Przygotowania przed-piątkowe
Początek sesji to klasyczna formacja wodospadu bądź kamienia w studni. WIG20 po dodatnim otwarciu w dwie godziny stracił 2 procent i znajdował się 1,5 procent pod kreską.
Niemal pionowe spadki indeksów miały też miejsce na pozostałych europejskich parkietach. Wyglądało to jakby Europejczycy doszli do wniosku, że wczorajszy optymizm Amerykanów jest mocno przesadzony, a ich wtorkowe wzrosty już zdyskontowane. W sumie nie ma się z czego cieszyć, jeżeli obniżki stóp w USA nie będą już mieć miejsca. Ta informacja zawsze stymulowała wzrosty, a teraz na pewno FED niespodziewaną obniżką nie zaskoczy. Strata Morgan Stanley choć znacznie powyżej 2 dolarów na akcje (a oczekiwano tylko 34 centów) nie spowodowała nawet drgnięcia kursu.
Środkowa części sesji to mozolne odrabianie strat z początku. Popyt ani podaż nie zgłaszały większej chęci do handlu, stąd delikatna redukcja spadków. W miarę upływu czasu coraz gorzej jednak prezentował się KGHM. Głównie za sprawą nowych minimów cen miedzi. Rynek surowcowy dostał też informacje o zmniejszeniu wydobycia ropy przez OPEC o 2 miliony baryłek dziennie. Reakcja – zamiast stabilizacji lub wzrostu spadek cen. Jak widać żadne działanie nie daje pożądanego rezultatu. Do tego obrazu należy dodać jeszcze opublikowaną stratę Morgan Stanley. Była znacznie powyżej 2 dolarów na akcje (a oczekiwano tylko 34 centów) nie spowodowała nawet drgnięcia rynku zgodnie z logiką, że przecież zawsze może być gorzej.
Dziś kolejny raz mieliśmy dzień obniżek stóp. Bank Czech obciął stopę o 0,5 procent, a bank centralny Norwegii poszedł w ślady Szwecji i obniżył stopy procentowe o 175 pkt bazowych Główna stopa wynosi tam 3,0 proc. Praktycznie przesądza to obniżkę naszej RPP. W przeciwnym wypadku Polska będzie udawać kraj zupełnie oderwany od rzeczywistości.
Na rynku sytuacja zdecydowanie pogorszyła się godzinę przed końcem. Podaż silnie uderzyła w poziom 1800 punktów na WIG20, który za pierwszym razem bykom udało się wybronić, ale już drugie podejście pod ten bastion przy fixingu wywołało kolejne silne spadki. Brak wzrostu dziś i brak próby przełamania poziomu 1850 potwierdza utkwienie w trendzie bocznym, a dodatkowo zapowiada jutro kontynuację spadków.
Paweł Cymcyk
Analityk A-Z Finanse