"To kapryśne piwo"
- Eksperymentuję z jopejskim od 2013 r. Przeprowadziłem 14 warek, z których cztery zaliczam na plus - mówi. Dodaje, że jest to bardzo wymagające, wręcz kapryśne piwo. - Chyba sam Jan Heweliusz decyduje o sukcesie - śmieje się.
Wenta podkreśla, że jest pierwszym piwowarem od czasu II wojny światowej, który uwarzył jopejskie. - To moje osobiste trofeum. Eksploduje aromatem daktyli, fig, rodzynek. Zaskakuje łagodnością smaku, chociaż zawiera 13-15% alkoholu - mówi.
Zapowiada, że piwo jopejskie uwarzy w AleBrowarze. Ma to być ciekawostka i pokaz możliwości piwowarstwa. - Chcemy zaskakiwać potencjalnych konsumentów także próbą odtwarzania piwowarskiej historii - dodaje.