Trwa ładowanie...

Rano na uczelnię, wieczorem do pracy. Jakich zajęć imają się studenci?

Na studiach warto pracować, i to nie tylko z powodów finansowych. Kto znalazł zajęcie studiując, łatwiej poradzi sobie na rynku pracy już jako absolwent. Według danych GUS ci, którzy pracowali w czasie nauki, po jej ukończeniu szukają pracy średnio przez 3 miesiące.

Rano na uczelnię, wieczorem do pracy. Jakich zajęć imają się studenci?Źródło: © Igor Mojzes - Fotolia.com
d3a17nf
d3a17nf
Na studiach warto pracować, i to nie tylko z powodów finansowych. Kto znalazł zajęcie studiując, łatwiej poradzi sobie na rynku pracy już jako absolwent. Według danych GUS ci, którzy pracowali w czasie nauki, po jej ukończeniu szukają pracy średnio przez 3 miesiące. Tymczasem ich mniej przedsiębiorczym kolegom, którzy podczas studiów nie pracowali, znalezienie pracy zajmuje przeciętnie aż 2 lata.

Nie pracują, bo kiedy?

Warto więc rozejrzeć się za pracą odpowiednio wcześnie. Problem w tym, jak pogodzić chodzenie do firmy z obecnością na uczelni? Raport „Wejście ludzi młodych na rynek pracy” nie pozostawia złudzeń: udaje się to niewielu osobom. Zgodnie z danymi zebranymi przez GUS i opublikowanymi w 2011 roku, pracowało wówczas jedynie 6 proc. studentów dziennych. Ponad 80 proc. ogólnej liczby młodych osób łączących pracę z nauką stanowili studenci studiów zaocznych i wieczorowych.

Taka sytuacja nie jest dobra nie tylko dla samych studentów studiów stacjonarnych. Finansowo tracą również ich rodziny, zwłaszcza w przypadku osób pobierających nauki poza miejscem zamieszkania. Jeśli studentowi nie uda się znaleźć płatnego zajęcia, jego nauka, mimo że w teorii bezpłatna, może okazać się droższa niż tzw. studia niestacjonarne. – Z tego co wiem, za studia zaoczne trzeba zapłacić średnio 6 tys. rocznie. Ja płacę za kwaterę 500 zł, przez rok akademicki tylko to daje wydatki rzędu 5 tys. zł. A nic nie zarabiam. Jeśli znajdę odpowiednią pracę, przejdę chyba na zaoczne – deklaruje Przemek, student z Trójmiasta.

d3a17nf

U studentów w wielu przypadkach odpada siedzenie w firmie od 8 do 16. Te godziny spędzają na uczelni. Dlatego jeśli nawet coś im się nawinie, często z żalem muszą zrezygnować. Głos z forum internetowego: „Studia dzienne w zasadzie uniemożliwiają podjęcie stałej pracy. Przez pierwsze cztery lata zajęcia często zaczynają się o 8 rano, kończą o 17. Jak to pogodzić?”. To odpowiedź na zarzuty, że dzienni studenci nie garną się do pracy. Ewentualnie mogą sobie na nią pozwolić osoby na ostatnim roku, kiedy zajęć jest mało. Jak jednak do niego dobrnąć bez pieniędzy?

Studiować i pracować…

Jakie rodzaje pracy najbardziej pasują studentom? Często takie, które zaczynają się „po godzinach”. – Nie najgorzej jest znaleźć zajęcie w pubie, restauracji albo w barze – mówi Przemek. – Naturalnie warto zdobyć wcześniej jakieś kompetencje, pokończyć kursy dla barmanów czy baristów, co kosztuje, ale później się opłaci. Nie ma jednak co ukrywać, bez pomocy rodziców na początku się nie obejdzie.

