Raport rynku akcji

Na GPW w środę powróciły wzrosty i WIG20 zyskał na zamknięciu 1,5%, w obliczu poprawienia się nastrojów na giełdach azjatyckich (Hang Seng +2%, Nikkei +0,4%) oraz europejskich.

25.06.2009 | aktual.: 25.06.2009 09:22

Odbicie nie spotkało się jednak z odzewem wśród szerszego grona inwestorów, wspomnianym zwyżkom warszawskich indeksów towarzyszyły niewielkie obroty, ok. 780 mln PLN dla 20 największych spółek. WIG20 startował neutralnie i tylko przez pierwsze pół godziny handlu podaż zagrażała kupującym. Potem kurs indeksu szybko doszedł do prawie jednoprocentowych wzrostów i mniej więcej na tych poziomach pozostał do 14:30. Wtedy to opublikowane zostały dane z USA, które pokazały, że zamówienia na dobra trwałego użytku w maju były większe o 1,1% m/m, podczas gdy spodziewano się -0,2%. Dość zaskakująca, pozytywna wiadomość przyczyniła się do ponownego ataku kupujących. Zaczęły zwyżkować indeksy w całej Europie i ok. 15:30 WIG20 notował już prawie dwuprocentowe plusy. Przed zakończeniem sesji jednak nadeszły gorsze wiadomości z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż nowych domów spadła o 10 tys. m/m (oczekiwano +8 tys.). W konsekwencji wysokie wzrosty na GPW zostały nieco zniwelowane na zamknięciu. Warto zwrócić
uwagę na KGHM, który po kilku sesjach przeceny zanotował spore, bo prawie 7% odbicie. Zwyżka, jak to często ma miejsce w przypadku konglomeratu z Lubina, skorelowana była z rosnącymi o niemal 4% cenami miedzi. Na koniec trzeba zaznaczyć, że w środę RPP postanowiła obniżyć stopy procentowe o 0,25%. Taka decyzja była zgodna z oczekiwaniami, ciekawa natomiast była wypowiedź prezesa NBP, iż bardzo prawdopodobne jest kontynuowanie gołębiej polityki monetarnej.

Obraz
© WIG

W środę na warszawskim parkiecie inwestorzy kontynuowali odreagowanie po poniedziałkowej wyprzedaży. 1,3% na plusie nie przesądza jeszcze o powrocie do wzrostów, tym bardziej, że notowania poparte były dość przeciętnym jak na ostatnie dni obrotem. Wykres dzienny indeksu WIG obrazuje dotychczasowe dokonania popytu i na tle czarnej świecy z początku tygodnia wypadają one raczej słabo. Istotny opór, z jakim przyjdzie się zmierzyć kupującym w najbliższym czasie, wypadający w połowie czarnej świecy, znajduje się na poziomie 30 720 pkt. Wczoraj kurs indeksu zawędrował zaledwie w okolice 30 377 pkt, w związku z czym potencjalnie istnieje szansa na próbę podejścia do tego poziomu w najbliższym czasie, ale tam należy spodziewać się większego oporu ze strony podaży. Obserwowane wskaźniki w większości nie zareagowały na poprawę nastrojów. Derivative Oscillator, wskazując coraz to nowe dołki, sugeruje, że minima nie zostały jeszcze osiągnięte. Jedynie RSI nieco podniósł wartość, ale na wygenerowania sygnału kupna trzeba
będzie jeszcze poczekać. W trakcie dzisiejszego dnia spodziewać się można próby kontynuacji odbicia w ramach opisywanych wcześniej poziomów. Wyjście powyżej połowy czarnej świecy z poniedziałku stanie się impulsem do dalszej zwyżki, z drugiej jednak strony, niepowodzenie tego ataku sprowadzi kurs indeksu w okolice wtorkowych minimów.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)