Silne odreagowanie ostatnich spadków - analiza futures na WIG20

Sugestie związane z możliwością uaktywnienia się popytu w rejonie ważnego wsparcia technicznego: 2254 – 2260 pkt. znalazły wczoraj potwierdzenie w realnym handlu. Co prawda pierwsze takty środowej odsłony były zupełnie pozbawione dynamiki (przypominało to do złudzenia przebieg ostatnich sesji na GPW), jednak w miarę upływu czasu – i wzrastającej aktywności popytu w Eurolandzie – na warszawskim rynku handel zaczął się wyraźnie rozkręcać.

Silne odreagowanie ostatnich spadków - analiza futures na WIG20
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

08.01.2015 | aktual.: 08.01.2015 10:34

[ Wykres FW20H1520 - skala dzienna

]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006684,notowania-podsumowanie.html )

W przypadku kontraktów znalazło to odzwierciedlenie w postaci testu intradayowej zapory podażowej: 2304 – 2307 pkt. Ponieważ wymieniony węzeł posiadał dodatkowe wzmocnienie w postaci dwóch przecinających się tutaj linii (wykres 60 minutowy), istniało prawdopodobieństwo wzrostu presji podażowej w tak określonym rejonie.

Przez pewien okres czasu popyt miał problem z zanegowaniem tej przeszkody, ale z drugiej strony oczekiwany wzrost presji podażowej nie następował. Dla odmiany stopniowo wzrastały natomiast obroty na rynku kasowym. Korespondowało to pozytywnie z działaniami zainicjowanymi rano przez kupujących.

Ostatecznie doszło w końcu do pokonaniu oporu: 2304 – 2307 pkt., co generalnie znalazło przełożenie w postaci jeszcze większego uaktywnienia się byków (wzrosła również dynamika ruchu odreagowującego). W konsekwencji kontrakty znalazły się w pobliżu pojedynczego zniesienia 78.6%, które posiadało silne wzmocnienie w postaci bazowej linii ML (eksponowałem tę kwestię w swoich wczorajszych opracowaniach online).

Koniec końców bykom nie udało się wczoraj postawić tej przysłowiowej kropki nad „i”. W wymienionym rejonie cenowym doszło bowiem do niewielkiego wzrostu presji podażowej. Nie ma jednak co ukrywać – po okresie męczącego bezruchu (jeśli chodzi o poczynania byków), wczoraj zaszły wreszcie na tym polu widoczne zmiany. Obóz byków uaktywnił się w rejonie historycznie potwierdzonego już wsparcia technicznego, i co istotne, wzrosły także obroty na rynku kasowym. Tym samym na wykresie ukształtowało się ładne „objęcie hossy”, choć ten wstępny sygnał wygenerowany w okolicy węzła popytowego: 2254 – 2260 pkt. musi jeszcze przejść całą „ścieżkę weryfikacji”.

W tym kontekście warto na pewno zwrócić uwagę na przedział oporu: 2359 – 2362 pkt. Wypadają tutaj bowiem projekcje wytyczone na bazie symetrycznego układu ABCD. Można wstępnie założyć, że jeśli bykom udałoby się pokonać tę przeszkodę, to wygenerowany w ten sposób sygnał techniczny mógłby stać się „pewną bazą” dla ich dalszych działań. Niewykluczone, że dość szybko znaleźlibyśmy się wówczas w okolicy kolejnego węzła: 2379 – 2384 pkt.

Jest to w moim odczuciu kluczowa w tej chwili zapora podażowa Fibonacciego, posiadająca jak widać dodatkowe wzmocnienie w postaci Median Line. Udana próba jej negacji, to kolejny, już zdecydowanie istotniejszy sygnał wskazujący na ponadprzeciętnie silny wzrost presji popytowej. Dopiero w przypadku realizacji wymienionego scenariusza (pokonanie oporu: 2379 – 2384 pkt.) moglibyśmy mówić o wyraźnej poprawie wizerunku technicznego wykresu. Faworytem kolejnych odsłon stałby się wówczas obóz byków, choć istotny w tym kontekście powinien także okazać się wynik konfrontacji w lokalnym węźle podażowym: 2359 – 2362 pkt. (można spodziewać się w tym rejonie wzrostu presji podażowej).

Rozwinę ten wątek w swoim pierwszym opracowaniu online, choć warto jeszcze zwrócić uwagę na relatywnie silne wzrosty w Japonii i umacniające się kontrakty na amerykańskie indeksy. Ten czynnik powinni pozytywnie wpłynąć na przebieg porannej fazy notowań w Warszawie.

Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)