Sklepy reagują na zakaz handlu. Ma być dłużej, taniej i bez kolejek
Armię 5 tysięcy pracowników na piątki i soboty zapowiada Biedronka. Lidl zachęca klientów tanimi sobotami. Wiele sieci i galerii handlowych zdecydowało się na wydłużenie godzin pracy.
05.03.2018 | aktual.: 05.03.2018 13:01
Koniec z plotkami, domysłami i testami związanymi z zakazem handlu - praktycznie wszystkie sieci handlowe odsłoniły już karty. Robią co się da, by finansową dziurę po wolnych niedzielach zasypać większym ruchem w pozostałe dni. Jak zwykle, szczególnie aktywne w tej kwestii są najpopularniejsze dyskonty.
Lidl kusi akcją z niskimi cenami w soboty. Co to oznacza, mogliśmy przekonać się już w miniony weekend, kiedy handel odbywał się jeszcze normalnie. Niektóre sklepy sieci wyglądały, jakby przeszedł przez nie huragan.
Biedronka zatrudnia na weekendy
Z akcją informacyjną na szeroką skalę ruszyła także Biedronka, która rozesłała SMS-y do swoich zarejestrowanych klientów. Sieć przygotowała także kampanię informacyjną w mediach. Dowiadujemy się z niej, że sklepy będą w wybrane dni otwarte o godzinę dłużej. Zniknąć ma także problem, który klienci sieci sygnalizują już od dłuższego czasu, czyli piętrzące się kolejki przy kasach.
Zakaz handlu w niedziele. Czy Polacy wiedzą, kiedy zacznie obowiązywać
Nieustający rozwój sieci i niskie bezrobocie sprawiają, że momentami brakuje kasjerów. Biedronka znalazła na to sposób. Jak zapowiada w spocie reklamowym, w newralgiczne dni - piątki i soboty - do obsługi klientów ruszy armia 5 tys. pracowników. W ostatnich tygodniach prowadzona była specjalna rekrutacja.
Z dokumentu, do którego dotarliśmy wynika, że kierownicy sklepów nie mają prawa obsadzać nowych pracowników w inne dni tygodnia.
Galerie handlowe i hipermarkety otwarte dłużej
Nie tylko dyskonty walczą o klientów. Dłużej otwarte będą m.in. duże supermarkety i galerie handlowe w całym kraju. Przykładowo od 1 marca godziny otwarcia zmieniła rzeszowska Plaza. Teraz klienci będą mogli zrobić zakupy od poniedziałku do soboty o godzinę dłużej, czyli do godz. 21. Nowe godziny pracy zapowiada także chociażby warszawski Wola Park. Od 1 kwietnia od poniedziałku do soboty zakupy będzie można robić w godz. 10-22.
Niektóre galerie - jak trójmiejska Metropolia - posuwają się jeszcze dalej. W centrum - ze względu na pobliski przystanek kolejowy - przygotowano poczekalnię i kasy biletowe, a zarządca wprost mówi, że obiekt pełni funkcje dworca. Na dworcach natomiast handel jest dozwolony. Władze Metropolii zapewniają przy tym, że nie zamierzają wykorzystywać luk w prawie, a interpretację przepisów pozostawia najemcom.
Carrefour poinformował z kolei, że kwestię godzin otwarć zostawia szefom poszczególnych placówek. Tesco natomiast w komunikacie do związków zawodowych poinformowało, że "w miarę możliwości zachowa godziny otwarć sklepów".
Franczyza rządzi się swoimi prawami
Zakupy spożywcze w niedzielę zrobimy w sklepach franczyzowych, takich jak Żabka. Muszą przy tym zostać spełnione pewne warunki. - W świetle zapisów „Ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni”, franczyzobiorcy Żabki mogą korzystać z możliwości prowadzenia handlu w dniach objętych ograniczeniami pod warunkiem, że będą realizowali tę sprzedaż wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek - wyjaśnia biuro prasowe Żabki.
Nowe przepisy wymagały zmiany umów między siecią a prowadzącymi lokale. - Decyzja o otwarciu sklepu w tych dniach należy do franczyzobiorcy, o czym zostali oni poinformowani przez Żabkę Polska w piśmie dołączonym do aneksu wprowadzającego zmiany do umowy franczyzowej, które były podyktowane nowymi przepisami. W związku z tym, że franczyzobiorcy sami decydują o dostępności ich placówek, nie możemy przekazać obecnie informacji, ile sklepów będzie otwartych. Ze wstępnych informacji wynika, że duża część franczyzobiorców chce skorzystać z tej możliwości, ale dokładną liczbę poznamy w dniach objętych ustawą. Informacje o otwarciu i godzinach pracy będą dostępne dla klientów w poszczególnych sklepach - dodają pracownicy żabki.