Sieci handlowe pod lupą. Urzędnicy przyjrzą się zakazowi handlu

Państwowa Inspekcja Pracy zaplanowała na przyszły rok aż 350 kompleksowych kontroli sieci handlowych. Inspektorzy przyjrzą się m.in. przestrzeganiu zakazu zatrudniania pracowników w niedziele niehandlowe i święta. Na tym jednak nie koniec, kontrole obejmą bowiem również zaplecze socjalne marketów.

Państwowa Inspekcja Pracy ogłosiła plan działań na lata 2022 – 2024.
Państwowa Inspekcja Pracy ogłosiła plan działań na lata 2022 – 2024.
Źródło zdjęć: © MondayNews

Państwowa Inspekcja Pracy przyjrzy się temu, jak pracodawcy przestrzegają kwestii zakazu handlu w niedziele. Oprócz tego kontrolerzy PIP zwrócą uwagę na to, jak wyposażone są poszczególne markety i czy pracownicy nie są zmuszani do ręcznego transportowania ciężarów (np. w magazynach).

Typowanie sklepów do kontroli opierane będzie o zgłoszone przez pracowników skargi, ale także informacje medialne. W pierwszej kolejności kontroli poddawane będą placówki, w których nieprzestrzeganie przepisów w omawianym zakresie ujawniono w poprzednich kontrolach.

"Szczególna uwaga zostanie skierowana m.in. na: prace transportowe, respektowanie obowiązujących norm w zakresie ręcznego przemieszczania ciężarów; magazynowanie; bezpieczeństwo eksploatacji instalacji i urządzeń technicznych; stan oraz wyposażenie obiektów i pomieszczeń pracy, a także zaplecza socjalnego." – czytamy w planie PIP na lata 2022-2024.

Inflacja galopuje. Wicepremier wskazuje przyczynę

Urząd sprawdzi warunki zatrudnienia

Inspekcje w całym kraju będą przy okazji weryfikowały "prawidłowość wykonywania pracy zarobkowej w ramach umów cywilnoprawnych". W praktyce oznacza to kontrolę nad przestrzeganiem przepisów o czasie pracy oraz wypłacie wynagrodzeń i świadczeń ze stosunku pracy w sieciach handlowych.

Łącznie PIP planuje przeprowadzić w 2022 r. 350 kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy, w tym bhp, z czego 50 obejmie placówki wielkopowierzchniowe, 300 – pozostałe.

Niedziele handlowe do poprawy

Przypomnijmy, że w większości przypadków wielkich sieci handlowe omijają zakaz handlu w niedziele, przez co ten funkcjonuje już właściwie tylko na papierze. Mimo obowiązującego od trzech lat zakazu handlu w niedziele, wiele sieci korzysta z furtki, jaką daje metoda "na tzw. placówkę pocztową".

Dla Lidla i Kauflandu nie istnieją już "zakazane niedziele". Obydwie sieci skorzystały z uchylonej furtki w ustawie, która zezwala pracować w ten dzień m.in. punktom pocztowym. Od tej niedzieli – która nie jest handlowa - w placówkach tych będzie można odebrać przesyłkę pocztową i przy okazji zrobić zakupy.

Tymczasem pracownicy sieci skarżą się na to, że o pracy w niedzielę dowiadują się z dnia na dzień. Dużo skarg dotyczy także przenoszenia "ze sklepu do sklepu" - jedna osoba trafiła już do trzech sklepów, bo braki kadrowe są tak duże, że kierownicy siatkę organizacyjną opierają na zbyt małej liczbie pracowników.

Już w październiku Sejm opowiedział się za niższym limitem usług pocztowych. Zmiana obniża z 50 do 40 proc. próg działalności pocztowej w sklepach, które będą mogły działać w niedziele.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)