zmieniają natomiast perspektyw jeśli chodzi o politykę monetarną. Stopy procentowe co najmniej do końca br. nie zostaną zmienione, a pierwsza podwyżka możliwa będzie najwcześniej w marcu 2015 r." - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek

"Wzrost inflacji wynika jednak przede wszystkim z niskiej ubiegłorocznej bazy. Gospodarka znajduje się we wczesnej fazie ożywienia i presja inflacyjna w sektorze przemysłowym pozostaje znikoma. Niski poziom cen jest konsekwencją dużej konkurencji w sektorze oraz braku podwyżek cen środków produkcji. Niski poziom inflacji i jednocześnie niski poziom wykorzystania mocy wytwórczych świadczy także o tym, że przedsiębiorstwa wciąż mają potencjał do wzrostu obrotów poprzez wzrost produkcji przy jednoczesnym utrzymywaniu cen na konkurencyjnym poziomie. Dzisiejsze dane pokazują, że tempo ożywienia gospodarczego nieco przyhamowało, co w pewnym stopniu niewątpliwie można tłumaczyć spadkiem zamówień eksportowych w wyniku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. W związku z tym, a także wciąż niską presją inflacyjną, można spodziewać się, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie spieszyła się z podwyżkami stóp procentowych. Pierwszej podwyżki spodziewamy się dopiero w lipcu 2015 roku" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak

"Dane potwierdzają utrzymanie polskiego przemysłu na ścieżce wzrostowej na początku drugiego kwartału tego roku. Kryzys na Ukrainie i pogorszenie perspektyw gospodarczych Rosji nie wpłynęły dotychczas na wyniki polskiej gospodarki w sposób znaczny i w naszej ocenie ubytek wzrostu gospodarczego z powodu spadku eksportu do Rosji i na Ukrainę nie będzie duży. Opublikowane dane nie wpływają na nasz scenariusz stóp procentowych. Lepsze od oczekiwań wyniki za Q1 br. dają natomiast podstawę do nieznacznej korekty w górę naszej dotychczasowej prognozy wzrostu PKB na cały ten rok" - ekonomiści Banku Millennium

"W kwietniu produkcja przemysłowa wzrosła o 5,4 proc. rdr., a więc tyle samo ile w marcu. Dane nie są niespodzianką. Odczyt jest bardzo bliski medianie prognoz rynkowych (5,1 proc. rdr.). W stosunku do poprzednich miesięcy również struktura danych nie uległa istotnym zmianom. W dalszym ciągu najjaśniejszym punktem danych jest wynik przetwórstwa przemysłowego – sektor ten utrzymał dynamikę na wysokim poziomie przekraczającym 7 proc. rdr. Potwierdza to, że polski przemysł utrzymuje się na ścieżce ekspansji. Niewielka przy tym wydaje się być skala negatywnego oddziaływania konfliktu na Ukrainie. Jednocześnie odnotowywany jest roczny spadek produkcji w sektorach górnictwa i wydobywania oraz wytwarzania i zaopatrywania w energię, co można łączyć z czynnikami pogodowymi, a nie popytowymi. Po raz kolejny bardzo dobrze zaprezentowały się dane z branży budowlanej. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 13,3 proc. rdr.
Spodziewamy się jednak, że w kolejnych miesiącach bardzo trudno będzie utrzymać dwucyfrowy poziom dynamik. Wygasać będzie bowiem wpływ efektów związanych z niskimi bazami odniesienia sprzed roku, jak i z łagodnymi, sprzyjającymi pracom budowlanym warunkami atmosferycznymi w tym roku" - analityk Banku BGK Piotr Dmitrowski

