Przejęcie, które wstrząśnie polskimi ubezpieczeniami
Właściciel Compensy, Cigny, Benefii, Royala i PZM ma trafić w ręce Allianza. Powstanie drugi gracz na rynku i silny rywal dla PZU.
18.12.2007 09:01
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka - tak wkrótce, jeśli potwierdzą się plotki, będzie można mówić o austriackiej grupie ubezpieczeniowej Vienna Insurance Group. W ciągu kilku lat wiedeńska grupa przejęła kolejno: Compensę, Benefię, Royal, Cignę STU i PZM, czym w pełni zasłużyła na miano najagresywniejszego gracza na polskim rynku. W piątek wiedeńską giełdę obiegły plotki o tym, że Wiener Städtische (spółka matka VIG) zostanie przejęty przez Allianza.
_ Jeśli te plotki się potwierdzą, powstanie bardzo silny gracz. Wprawdzie wciąż ze sporą stratą do lidera, ale też z dużą przewagą nad kolejnymi _ - mówi Marcin Broda, ekspert ubezpieczeniowy z firmy Ogma.
Wiedeńskie plotki
Na piątkowej sesji akcje Wiener Städtische zdrożały o 7,39 proc., podczas gdy główny indeks ATX wzrósł jedynie o symboliczne 0,02 proc. Zainteresowanie akcjami to skutek plotek o fuzji. Dodajmy, że plotek nie potwierdzonych.
_ Nie możemy poświadczyć plotek o możliwym przejęciu przez Allianza _ - odpowiedziała nam Alexander Jedlicka, odpowiedzialna za komunikację korporacyjną w centrali Wiener Städtische.
W piątek szef austriackiego ubezpieczyciela zaprzeczał, że toczą się negocjacje.
_ Zawsze jesteśmy szczęśliwi, gdy cena naszych akcji rośnie, ale nie wierzymy w próbę przejęcia _ - mówił agencji Thomson Financial Guenter Geyer, prezes Wiener Städtische.
Z kolei Allianz od piątku odmawia komentarza. Jednak zaprzeczanie plotkom ma miejsce przy okazji niemal każdej fuzji.
Koniec marek
Przejęcie wiedeńczyków sprawiłoby, że Allianz stałby się najsilniejszym graczem w Europie Środkowej i Wschodniej. Sporo zmieniłoby się na naszym rynku.
_ Dotychczasowe działania Allianza, pokazują, że raczej nie zostawia on lokalnych marek w przejmowanych spółkach. Z nielicznymi wyjątkami firmy należące do niego działają pod szyldem Allianz _ - mówi Marcin Broda.
To oznaczałoby, że z rynku zniknęłyby marki należące do Austriaków: Compensa, Cigna STU, Royal, Benefia i PZM.
Integracja siedmiu spółek z grupy austriackiej z dwoma z grupy Allianz byłaby nie lada wyzwaniem. Choć eksperci zwracają uwagę, że Allianz ma bogate doświadczenie w przejmowaniu firm.
Detronizacja
Największa zmiana czekałaby rynek ubezpieczeń majątkowych. Skończyłaby się era dominacji dwóch byłych państwowych monopolistów: PZU i Warty. Ta druga firma straciłaby pozycję wicelidera. Zsumowane po trzech kwartałach wyniki towarzystw, które miałyby się połączyć, dają ubezpieczyciela z przypisem 1,93 mld zł i 13,7 proc. udziałem w rynku.
W życiówce przetasowanie będzie mniejsze. Nowy gracz miałby ponad 2 mld zł ze składek i blisko 11 proc. rynku, co dałoby mu czwarte miejsce. Jednak, zdaniem ekspertów, proste dodawanie wyników potencjalnie łączących się spółek to uproszczenie.
_ Nie jest powiedziane, że Allianz zechce zachować całe portfele spółek z grupy VIG _ - mówi Marcin Broda.
Obie firmy mają bowiem inny model działania. Towarzystwa należące do wiedeńczyków bardzo ostro walczą o rynek i dynamicznie zwiększają udział w rynku. Allianz, jak większość ogromnych instytucji, koncentruje się na dochodowych liniach biznesowych i nie walczy o klientów za wszelką cenę. Z tego powodu mógłby zrezygnować z mniej rentownych części portfela VIG.
Grzegorz Nawacki
Puls Biznesu