Sezon na truskawki skończy się wcześniej. Wiemy, w których regionach

Sezon na truskawki zaczął się w tym roku dwa tygodnie wcześniej, więc i wcześniej może się skończyć. - Są dwutygodniowe różnice w dojrzewaniu owoców w całej Polsce - tłumaczy w rozmowie z WP Finanse Maciej Kmera, ekspert rynku hurtowego w Broniszach. Nadchodzą ostatnie dni "głównego wysypu".

Zbliża się koniec sezonu na truskawki
Zbliża się koniec sezonu na truskawki
Źródło zdjęć: © East News | ARKADIUSZ ZIOLEK
Maria Glinka

04.06.2024 17:06

- Sezon na pewno skończy się szybciej. Myślę, że w naszym rejonie truskawka będzie mniej więcej do 15 czerwca. Po 20 czerwca na pewno będzie już po sezonie - ocenił w rozmowie z WP Finanse Michał Gmys z Gospodarstwa Ogrodniczego GMYS we wsi Wtelno (woj. kujawsko-pomorskie).

Do kiedy potrwa sezon na truskawki? "Na Mazowszu skończy się wcześniej"

Sezon truskawkowy, na który czekają miłośnicy owoców, zaczął się w tym roku dwa tygodnie wcześniej niż zazwyczaj. To sprawi, że także szybciej pożegnamy się z krajowymi truskawkami, choć nie wszędzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wynajmowanie drogich aut jest bardziej opłacalne niż mieszkania. Bartek Walaszczyk w Biznes Klasie

Są dwutygodniowe różnice w dojrzewaniu truskawek i innych owoców w całej Polsce. W lokalnym zagłębiu truskawek na Kaszubach mamy opóźnienie względem np. owoców z centrum i na południu. Na Mazowszu sezon pewnie skończy się wcześniej niż na północy - prognozuje w rozmowie z WP Finanse Maciej Kmera, ekspert rynku hurtowego w Broniszach pod Warszawą.

Plantatorzy donoszą, że jest to połowa sezonu truskawkowego, ale to, jak długo on potrwa, będzie zależało również od pogody. Kmera przekonuje, że jeśli będzie upalnie i słonecznie, to truskawki skończą się szybciej. Z drugiej strony sezon może skrócić także wilgotna i zimna pogoda, ponieważ pojawią się choroby.

- Główny wysyp skończy się w ciągu najbliższych 10 dni - wskazuje Kmera.

Są jednak i takie miejsca, które już zamknęły sezon. Tak jest m.in. w okolicach Czerwińska, gdzie truskawka spod osłon pojawiła się już w drugim tygodniu maja. - To wszystko już się sprzątnęło. Teraz idą truskawki gruntowe - zostaną odmiany późniejsze, których nie ma zbyt dużo i odmiany powtarzające - zaznacza Michał Gmys.

Ceny truskawek będą zależały od "alternatyw"

Obecnie średnia cena truskawek na Broniszach to około 7,50 zł/kg. - To jest cena akceptowalna zarówno dla producenta, jak i konsumenta. Rynek na tyle się zmienił, że na Broniszach praktycznie nie występuje truskawka przemysłowa - drobna, brudna i z wadami. Konsumenci szukają towaru ekstra. Truskawka musi być czysta, błyszcząca i zabarwiona - podkreśla Maciej Kmera.

Jak dodaje, truskawkę "gorszego sortu" można znaleźć za 5 zł/kg, ale jeżeli zależy nam na jakościowym towarze, to zapłacimy około 8 zł. Warto jednak pamiętać, że podaż jest nierówna - po godz. 10 na Broniszach truskawek praktycznie nie ma, więc jeśli pojawi się sprzedawca, to może ustalić wyższą cenę. Rano i wieczorem jest konkurencja, dlatego są także promocje.

- Dalsze ceny będą zależały od alternatywnych strumieni, na których plantatorzy mogliby upłynnić truskawkę. To m.in. ceny skupu do przemysłu, które obecnie sięgają 3,50 zł/kg. Jeżeli ta cena wzrośnie, to część towaru odejdzie z rynku hurtowego i automatycznie cena pójdzie do góry - wyjaśnia Kmera.

Wpływ na cenę mogą mieć także ewentualne klęski klimatyczne, ponieważ mniejsza podaż zachęca sprzedawców do podwyżek. Jednak nadmierne wzrosty cen może powstrzymać też mniejsze zainteresowanie zakupem truskawek.

Plantatorzy podsumowują sezon. "Walczymy z jakością plonu"

W związku ze zbliżającym się końcem sezonu truskawkowego nasi rozmówcy nie kryją rozczarowania. - To był średni sezon, ale bardzo trudny ze względu na warunki pogodowe. W ostatnim tygodniu mamy po 2-3 nawałnice deszczu dziennie i bardzo ciężko jest to wszystko zebrać. Nie ukrywam, że walczymy też z jakością plonu - ubolewa Michał Gmys.

- To umiarkowany sezon. Bywały lepsze, ale pogoda pokrzyżowała plany. Mam jeszcze truskawki odmiany powtarzającej się, więc nie zwijam biznesu z dnia na dzień - przyznaje w rozmowie z nami jeden z plantatorów z Mazowsza, chcący zachować anonimowość.

Zamiast truskawek "inne atrakcje". Jakie owoce w lipcu?

Jak słyszymy, już niedługo podaż truskawek się zmniejszy, a w ich miejsce pojawią się inne owoce. - W lipcu będzie dużo malin i borówek, będą też wczesne śliwki. W sierpniu dojdą jabłka - zauważa Kmera.

Jak dodaje, już teraz cena malin spod osłon spada, bo rośnie podaż. Obecnie na Broniszach te owoce kosztują średnio 30 zł/kg. Zwiększa się też ilość krajowej czereśni, za którą na ten moment trzeba zapłacić średnio 12 zł/kg.

- Jak ktoś idzie do warzywniaka, to nie kupi 2 kg truskawek i 2 kg czereśni - wybierze to albo to - zaznacza Kmera.

Jednak udając się na giełdy owocowo-warzywne musimy uważać, ponieważ nie wszystkie owoce są odpowiednio oznaczone. Zaledwie kilka dni temu w kompleksie handlowym "Rybitwy" w Krakowie pojawili się sprzedawcy, którzy handlowali czereśniami z Rumunii, Serbii i Węgier. Owoce z południa Europy były zdecydowanie tańsze, co wywołało sprzeciw polskich sadowników. Na miejscu pojawili się kontrolerzy z IJHARS i nałożyli mandaty na sprzedawców, którzy oferowali owoce bez prawidłowych oznaczeń.

Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse

Źródło artykułu:WP Finanse
truskawkiletnie owocerolnicy
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (43)
Zobacz także