"Dane dot. produkcji przemysłowej ukształtowały się generalnie na zbliżonym do naszych oczekiwań poziomie, także przy bliskiej naszym założeniom strukturze danych. Opublikowane dane potwierdzają dotychczasową ocenę, że trend wyników produkcji w ujęciu dynamiki miesięcznej zapowiada raczej stabilizację lub spadek rocznej dynamiki produkcji w kolejnych miesiącach, niż jej silniejsze przyspieszenie. Wg (póki co niepełnej) struktury danych w porównaniu z miesiącami wcześniejszymi w nieco wolniejszym tempie rośnie produkcja w tych działach przemysłu, które są szczególnie silnie powiązane z eksportem, cały czas bardzo dobre wyniki notują działy silnie powiązane z budownictwem, stabilizują się natomiast wyniki w pozostałych działach, które w większym stopniu produkują na rynek krajowy (oczywiście na wyższych poziomach niż jeszcze w I poł. 2013 r.). (…) Biorąc pod uwagę opublikowane dziś dane, które dają podstawę, aby oceniać jako istotny wpływ czynników pogodowych na wyniki gospodarki w I kw. oczekujemy lekkiego
wyhamowania dynamiki PKB w II kw. br. nieznacznie poniżej 3,0% r/r, wobec wzrostu o 3,3% r/r w I kw. Głównym czynnikiem spowolnienia dynamiki wzrostu PKB będzie wyhamowanie dotychczas silnie rosnącej dynamiki eksportu w warunkach wolniejszego tempa wzrostu gospodarki globalnej, stabilizacji (na wyższym poziomie) dynamiki konsumpcji prywatnej przy utrzymaniu dalszego wzrostu inwestycji. Jednocześnie jednak przy silniejszym wzroście popytu krajowego silniejszy importu poskutkuje lekkim osłabieniem wzrostu PKB" - ekonomiści BOŚ Banku

"Przemysł ciągle pozytywnie zaskakuje. W kwietniu produkcja wzrosła o 5,4 proc., a w samym przetwórstwie przemysłowym o 7,3 proc. i to mimo świąt Wielkanocnych, które wypadły w tym miesiącu i wbrew temu, co sygnalizował wskaźnik PMI, czyli zmniejszenia się zamówień, tak na rynku krajowym jak i zagranicznym. Aż 27 z 34 działów przemysłu wykazało wzrost produkcji i w dużej mierze były to te związane z eksportem, np. meble czy wyroby z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, czyli np. ceramika łazienkowa, kafelki. W tych dwóch ostatnich działach, od końca 2013 roku, rośnie nie tylko eksport, ale także sprzedaż na rynku krajowym, co wskazuje, że gospodarstwa domowe coraz śmielej robią zakupy. Natomiast spadek produkcji odnotowano przede wszystkim w górnictwie (o ponad 20 proc.), co świadczy o tym, że ta gałąź naszej gospodarki przeżywa duże trudności – ma za wysokie koszty, niską efektywność i nie jest w stanie konkurować z importowanym węglem. Poprawa nastąpiła w budownictwie, chociaż nie była tak
wyraźna jak w marcu. Ważne jednak, że wszystkie jego działy wykazały wzrost, co jest dowodem na ożywienie tego sektora. Jeśli porównać ostatni wskaźnik PMI z dzisiejszymi danymi, to widać, że pozostaje on w dużym stopniu pod wpływem obaw o import towarów z Rosji i Ukrainy. Na razie obawy te się nie potwierdzają. W drugim kwartale wzrost gospodarczy powinien być nie niższy niż w pierwszym, ale przed nami jeszcze wiele znaków zapytania dotyczących sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów i jej wpływu na naszą i europejską gospodarkę" - główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek

"Choć tempo wzrostu pozostaje pozytywne, wydaje się, że uległo spłaszczeniu. Co więcej, spadający wskaźnik PMI może sugerować, że odbicie straciło impet; w szczególności, spowolnił wzrost nowycvh zamówień, odzwierciedlając przede wszystkim niepewność co do popytu na rynkach eksportowych. (…) Ponieważ dane były tylko nieznacznie powyżej oczekiwań, dzisiejsza publikacja była zasadniczo neutralna dla rynków. Nie powinna także w żaden sposób wpłynąć na stanowisko RPP, ponieważ gospodarka rozwija się w zasadzie zgodnie z oczekiwaniami. Jedyny zaskakujący czynnik to wciąż niższa od oczekiwanej inflacja (w kwietniu wyniosła 0,3% r/r). Wspiera to przedłużenie 'forward guidance' co najmniej do końca tego roku" - analityk Erste Group Katarzyna Rzentarzewska

