Resort finansów ma najwięcej
Elżbieta Chojna-Duch, wiceminister finansów, to najzamożniejsza urzędniczka odpowiedzialna za gospodarkę. Pod względem wielkości portfela papierów wartościowych może się z nią równać tylko Stanisław Kluza, szef KNF.
18.05.2009 | aktual.: 18.05.2009 14:54
Członkowie gabinetu Donalda Tuska oraz szefowie najważniejszych urzędów złożyli oświadczenia majątkowe za 2008 r. Kto dysponuje największym majątkiem?
Wśród ministrów odpowiedzialnych za resorty finansowe i gospodarcze może nim się pochwalić Elżbieta Chojna-Duch, wiceminister finansów. Tylko w gotówce i depozytach zebrała ponad 12,3 miliona złotych. Najbardziej zadłużony jest z kolei Mikołaj Dowgielewicz, szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który ma kredyty o łącznej wartości ponad 1,5 mln zł. Wcześniej za najbardziej zadłużonego uchodził szef resortu finansów Jacek Rostowski.
Kto ma, a kto pożycza?
W rankingu najbogatszych ministerstw zdecydowanie prowadzi resort finansów. Dowód? W pierwszej dziesiątce przedstawicieli rządu o największych oszczędnościach w gotówce połowa to reprezentanci MF.Oprócz Elżbiety Chojny-Duch, więcej od swojego szefa Jacka Rostowskiego zgromadzili wiceministrowie: Elżbieta Suchocka-Roguska (około 460 tys. zł), Andrzej Parafianowicz (około 450 tys. zł) oraz Maciej Grabowski (niecałe 370 tys. zł).
Pod względem wartości oszczędności zgromadzonych w gotówce w naszym podsumowaniu Rostowski uplasował się na dziesiątej pozycji, z 305 tys. zł. Jednocześnie jest on na drugim miejscu pod względem zaciągniętych kredytów. Jego zobowiązania wobec banków kształtowały się, w przeliczeniu na złote, na poziomie 922 tys.
Najwięcej inwestują finansiści
Na liście inwestujących najwięcej w papiery wartościowe prowadzą osoby, których funkcje związane są z sektorem finansów. Niekwestionowanym liderem pod tym względem jest Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Szef KNF dysponuje aktywami szacowanymi na około 6 mln zł. Tylko o niecały milion szczuplejszy jest portfel inwestycyjny Elżbiety Chojny-Duch. W co inwestują - nie wiadomo. Oboje podali zbiorczą wartość swoich papierów.
Daleko za nimi z wartością swoich papierów plasują się Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceministrowie infrastruktury Juliusz Engelhardt i Tadeusz Jarmuziewicz oraz wiceminister finansów Dariusz Daniluk. Wartość żadnego z ich portfeli nie przekracza znacznie pół miliona złotych. Wśród ministrów za znawcę tematyki inwestycji na giełdzie jest uznawany wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Tymczasem w wykazie jego majątku próżno szukać papierów wartościowych. Wicepremier w swoim oświadczeniu wykazał tylko sprzedaż udziałów w spółce WiP, co dało mu przychód rzędu 15 tys. zł. Wicepremier nie wykazał w swoim oświadczeniu również domu ani mieszkania. Posiada natomiast 27-hektarowe gospodarstwo rolne, które przyniosło mu 35 tys. zł przychodu.
Elżbieta Chojna-Duch, posiadaczka największych zasobów gotówki i papierów wartościowych, wiedzie prym wśród ministrów resortów gospodarczych i ich zastępców, również jeśli chodzi o liczbę i powierzchnię posiadanych nieruchomości. Do oświadczenia majątkowego wpisała dwa domy i pięć mieszkań o łącznej powierzchni prawie 1300 mkw. Pod tym względem na drugiej pozycji, jeśli chodzi o nieruchomości, znalazł się Jacek Rostowski z trzema domami o powierzchni prawie 700 mkw. Minister skarbu Aleksander Grad zgłosił dwa domy (łącznie 570 mkw) i 68-metrowe mieszkanie. Ministrowie nie podali wartości swoich nieruchomości.