Barman musi mieć opanowaną paletę przepisów na drinki. Do tego być komunikatywny, umieć dogadywać się z klientami. Podobnie jest z kelnerowaniem. Uśmiech na twarzy, dobry humor i umiejętność szybkiego nawiązywania kontaktu z ludźmi są nawet ważniejsze od szybkości i sprawności. Student przypomina sobie dwie koleżanki, kelnerki. Jednej zdarzyło się co prawda pomieszać zamówienia albo stłuc kilka talerzy, ale nadrabiała to dowcipem i luzem w zachowaniu. Inna, akuratna i solidna, była jednak drętwa, chodziła z ponurą twarzą, z klientami rozmawiała tak, jakby robili jej krzywdę. Wspomina: - Po sezonie, gdy ruch zmalał, szef musiał podziękować jednej z nich. Łatwo zgadnąć, której.

d3a17nf

Innym pomysłem na pracę jest sprzątanie. W biurowcach często zaczyna się ono wieczorami. – Mój ojciec jako student sprzątał w biurach w ciągu dnia, w czasie wakacji. Nie do pomyślenia było, żeby studenci pętali się po ważnej państwowej instytucji pod nieobecność pracowników. Teraz to się zmieniło, panuje zasada: krawaciarze wychodzą, my wchodzimy – śmieje się jeden ze sprzątających.

Pokrewnym zajęciem może być praca w firmie przeprowadzkowej. Studentom pasuje, bo ludzie, którzy zmieniają mieszkania, często podobnie jak oni mają czas dopiero wieczorami, więc dogadać się łatwiej.

d3a17nf

Atrakcyjna dla studenta może być praca nocnego ciecia. – Teraz to się nazywa pracownik ochrony, ale i tak wiadomo, o co chodzi – uśmiecha się Daniel, student wydziału humanistycznego. – Plusy tej pracy są duże: nie jest absorbująca, nocą panuje spokój. Tak naprawdę w jej trakcie można się uczyć, a nawet wykonywać inne zajęcia. Zdarzyło mi się na przykład pisać artykuły do gazety, sprawdzać jakieś teksty. A na początku roku akademickiego, gdy nie mogłem znaleźć mieszkania, przez miesiąc wręcz mieszkałem w firmie. Ale po kryjomu, tylko panie sprzątaczki wiedziały – uśmiecha się.

Jakie zarobki?

Wymogi studiów powodują często, że studenci rezygnują z lepiej płatnej pracy i podejmują się innej, nie chcąc tracić zbyt wielu godzin na uczelni. Ale nikt dzisiaj nie zaprzeczy, że zarobki to podstawa. Jakie są? Największa dowolność panuje w gastronomii – tu dużo zależy od napiwków. Oficjalnie jednak stawki nie przekraczają 10 zł za godzinę. Tyle samo zarobi student w firmie przeprowadzkowej czy telemarketer. Nieco więcej może otrzymać pracownik recepcji w biurowcu.

Stróż pracujący w pełnym wymiarze godzin zarobi ok. 1,5 tys. zł. Sprzedawca w sklepie z odzieżą w galerii handlowej może liczyć na 1,7 tys. zł, ale równie dobrze może to być 1,2 tys. zł na pełen etat. Z kolei ankieter na ulicy dostanie 3 zł za jedną ankietę, a ulotkarz 7 zł za godzinę pracy.

d3a17nf

Wśród prac, jakich najczęściej podejmują się studenci, wciąż atrakcyjnie wyglądają korepetycje. Przy stawce 30 zł za godz. nauki angielskiego, już kilka godzin w tygodniu może podreperować budżet. Tyle tylko, że studenci z „korkowego” rynku są wypychani przez osoby z doświadczeniem – dorabiających nauczycieli. Według portalu Ekorki.pl, jeszcze 5 lat temu ponad połowa korepetytorów nie skończyła 25 roku życia. Dzisiaj osób w tym wieku jest wśród nich zaledwie 11 proc. Widać więc, że znalezienie pracy w tej branży sprawia studentom coraz większe kłopoty.

TK,JK,WP.PL

d3a17nf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3a17nf