"Na wyhamowanie wzrostu produkcji przemysłowej wskazywał zarówno opublikowany na początku miesiąca indeks PMI dla przemysłu, który spadł do 52,0 pkt. z 54,0 pkt. w marcu jak i efekty wyższej ubiegłorocznej bazy. Tymczasem stabilizacja dynamiki produkcji przemysłowej sugeruje, że napięcia na wschodzie mają ograniczony wpływ na polską gospodarkę, a sam spadek wskaźnika PMI mógł być wywołany tylko pogorszeniem nastrojów na skutek dalszej eskalacji konfliktu. Istotne dla oceny dalszego przebiegu koniunktury w przemyśle będą publikowane w najbliższy czwartek wstępne wskaźniki PMI, które zobrazują jak przebiega ożywienie w strefie euro. W ostatnim czasie pojawiły się sygnały o możliwości wyhamowania tempa poprawy aktywności w niemieckiej gospodarce, co jeśli miałoby miejsce, to w znaczącym stopniu osłabiłoby wzrost aktywności polskiego przemysłu. Sądzimy jednak, iż są one fałszywe, a kontynuacja poprawy koniunktury w krajach Europy Zachodniej (zarówno w Niemczech jak i peryferyjnych krajach strefy euro) będzie
wspierać ożywienie w firmach zorientowanych na eksport. Dodatkowo stopniowy wzrost konsumpcji prywatnej oraz oczekiwane przez nas zdecydowanie przyspieszenie dynamiki inwestycji od początku br. będą oddziaływać w kierunku wzrostu aktywności firm zorientowanych na rynek krajowy. Kwietniowe wyniki przemysłu, choć w mniejszym stopniu niż w marcu i lutym, były zaburzone dodatkowo efektem wcześniejszej niż w ubiegłym roku wiosny. Na skutek wyższych temperatur dynamika produkcji przemysłowej była zaniżona przez spadek produkcji w wytwarzaniu energii elektrycznej i gazu. W samym przetwórstwie przemysłowym wzrost wyniósł 7,3% r/r wobec 7,7% r/r w marcu i 7,0% r/r średnio w I kw. br. Co więcej, wzrost produkcji przemysłowej ma szeroką bazę: poprawę odnotowano w 27 spośród 34 działów przetwórstwa, wśród których przodują branże związane z eksportem oraz budownictwem. W samym tylko kwietniu w największym stopniu wzrosła jednak produkcja koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (21,8% r/r). W świetle lepszych niż przed
rokiem warunków pogodowych w kwietniu wyhamowanie wzrostu produkcji budowlano-montażowej jest sporym rozczarowaniem. Naszym zdaniem dobrym testem dla ożywienia w branży będą kolejne miesiące, kiedy już wpływ efektów pogodowych całkowicie zaniknie. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi spadły w kwietniu o 0,7% r/r wobec spadku o 1,3% r/r w marcu. W relacji miesięcznej ceny producentów obniżyły się o 0,1%, podczas gdy w marcu były niższe o 0,2% m/m. W samym przetwórstwie przemysłowym ceny spadały czwarty miesiąc z rządu (0,1% m/m wobec spadku o 0,2% m/m w marcu), co wciąż wskazuje na brak presji cenowej ze strony producentów" - ekonomiści Plus Banku

"W kwietniu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 5,4% r/r, podczas gdy produkcja budowlano-montażowa o 12,2% r/r. Uważamy, że ożywienie krajowej gospodarki jest kontynuowane, przy braku presji inflacyjnej w sektorze przemysłowym (spadek PPI o 0,7% r/r), mimo słabszych odczytów w porównaniu do naszych prognoz. W naszej ocenie kolejne miesiące powinny przynieść dalszy wzrost produkcji, wspierany tak popytem krajowym, jak i zagranicznym. Ostatnie dane z gospodarki realnej wskazują, że wpływ konfliktu Rosja-Ukraina na gospodarkę Polski jest jak dotąd ograniczony. Dane te nie miały przełożenia na zachowanie się krajowego rynku finansowego" - ekonomiści Banku Zachodniego WBK

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)