Trwa ładowanie...

Rośnie ryzyko sektorowych sankcji wobec Rosji

Nowe sankcje, które UE ogłosi we wtorek, wciąż mają selektywny charakter i nie obejmują całych sektorów rosyjskiej gospodarki. Piętrzenie sankcji zwiększa ryzyko eskalacji i tzw. sankcji 3. stopnia w średnim okresie - ocenia ośrodek Teneo Intelligence.

Rośnie ryzyko sektorowych sankcji wobec RosjiŹródło: AFP
d156rdr
d156rdr

Według niego nowe sankcje przewidują m.in. ograniczenie dostępu rosyjskich banków kontrolowanych przez rząd do średnio i długookresowych instrumentów na rynku akcji i obligacji w UE, embargo na dostawy maszyn i technologii do wierceń ropy, ale nie gazu, zakaz dostaw broni i sprzętu wojskowego, ale dopiero w przyszłości, a więc dostawa francuskich Mistrali nie jest zagrożona.

Sankcje będą najbardziej dotkliwe dla rosyjskich banków, w których rosyjski skarb państwa ma co najmniej 51 proc. udziałów, ponieważ w dłuższym okresie nie będą mogły finansować się na zachodnich rynkach dłużnych (wcześniej podobne ograniczenie wobec nich wprowadzono w USA).

"Sankcje obecnej rundy wciąż ukierunkowane są na wybrane firmy i dziedziny współpracy, a nie na całe sektory rosyjskiej gospodarki. W tym sensie nie są to sankcje 3. stopnia. Świadczy o tym m.in. to, że decyzja o ich nałożeniu zapadła na szczeblu ambasadorów przy UE, zaś dyskusje o sankcjach 3. stopnia musiałyby odbyć się przynajmniej na forum ministrów spraw zagranicznych, a ostateczny głos posiadaliby szefowie rządów na Radzie Europejskiej" - napisał analityk Teneo Intelligence Carsten Nickel.

Pominięcie sektora gazowego w obecnej rundzie sankcji tłumaczy on obawami rządów zachodnich, że Rosja mogłaby podjąć kroki odwetowe ograniczając dostawy gazu do odbiorców w Europie. Równocześnie dostrzega rosnące ryzyko eskalacji w średnim okresie.

d156rdr

"Postępująca, stopniowa eskalacja selektywnych sankcji, niezależnie od wydarzeń takich, jak zestrzelenie MH17 z pewnością zwiększa ryzyko sektorowych sankcji w średnim okresie. W końcowym efekcie może to stworzyć otoczenie, w którym inwestorzy zaczną wycofywać się z umów z powodu rosnących kosztów transakcyjnych i obaw, że mogą być następnymi w kolejce do sankcji" - stwierdził.

Za drugi ważny aspekt ryzyka dalszego rozszerzenia sankcji uważa Carsten kierunek, w którym idzie niemiecka debata.

"Choć kanclerz Angela Merkel i jej minister spraw zagranicznych nie bez pewnego sukcesu starali się wychodzić naprzeciw władzom w Moskwie, ostatnie publiczne wypowiedzi liderów niemieckiego przemysłu sugerują, że rząd oswoił już przedsiębiorców z ryzykiem rozszerzenia sankcji w średnim okresie".

Choć zdaniem Nickela "Berlin stopniowo traci cierpliwość do Moskwy", Kreml może wciąż zyskać na czasie sygnalizując, że rozmowy mogą przynieść postęp w rozwiązaniu zbrojnego konfliktu. Póki co Władimir Putin nie wykazuje skłonności poskromienia prorosyjskich separatystów.

d156rdr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d156rdr