Sejm ma na tapecie szkody osobowe
Sądy za śmierć bliskich w wypadku przyznają nawet 1 mln zł, ubezpieczyciele wielokrotnie mniej. Posłowie chcą zniwelować te różnice - informuje "Puls Biznesu".
08.05.2013 | aktual.: 08.05.2013 06:52
Wysokość odszkodowań za szkody osobowe - przede wszystkim za śmierć bliskiej osoby w wypadku samochodowym - przestaje być tematem, który elektryzuje tylko branżę ubezpieczeniową. Problem dostrzegli także posłowie i chcą go rozwiązać.
Na celownik wzięli olbrzymie dysproporcje między kwotami, jakie poszkodowanym proponują ubezpieczyciele (zazwyczaj kilka, kilkanaście tysięcy złotych), a odszkodowaniami, które orzekają sądy. Najwyższe dochodzą do 1 mln zł.
- Razem z resortem sprawiedliwości przeanalizowaliśmy ponad 300 wyroków sądów w takich sprawach i dostrzegamy wagę problemu. Będziemy chcieli go rozwiązać - mówi Józef Zych, wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. zmian w kodyfikacjach.
Zdaniem posła, należy wprowadzić standaryzację szkód osobowych. Ubezpieczycieli nie trzeba do tej idei przekonywać. Dorota Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, podkreśla, że rozwiązania, które idą w kierunku zwiększenia przewidywalność wypłat za szkody osobowe, należy oceniać pozytywnie.