Ile zarobili?
Na podstawie oświadczeń majątkowych trudno dokładnie określić zarobki członków rządu. Tylko ministrowie sprawujący jednocześnie mandat posła mają obowiązek wykazania wszystkich dochodów. Wiadomo na przykład, że wicepremier Pawlak w 2008 r. zarobił ponad 200 tys. zł, z czego z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów otrzymał ponad 173 tys. zł, a z Kancelarii Sejmu (w postaci nieopodatkowanej diety poselskiej) ponad 27,5 tys. zł.
Swoje dochody ujawniają również minister rolnictwa Marek Sawicki (174,3 tys. zł) oraz minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska (166 tys. zł). Jacek Rostowski, wspólnie z żoną, zarobił w ubiegłym roku około 173 tys. zł, a minister zdrowia Ewa Kopacz około 175 tys. zł. I pod tym względem liderką jest Elżbieta Chojna-Duch, która z pracy w resorcie finansów, wykładów i praw autorskich osiągnęła w 2008 r. dochód w wysokości niemal 260 tys. zł.
Na co ministrowie wydają zarobione pieniądze? Chętnie inwestują w działki. Nie kupują natomiast samochodów. W każdym razie nie nowe. Najnowsze są te z 2007 r. Z tego roku jest toyota yaris Ewy Kopacz, minister zdrowia, czy opel astra Joanny Szmid, wiceminister skarbu.
Domy i nieruchomości
Wielu członków rządu posiada nie tylko domy i mieszkania, ale też również działki i grunty rolne. Na przykład wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz w swoim oświadczeniu majątkowym poinformował, że ma działkę o powierzchni ponad 10 tys. mkw. Inny wiceminister z tego resortu Olgierd Dziekoński wymienia w oświadczeniu działkę o powierzchni 18 tys. mkw. Jak przystało na ministra rolnictwa, Marek Sawicki posiada gospodarstwo rolne, jednak na tyle małe, że deklarowany dochód pokrył zaledwie koszty związane z jego prowadzeniem. Lokaty - popularne euro
Urzędnicy odpowiedzialni za stan naszej gospodarki najczęściej decydowali się na lokowanie oszczędności w złotych. Jednak ministrowie i ich zastępcy wierzą również w perspektywy wejścia Polski do strefy euro - znaczące kwoty mają ulokowane w tej walucie minister finansów Jacek Rostowski i wiceminister Elżbieta Chojna-Duch. Niektórzy decydowali się również na lokaty dolarowe. Szef resortu finansów ma najbardziej zdywersyfikowane oszczędności - w oświadczeniu majątkowym wykazał również lokaty w funtach i forintach.
Jak kredyt, to we frankach
Pożyczki zaciągnięte przez członów rządu i osoby ze współpracujących z nim urzędów nie odbiegają wartością od tych, które spłaca przeciętny Kowalski. Najczęściej są to kredyty mieszkaniowe. Z oświadczeń majątkowych wynika, że tak samo jak większość osób, które wzięły kredyty na mieszkania, ministrowie mają problemy z niestabilnym kursem franka szwajcarskiego. Większość z nich zadłużyła bowiem się w tej właśnie walucie. Kredyty zaciągane za granicą ministrowie spłacają w euro lub funtach brytyjskich.
Fundusze i obligacje
Członkowie rządu chętniej inwestują w fundusze inwestycyjne i obligacje niż w akcje. W niewielu analizowanych przez nas oświadczeniach majątkowych odnaleźliśmy papiery wartościowe spółek notowanych na giełdzie. Zróżnicowany portfel akcji posiada jednak na przykład wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk. W oświadczeniu zadeklarował, że ma akcje 22 spółek. Za sprawą męża inwestora akcje posiada również minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, która posiada także udziały w kilku spółkach nienotowanych na GPW.
Justyna Piszczatowska, Piotr Dziubak, ŁUW
PARKIET