Przemakająca parasolka za niemal sześć tysięcy złotych. Nowe dokonanie dwóch słynnych firm
W czerwcu do sprzedaży trafi nowa kolekcja odzieży i dodatków, która powstała w ramach współpracy firm Adidas i Gucci. Oferta i ceny, z którymi można się już zapoznać w sieci, wzbudziły wśród internautów gigantyczną dyskusję. Uwagę przykuwa zwłaszcza parasolka, która nie jest przeciwdeszczowa, a za którą trzeba zapłacić niemal 1,3 tysiąca dolarów.
18.05.2022 | aktual.: 18.05.2022 19:17
O budzącej duże emocje propozycji modowej pisze amerykański Business Insider. 7 czerwca premierę będzie miała wspólna kolekcja Adidasa i Gucci, w ramach której będzie można zaopatrzyć się w parasolkę za 1290 dolarów (równowartość 5,7 tys. zł). Parasolka ma uchwyt w kształcie litery "G" i logotypy obu marek na materiałowej powierzchni. Powierzchni - podkreślmy - która przepuszcza wodę.
"Zwracamy uwagę, że przedmiot nie jest wodoodporny i jest przeznaczony do ochrony przed słońcem i do celów dekoracyjnych" - w ten sposób na swojej stronie internetowej produkt opisuje Gucci.
"Duża wartość kolekcjonerska"
Mimo że firma uczciwie opisuje towar, na temat parasolki i tak wybuchła żywa dyskusja. Zwłaszcza w Chinach, gdzie produkt oferowany jest w jeszcze wyższej cenie niż na zachodnich rynkach. W Państwie Środka trzeba będzie za niego zapłacić ponad 11 tysięcy juanów, czyli równowartość 1,6 tys. dolarów ( to około siedem tysięcy złotych).
Na popularnym w Chinach portalu Weibo hasztag dotyczący tej parasolki przyniósł w tym tygodniu 140 milionów wyświetleń. Jeden z przedstawicieli firmy Gucci powiedział chińskiemu magazynowi Caijing, że budzący tyle emocji przedmiot nie jest zalecany do codziennego użytku jako parasolka. Ma za to "dużą wartość kolekcjonerską" i może być używany jako dodatek do garderoby.
Ożywiona dyskusja w Chinach nie dziwi, biorąc pod uwagę, że to jeden z największych i najszybciej rozwijających się rynków dóbr luksusowych na świecie, a w 2025 roku może już być największy - wynika z prognoz firmy Bain & Company.
Czytaj też: UOKiK zdecydował: ponad 5 mln zł kary dla Vinted
Dziurawe trampki też budzą emocje
Nie tylko Adidas i Gucci wywołały w ostatnich dniach wielkie zdziwienie w związku ze swoimi modowymi propozycjami. Ogromne zainteresowanie wzbudziła też oferta firmy Balenciaga, która do sprzedaży wprowadziła zniszczone trampki w niebotycznych cenach. Im zaś buty bardziej zniszczone, tym droższe.
Najdroższy model został wyceniony na 1850 dolarów, czyli równowartość ponad ośmiu tysięcy złotych. Trampki są poprzecierane, podarte, dziurawe, mają porozrywane sznurówki. Materiał, z których są zrobione, jest całkowicie poszarzały i pożółkły, tak samo jak boki podeszw, na których wypisana jest nazwa marki.