Rezolutnej walizki nie da się zgubić
Tylko czekać, aż w podróży dotrzyma nam towarzystwa "sprytna" walizka
15.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 11:52
Nowoczesne walizki miałyby zostać wyposażone w wiele funkcji, które mogą znacznie ułatwić życie ich użytkownikom.
Nowy typ walizek
Bluesmart to startup, który planuje przygotować walizkę "smart" (ang. mądry, sprytny, rezolutny) wyposażoną w czujniki, dzięki którym można ją przy pomocy aplikacji w smartfonie otwierać, zamykać, ważyć, a także śledzić jej drogę po świecie. Gdy taki bagaż zgubi się gdzieś w podróży, jego właściciel odnajdzie ją nawet w kącie sortowni na Grenlandii. Walizka alarmowałaby właściciela, gdyby ją przez nieuwagę zostawił, a także, gdyby się zanadto od niej oddalił. Mogłaby także pełnić rolę przenośnej ładowarki dla dwóch gadżetów, dzięki wbudowanej baterii.
Aplikacja mieściłaby w sobie informacje o podróżach, przebytych kilometrach, odwiedzonych miastach i czasie spędzonym za granicą. To wszystko aż prosi się o podłączenie do sieci społecznościowych, by przy pomocy smart walizki chwalić się podróżowaniem. Być może taki bagaż mógłby służyć jako jedno z okien do korzystania z serwisów podróżniczych w rodzaju Airbnb czy Tripadvisor.
Bluesmart zbierał na smart walizki fundusze. Na wyspecjalizowanym w takich akcjach portalu, Indiegogo, zebrano 1,36 mln dolarów, choć firma liczyła na 50 tysięcy. Projekt wsparło ponad 8200 internautów. Z materiałów reklamujących walizkę można dowiedzieć się, że będzie nowocześnie zaprojektowana, wyposażona w kieszenie do chowania elektronicznych urządzeń, że gdy właściciel oddali się od niej ją, wyśle do niego wiadomość ze smutną buźką. Walizka od Bluesmart miałaby stać się czymś więcej niż tylko bagażem z nowoczesnymi, kółkami bez osi. Byłaby prawdziwym towarzyszem podróży.
Zapowiada się dobrze
Amerykańska agencja odpowiedzialna za bezpieczeństwo lotów wydała zgodę odnośnie zdalnie otwieranego zamka. TSA (Transpportation Security Administration) ma do dyspozycji uniwersalny klucz, którym w razie potrzeby może otworzyć waliyk Bluesmart. Wbudowana w walizkę bateria także spełnia wymogi przewozów lotniczych.
Na Indiegogo można było zamówić pierwszy egzemplarz za 250 dolarów, o 40 procent taniej niż, gdy trafi do seryjnej produkcji i do sklepów. Firma planuje wypuścić sprytny bagaż na rynek w 2015 roku.
Inteligentne walizki to kolejny krok do internetu rzeczy, połączonych między sobą gadżetów, które być może zadziałają w rytm nowych zasad rynku - ekonomii współdzielenia. Do przedstawicieli tego nurtu należą serwisy takie jak Uber czy wspominany Airbnb, dzięki którym można wynajmować coś, czym można się podzielić z innymi, potrzebującymi. Do tej pory mógł to być samochód czy pokój/mieszkanie, obecnie planuje się współdzielenie przestrzeni w przewożonym bagażu.
Kolejny bagażowy trend
Na inny pomysł wpadła amerykańska firma Carry. Oferuje możliwość korzystania z miejsca, które zostaje w walizkach podróżnych. Nie trzeba zamawiać kosztownych kurierów, by zlecić przewiezienie danego przedmiotu, wystarczy znaleźć kogoś, kto byłby chętny nam pomóc i przetransportować naszą rzecz z punktu A do punktu B.
W serwisie można znaleźć oferty przewiezienia iPhone'a z Meksyku do Los Angeles za 350 dolarów, czy przewiezienie leków z Londynu do Nowego Jorku za 44 dolary. Startup zachęca do bycia uczciwym i nie ufania nieznajomym bez sprawdzania, o przewiezienie czego proszą. Docelowo ludzie podejmujący się takiego transportowania rzeczy na czyjąś prośbę (zlecenie), mogłyby zostać uznawane za kurierów. Przedsiębiorstwo informuje także, że sprawdza historię kryminalną ludzi, którzy decydują się skorzystać z jego usług.
Za finansowanie nowego serwisu odpowiada inny startup, DoubleMap. Ten z kolei to już uznany gracz na rynku, który zajmuje się oprogramowaniem dla systemów transportowych. Na rozwój Carry DoubleMap przeznaczył część z 10 mln dolarów zysku, który osiąga rocznie.
Prawdopodobnie rodzi się nowa gałąź rynku. Walizki staną się smart i tylko czekać, gdy podróżując samemu, okaże się, że dotrzymają nam towarzystwa inteligentną (smart?) rozmową.