Rosanke, czyli rusałka
Paweł Błażewicz przyznaje jednak, że najciekawszym historycznym przedsięwzięciem Browaru Kormoran jest promowanie piwa rosanke.
- Sama nazwa "rosanke" przewijała się bardzo często. Znana była od krańców Mazur do serca Warmii. Na podstawie szerokiej kwerendy udało się nam ustalić, że było to piwo warzone na własne potrzeby poza terminami regulowanymi prawem. Co więcej, warzono je latem, gdy nie ma wielu surowców, a temperatura nie sprzyja. Było to piwo przeznaczone do szybkiego wypicia, rozdawane chłopom pracującym w polu. Miało ich pokrzepić, orzeźwić, ale nie otumanić - opisuje.
Dodaje, że browar wciąż zbiera informacje o rosanke - ostatnio ustalił, że w okolicach Węgorzewa nazywano je "rusałką".