Ruch boczny w okolicy węzła: 2452 - 2456 pkt. - analiza futures na WIG20
Pierwsze minuty wczorajszej sesji przebiegły pod znakiem wzrostu presji popytowej. Gdy jednak kontrakty znalazły się ponownie w rejonie węzła podażowego: 2452 – 2456 pkt., nastroje na rynku zaczęły się wyraźnie pogarszać. Ostatecznie właśnie we wskazanym przedziale cenowym ukształtował się po raz kolejny lokalny punkt zwrotny, choć warto w tym kontekście zwrócić uwagę na trzy kwestie:
Pierwsze minuty wczorajszej sesji przebiegły pod znakiem wzrostu presji popytowej. Gdy jednak kontrakty znalazły się ponownie w rejonie węzła podażowego: 2452 - 2456 pkt., nastroje na rynku zaczęły się wyraźnie pogarszać.
[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna
]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )
Ostatecznie właśnie we wskazanym przedziale cenowym ukształtował się po raz kolejny lokalny punkt zwrotny, choć warto w tym kontekście zwrócić uwagę na trzy kwestie:
- warszawski rynek w relacji do bazowych parkietów Eurolandu zachowywał się wczoraj zdecydowanie lepiej
- to właśnie gwałtowny wzrost presji podażowej na kluczowych indeksach europejskich sprawił, że bykom nie udało się ostatecznie przedrzeć ponad zakres bariery cenowej: 2452 – 2456 pkt.
- kontrakty utrzymały się ponad kluczowym w ujęciu krótkoterminowym wsparciem technicznym: 2409 – 2415 pkt., wytyczonym na bazie dwóch podstawowych zniesień wewnętrznych: 38.2% i 61.8%.
Podsumowując, przebieg wczorajszej sesji można uznać za niewielki sukces strony popytowej. Pomimo fatalnych nastrojów dominujących w Eurolandzie, obóz niedźwiedzi w dość zachowawczy sposób inicjował swoje rynkowe działania. W efekcie nie pojawiły się jakieś istotne, negatywne wskazania techniczne, zapowiadające negację ruchu wzrostowego kreowanego od 16. października. Wychodzę z założenia, że dopiero trwałe przełamanie strefy: 2409 - 2415 pkt. świadczyłoby o zmieniającym się pomału układzie sił rynkowych w ujęciu krótkoterminowym. Na razie niewielką przewagę zachowuje tutaj obóz byków, choć jak wiadomo są wyraźne problemy z pokonaniem oporu Fibonacciego: 2452 - 2456 pkt.
I właśnie ten czynnik, w powiązaniu z relatywnie niewielką aktywnością inwestorów, stwarza w tej chwili bezpośrednie zagrożenie dla bazowego scenariusza związanego z kontynuacją odreagowania wzrostowego w ujęciu krótkoterminowym. Można przyjąć wstępne założenie, że w przypadku braku jakiejś wyrazistej reakcji byków po ewentualnym wybiciu się kontraktów ponad węzeł: 2452 - 2456 pkt. i ostatecznie przejęciu inicjatywy przez podaż, uzyskalibyśmy jednak sygnał wyczerpywania się presji popytowej. Jedynie krótkotrwałe naruszenie w/w zakresu nie byłoby zatem pozytywnym wskazaniem, choć jak zwykle wymagałoby uzyskania dodatkowego potwierdzenia w postaci przełamania lokalnego (intradayowego) wsparcia technicznego (powrócę do tej kwestii w swoim pierwszym opracowaniu online). Generalnie bowiem zanegowanie strefy: 2452 - 2456 pkt. powinno implikować określone reakcje rynkowe, czyli w naszym przypadku kontynuację ruchu wzrostowego, z możliwością szybkiego przetestowania kolejnej zapory podażowej: 2487 - 2492 pkt.
Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK