Przeterminowane masło na promocji. Mamy komentarz Biedronki
Użytkownik portalu wykop.pl opublikował zdjęcie, na którym widać, że na promocji w Biedronce pojawiło się przeterminowane masło. "Naprawdę wstyd" - ocenił. Sieć handlowa tłumaczy, że wina leży po stronie pracownika sklepu.
"Promka na masło w Biedronce, czyli czyszczenie magazynów po terminie" - taki wpis opublikował jeden z użytkowników serwisu wykop.pl. Dołączył do niego zdjęcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plaga much w jedzeniu na Orlenie. Koncern komentuje
Promocja, o której wspomina, obowiązywała 3 lutego 2025 r. Natomiast z fotografii wykonanej w krakowskiej (michałowickiej) Biedronce wynika, że na maśle Mlekovity, które znalazło się na promocji 3+3, widniała data 1 lutego 2025 r.
Biedronka komentuje incydent z masłem
Redakcja WP Finanse zwróciła się z prośbą o komentarz do Biedronki.
"Sytuacja, która miała miejsce we wskazanej placówce była efektem przeoczenia pracownika podczas rutynowych weryfikacji dat przydatności produktów. W reakcji na zaistniałą sytuację przeprowadziliśmy dodatkową, kontrolę terminów przydatności produktów w placówce, a personel został dodatkowo przeszkolony w zakresie procedur kontroli jakości" - przekazuje nam Krzysztof Stanek, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka, odpowiedzialny za sklep w Michałowicach.
Dodatkowo podkreśla, że dla Biedronki priorytetem są bezpieczeństwo i jakość produktów. Przekonuje, że regularnie odbywają się kontrole dat na opakowaniach asortymentu.
"Zachęcamy również naszych klientów, aby w przypadku zaobserwowania podobnych zdarzeń, zgłaszali je bezpośrednio personelowi sklepu, co pozwoli na natychmiastową reakcję" - podkreśla menedżer.
Ceny masła w górę
Ceny masła wzrosły w 2024 r. niemal we wszystkich unijnych krajach - wynika z danych Eurostatu. Średni wzrost dla wszystkich unijnych państw to 21,3 proc. Powyżej tej średniej uplasowało się osiem krajów, w tym Polska.
Najbardziej ceny masła wzrosły w Czechach (o 43,9 proc.) i Niemczech (o 39,5 proc.). Próg podwyżek 30 proc. przebiły też ceny masła na Łotwie (34,9 proc.) i Słowacji (30,8 proc.).
Przypomnijmy, że w obliczu rosnących cen masła Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała w grudniu 2024 r. o ogłoszonym przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych przetargu na sprzedaż mrożonego masła w blokach 25 kg, która miała pomóc w stabilizacji cen tego produktu. W sumie do sprzedania było ok. 1000 ton masła. Niedługo później poinformowano, że Mlekovita oraz Milkpol spełniły warunki w postępowaniu i złożyły najkorzystniejsze oferty zakupu masła.
Z ustaleń "Faktu" wynika, że część masła mogła trafić m.in. do Czech. Wszystko za sprawą spółki Milkpol , która w rzeczywistości jest spółką-córką czeskiej firmy.
"Masło zakupione w ramach przetargu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) nie trafiło ani do Czech, ani na Słowację" - przekazała tvn24.pl firma Milkpol.