Rosjanie zrobili większe świąteczne zakupy niż rok temu

Na początku stycznia Rosjanie zrobili zakupy za 5,7 mln zł, czyli wydali o 1,5 mln zł więcej niż rok temu. W Polsce zostawili prawie 3 mln zł, a 2,7 mln zł wynosiła wartość zakupów w innych krajach Unii Europejskiej - podała PAP we wtorek Izba Celna w Olsztynie.

10.01.2017 11:20

Rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy poinformował PAP, że jak co roku, w okresie noworocznym i świątecznym Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego masowo ruszyli na odpoczynek do Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej.

W ciągu pierwszych sześciu dni stycznia celnicy odprawili ok. 25 proc. więcej niż zazwyczaj samochodów osobowych wjeżdżających do Polski. Najwięcej Rosjan przekraczało granicę na przejściu w Grzechotkach. Tam celnicy odprawili ponad 5 tys. 150 samochodów osobowych przy np. 4 tys. w podobnym okresie listopada. Wielu rosyjskich turystów spędziło ten czas w Polsce, np. Zakopanem, Karpaczu, Mikołajkach, Trójmieście, ale też spore grupy ruszyły dalej, do Paryża, Wiednia czy Berlina.

"Widać to także podczas analizy rachunków Tax Free przedstawionych funkcjonariuszom Służby Celnej. Wynika z niej, że obywatele Federacji Rosyjskiej od 1 do 9 stycznia zgłosili nam faktury za zakupy na kwotę 5,7 mln zł, podczas gdy rok temu wartość zakupów wynosiła 4,2 mln zł" - poinformował Chudy.

Rachunki Tax Free, to faktury za zakupy, które przedstawiają Rosjanie na granicy, chcąc odzyskać VAT.

Ponad 2,9 mln zł wydano w polskich sklepach, a ponad 2,7 mln zł (w przeliczeniu na złote) w innych krajach Unii Europejskiej - podał Chudy. "W przypadku tej drugiej kwoty obserwujemy duży wzrost w porównaniu do roku ubiegłego - w ciągu pierwszych dziewięciu dni 2016 roku Rosjanie w tych krajach wydali ponad 1,9 mln zł. W przypadku zakupów w Polsce, ta suma też wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku o ok. 700 tys. zł.

Wśród zakupów nadal przeważają artykuły żywnościowe, ubrania, obuwie, sprzęt elektroniczny, ale zauważyliśmy też sporo towarów luksusowych. Zgłoszono np. zegarek o wartości 18 tys. euro czy biżuterię, w tym kolie, w cenie po kilka tysięcy euro każda - powiedział Chudy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)