Przedszkole za złotówkę, ale bez dodatkowych zajęć
Rodziców i samorządy, zamiast ułatwień, czekają kolejne problemy. Dzieci w przedszkolach stracą możliwość poszerzenia swojej wiedzy i umiejętności, a gminom zabraknie pieniędzy - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
30.08.2013 08:30
Gazeta wyjaśnia, że w niedzielę wchodzi w życie ustawa wprowadzająca - określane tak przez resort edukacji - przedszkole za złotówkę. To efektowna nazwa, lecz nieprawdziwa, bo rodzice po zapisaniu dziecka do samorządowej placówki wciąż będą ponosili spore koszty - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".
Miesięczne opłaty wyniosą około 300 złotych. W tej kwocie trzeba uwzględnić 50 złotych na radę rodziców, 8 złotych 50 groszy za dzienne wyżywienie i około 4 złotych za dzienny pobyt poza podstawą programową.
Stołeczny ratusz zapowiedział, że przedszkolaki będą mogły korzystać z dwojga bezpłatnych zajęć dodatkowych tygodniowo. Problem w tym, że rodzice chcieliby, aby ich pociechy miały dostęp, tak jak dotychczas, do szerokiego wachlarza ofert.
Gminy nie mają na to pieniędzy, a resort edukacji stanowczo zabrania dyrektorom placówek pobierania wyższych opłat z tego tytułu. Wszystko musi się zamknąć w złotówce i zmieścić w kwocie dotacji budżetowej.
Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".