Raj dla naciągaczy, czyli kredyt na 612 proc.
Lichwiarze wykorzystują to, że Polacy
popadają w coraz większą spiralę zadłużenia - pisze "Dziennik".
25.05.2009 | aktual.: 25.05.2009 10:36
Ponad 600 tysięcy osób, próbuje zaciągnąć nowe kredyty na spłatę starych. Często banki odsyłają je z pustymi rękami. W tym momencie pojawia się szansa dla naciągaczy. Kuszą oni pożyczkami, które reklamują jako dostępne dla każdego, niezależnie od zadłużenia.
Żeby nie popaść w konflikt z prawem nieuczciwe firmy nauczyły się obchodzić ustawę antylichwiarską. Pobierają one opłaty wstępne, za ubezpieczenia i podpisanie umów.
Jako najbardziej rażący przykład gazeta podaje firmę SMS Kredyt, w której rzeczywiste oprocentowanie sięga 612 proc.