Sawicki: rolnicy powinni zgłaszać do ARR chęć wycofania produktów (aktl.)
#
dochodzą kolejne wypowiedzi ministra rolnictwa
#
01.09.2014 12:55
01.09. Warszawa (PAP) - Minister rolnictwa Marek Sawicki zaapelował do rolników, aby zgłaszali do Agencji Rynku Rolnego chęć wycofania z rynku owoców i warzyw objętych rosyjskim embargiem. Jak zaznaczył, to jest podstawa do jakichkolwiek rekompensat.
Sawicki chce, by Komisja Europejska uruchomiła na ten cel rezerwę z budżetu kryzysowego.
Minister podkreślił w poniedziałek na briefingu prasowym, że KE opublikowała rozporządzenie dotyczące stabilizacji rynku polskiej i europejskiej żywności dotkniętej rosyjskim embargiem.
Zaapelował do rolników, by w trybie błyskawicznym zgłaszali do Agencji Rynku Rolnego chęć wycofania z rynku tych produktów na cele charytatywne lub inne cele nieżywnościowe.
Poinformował, że stawki i zasady dotyczące przyznania rekompensat są ogłoszone na stronie resortu rolnictwa i Agencji Rynku Rolnego.
"W tej chwili zbieramy powiadomienia od rolników, bo już w środę musimy poinformować Komisję Europejską, jakiej skali są straty dotyczące rynku w Polsce" - powiedział dziennikarzom Sawicki.
Poinformował, że do tej pory liczba zgłoszeń przekroczyła 8 tys. i jest ona - według niego - nadal niesatysfakcjonująca.
Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że w piątek w Brukseli na jego wniosek mają się spotkać unijni ministrowie rolnictwa. Liczy on, że Unia Europejska, oprócz pieniędzy na stabilizację rynku, uruchomi też środki na stabilizację dochodów rolników.
"Będziemy rozmawiali o stabilizacji dochodów rolników, bo transza 125 mln euro to środki na stabilizację rynku. Rozważamy również możliwość uruchomienia środków krajowych. Mamy co najmniej trzy propozycje, ale one wymagają przedyskutowania na forum europejskim" - podkreślił.
"Będziemy apelowali do Komisji Europejskiej, by skorzystała jednak z rezerwy na działania kryzysowe i uruchomiła 430 mln euro" - zapowiedział. Dodał, że te pieniądze KE ma w budżecie kryzysowym na przyszły rok. Pytany, czy jest szansa na uruchomienie całej puli tych środków, odparł: "Być może tak. Dlatego, że poziom zagrożenia dla rynku jest duży".
Sawicki nie ujawnił, ile pieniędzy krajowych mogłoby trafić na rekompensaty dla rolników. "Dopóki nie będą podjęte decyzje na temat stabilizacji dochodów z unijnego budżetu, nie rozmawiamy o środkach krajowych" - zaznaczył.
Pytany, czy rekompensaty będą opłacalne dla rolników, ocenił, że one nigdy nie są opłacalne, tylko niwelują poniesione straty.
We wtorek w Bonn minister ma spotkać się w formule Trójkąta Weimarskiego ze swoimi odpowiednikami z Francji i Niemiec. "Trzeba uzgodnić z partnerami w ramach Trójkąta Weimarskiego, a więc z Niemcami i Francuzami zasady stabilizacji dochodów dla europejskich rolników po kryzysie związanym z embargiem rosyjskim" - podkreślił szef resortu rolnictwa.
Komisja Europejska poinformowała w piątek, że przyjęła formalnie decyzję o przeznaczeniu 125 mln euro na wsparcie dla sektora owoców i warzyw dotkniętego rosyjskim embargiem rolno-spożywczym. Decyzja KE formalnie otwiera drogę polskim rolnikom i producentom (po spełnieniu odpowiednich warunków wyznaczonych przez władze) do ubiegania się o rekompensaty za wycofanie z rynku części zbiorów. Ma to zapobiec nadmiernemu spadkowi cen.
Nadzwyczajne środki obejmują: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę, kalafiory, ogórki, pieczarki, jabłka, gruszki, śliwki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona deserowe i kiwi.
W większości są to owoce i warzywa, których nie da się po zbiorach długo przechowywać, a żaden alternatywny wobec Rosji rynek zbytu nie jest od razu dostępny.
Ogólna kwota przeznaczona na wsparcie to 125 mln euro. Nie została ona podzielona pomiędzy poszczególne kraje, ale ze względu na to, by całość nie trafiła do jednego sektora, KE postanowiła podzielić ją tak, by 82 mln euro trafiło do producentów jabłek oraz gruszek, a pozostałe 43 mln euro do innych.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.