Prosty pomysł na niższe rachunki. Wystaczy aluminium i można grzać
Ceny energii utrzymują się od kilku lat na wysokim poziomie. Polacy szukają pomysły na obniżenie swoich rachunków. Część decyduje się na przykręcanie kaloryferów. Okazuje się, że istnieją też inne sposoby na niskie opłaty.
Wysokie ceny energii, z którymi mierzymy się nad Wisłą od kilku lat, sprawiają, że Polacy starają się kontrolować ciepło w swoich domach. Czasami oszczędzanie przybiera dość nietypowe formy.
Użycie folii aluminiowej za grzejnikiem pozwala w dużym stopniu zwiększyć efektywność ogrzewania, co przekłada się na mniejsze koszty utrzymania domu. Jak podaje "Fakt", metoda ta jest od lat znana i stosowana przez wielu ludzi, a jej popularność stale rośnie. Wystarczy niewielka inwestycja, aby cieszyć się cieplejszymi pomieszczeniami i niższymi rachunkami za ogrzewanie. Metodę pokazał na TikToku użytkownik the.cosyclub.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeci największy cmentarz w Europie jest w Polsce. Ma 172,3 ha
Gdy kaloryfer działa, wysyła ciepło zarówno do wnętrza pokoju, jak i do ściany, przy której się znajduje. Możliwie najlepiej jest, gdy ta ściana jest wewnętrzna, ponieważ to dodatkowo ogrzewa sąsiednie pomieszczenie. W przypadku jednak gdy grzejnik jest na zewnętrznej ścianie, dużo ciepła marnuje się na ogrzanie elewacji. Dlatego warto umieścić za kaloryferem materiał termoizolacyjny, jakim może być folia aluminiowa. Arkusz folii, umieszczony między grzejnikiem a ścianą, pozwala podwoić ilość ciepła docierającego do pomieszczenia - pisze "Fakt".
Pojawiły się jednak pytania o bezpieczeństwo tej metody. Ktoś z komentujących zażartował, że "Zupełnie jakbyście zapomnieli, że folia aluminiowa sprawdza się w piekarnikach i ogniskach". Kilka dni później autor strony opublikował film, w którym próbował podpalić folię aluminiową przy użyciu lampy lutowniczej osiągającej temperaturę 1350 stopni Celsjusza – bezskutecznie. Można więc stwierdzić, że folia nie stwarza zagrożenia umieszczona za kaloryferem.
Dodatkową izolację można łatwo uzyskać, owijając kawałek kartonu folią aluminiową, co "Fakt" również rekomenduje.
Jak najlepiej nie oszczędzać?
Roczne rozliczenia ogrzewania w blokach, to wciąż dla wielu Polaków loteria. Do czasu otrzymania rachunku za poprzedni sezon grzewczy, nie są w stanie przewidzieć, czy będą musieli dopłacić, czy też będą mieli nadpłatę.
Rachunki za ciepło składają się z dwóch części. Pierwsza to opłata stała. Naliczana jest na podstawie wielkości mieszkania. Druga część rachunku zależy już od zużycia ciepła. Zasady rozliczenia regulowane są przez regulaminy spółdzielni lub wspólnot, a te muszą być zgodne z aktualnymi przepisami.
Przepisy mają na celu wyeliminowanie nieprawidłowości rozliczeń kosztów, określając ilość energii potrzebną do minimalnego ogrzania mieszkania. Zdaniem ekspertów zasadniczo tak się stało, ale nie zmieniło to faktu, że mieszkańcy, mimo podzielników i regulacji, nadal zaskakiwani są dopłatami.