Przekop Mierzei będzie wstrzymany? Trwa analiza inwestycji
Kwota, jaka miała by być przeznaczona na realizację całego programu do 2022 roku to 878 mln zł.
14.03.2015 15:36
Ekolodzy z WWF Polska i mieszkańcy Krynicy Morskiej krytycznie oceniają pomysł przekopu Mierzei Wiślanej. Argumentują, że inwestycja źle wpłynie na środowisko i nie przyniesie obiecywanych ekonomicznie korzyści.
Urząd Morski w Gdyni właśnie zakończył konsultacje społeczne w miejscowościach nadzalewowych. Mieszkańcy Elbląga, Sztutowa i Krynicy Morskiej mogli przedstawiać swoje uwagi dotyczące pomysłu "Budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską".
Jak poinformowała PAP Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, wicedyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni - lidera konsorcjum, który przygotowuje dokumentację przekopu Mierzei Wiślanej, w konsultacjach wzięło udział ponad 200 osób. Najwięcej, ok. 100 - w Krynicy Morskiej. Tam także najwięcej było przeciwników planów budowy kanału żeglugowego.
- Obecni na konsultacjach mieszkańcy Krynicy Morskiej nie widzą zasadności budowy przekopu. Pytani np. o to, jaki termin prowadzenia budowy przekopu byłyby dla nich najkorzystniejszy, czyli nie ograniczałby dojazdu do miejscowości i ruchu turystycznego, wyrażali opinię, że oni w ogóle są przeciwni inwestycji - podkreśliła wicedyrektor.
Dodała, że w związku z obawami mieszkańców Urząd Morski w Gdyni wykona analizę społeczno-ekonomiczną skutków przekopu Mierzei dla gmin znajdujących się na Mierzei.
Krytycznie o planowanej budowie wypowiadają się także ekolodzy z WWF Polska.
Ich zdaniem w prognozie nie uwzględniono wielu kluczowych oddziaływań planowanego przekopu Mierzei Wiślanej, m.in. nie wiadomo, jakie będzie natężenie ruchu po planowanym torze wodnym, co - jak podkreślają - całkowicie podważa wartość dokumentu, ponieważ nie można przewidzieć wpływu zrealizowanej inwestycji na środowisko.
Fundacja WWF Polska podkreśla, że nie oszacowano tak kluczowych dla stanu środowiska elementów inwestycji jak miejsce i sposób składowania urobku pogłębiarskiego czy wpływ lodołamania zimą. Nie można więc przewidzieć wpływu planowanego przekopu na stan cennych siedlisk obszaru Natura 2000, jakim są Mierzeja i Zalew Wiślany.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opracowuje nowy projekt uchwały dotyczący budowy kanału przez Mierzeję, ponieważ wcześniejszy realizowany w latach 2008-2013 wygasł. Nowy projekt zawiera harmonogram realizacji i finansowania inwestycji ze środków budżetu państwa w latach 2015-2022. Kwota, jaka miała by być przeznaczona na realizację całego programu w tym czasie - to 878 mln zł.
Dokumentacja wymagała uzupełnienia informacji dotyczącej wpływu przedsięwzięcia na obszary Natura 2000. Chodzi o wpływ budowy kanału na siedliska miejscowej fauny i związanych z tym działań kompensacyjnych. Takie właśnie uwagi wniosła Komisja Europejska, która w styczniu ubiegłego roku zapoznała się z dokumentacją środowiskową.
Dotychczasowe analizy wykazały, że z czterech lokalizacji najkorzystniejszy jest wariant budowy przekopu w Nowym Świecie.
Plany zakładają, że kanał będzie miał 1,1 km długości i 5 metrów głębokości, czyli tyle, ile wynosi średni poziom morza. Przy kanale będzie wybudowana śluza o długości 200 metrów, dzięki której będzie wyrównywana różnica w poziomach wód w Zalewie Wiślanym i w Bałtyku. Będzie ona także zapobiegać mieszaniu się wód z obu akwenów i zanieczyszczeniu bałtyckich plaż. W kanale będzie także stanowisko postojowe dla jednostek, które będą czekać na wejście do śluzy.
Oprócz prac związanych z samym przekopem należałoby wykonać inne prace uzupełniające. Chodzi o budowę podejść do portów nadzalewowych, pogłębienie torów wodnych, budowę falochronów, dwóch mostów zwodzonych oraz rozbudowę portu morskiego w Elblągu.
Od lat samorządowcy z Warmii i Mazur - szczególnie władze Elbląga - zabiegają o przekopanie Mierzei Wiślanej i utworzenie kanału żeglugowego. Podkreślają, że w ten sposób elbląski port i porty nadzalewowe będą miały szansę rozwoju, a cały region stanie się atrakcyjniejszy dla turystów.