Rozrywka w firmie. Relaks czy demotywacja?

PlayStation potrafi wciągnąć, podobnie jak emocjonująca gra w piłkarzyki

Rozrywka w firmie. Relaks czy demotywacja?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

04.05.2011 10:47

PlayStation potrafi wciągnąć, podobnie jak emocjonująca gra w piłkarzyki. Gorzej, gdy podczas zabawy zapominamy o całym świecie i o pracy. Rozrywka w firmie relaksuje czy demotywuje?

Radio czy telewizor w firmowym pokoju nie jest już ekstrawagancją i nie służą do rozrywki. Bywają za to narzędziem pomagającym w pracy. W nowoczesnych firmach szefowie naprawdę starają się, żeby pracownicy w każdej chwili mogli się zrelaksować. W takich miejscach królują rzutki, piłkarzyki, ping pong, konsole do gier, a nawet instrumenty muzyczne. W jednej z działających na polskim rynku agencji reklamowych zdecydowano o pojawił się cały zestaw perkusyjny i różnego rodzaju bębny. Do dyspozycji pracowników pozostawiono decki didżejskie i sprzęt mikserski, gitary elektryczne, klasyczne i basowe.

W wielu przypadkach już na etapie projektowania biura wyznaczane są miejsca na pokoje relaksacyjne w których można odpocząć na kanapach, obejrzeć mecz, pograć na konsoli czy poczytać gazetę. W większości nowoczesnych firm pokoje te nie są monitorowane, może korzystać z nich każdy pracownik o dowolnej porze, jeśli tylko potrzebuje odpocząć.

Relaks i integracja

Pokoje relaksu w biurze to w Polsce przede wszystkim domena dużych firm. Szefowie w korporacjach twierdzą, że dzięki uprzyjemnianiu życia ich podwładni są bardziej zadowoleni z pracy. Podkreślają też, że kilka chwil gry w ping ponga czy darta, pozytywnie wpływa na motywację. Możliwości odprężenia i relaksu pomaga wrócić do swoich zadań ze świeżym umysłem, nowymi pomysłami i koncepcjami. Zwiększa się koncentracja i efektywność. Relaks ma zainspirować do twórczego działania. Poza tym, wiele rekreacji w miejscu pracy pełni nierzadko rolę integracyjną. *Powisieć na ściance *

Pomysły na radosną atmosferę w pracy przyszły do nas wraz z pojawieniem się zachodnich firm. I choć mnożą się pomysły na coraz bardziej ekstrawaganckie wystroje wnętrz biurowych, wszystkim wciąż trudno dogonić czołówkę. Wśród firm, które relaksują swoich pracowników najbardziej, zdecydowany prym wiedzie Google i Facebook. Te przedsiębiorstwa podchodzą to swoich biur jak do wielkich placów zabaw, w których pracownicy podczas przerw mają do dyspozycji nie tylko bogato wyposażone pokoje relaksacyjne, ale również siłownię i basen. Na terenie firmy Google w Zurychu znajdują się zjeżdżalnie, mini ścianki wspinaczkowe, pokoje wyposażone w olbrzymie poduszki, hamaki i inne siedziska zaprojektowane, by jednocześnie cieszyć i relaksować. Są też pokoje medytacyjne z widokiem na olbrzymie akwarium. Pociechom pracowników oferują własne, wyposażone w równie fantazyjny sposób, przedszkola. Natomiast w europejskiej siedzibie firmy Procter&Gamble znajdują się kabiny relaksacyjne do 20-minutowej regeneracji przy pomocy
muzyki. W niektórych zachodnich firmach pojawiają się salony oferujące zabiegi masażu albo zajęcia typu pilates czy joga. Oczywiście na terenie biura.

Co za dużo…

Do relaksu mamy prawo. Zgodnie z art. 134 kodeksu pracy, jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Jakoś te minuty trzeba zagospodarować. Nie trzeba chyba podkreślać, że wszędzie tam, gdzie pokoje relaksu już się pojawiły, z miejsca zdobyły spora popularność. Jednak jak we wszystkim, również i tu zalecany jest umiar. Przecież co za dużo to nie zdrowo. Głównie dla pracodawcy. Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy nie powinni zapominać, że kilkanaście minut zabawy wystarczy, by odzyskać wewnętrzną harmonię i ze zdwojoną siłą powrócić do twórczej pracy. W przeciwnym wypadku, praca zamieni się w ciągły relaks.

ml

firmapracownicymotywacja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (4)
Zobacz także