Skontrowany atak popytu
Na wstępie warto przypomnieć, że z utworzonej na wykresie formacji trójkąta symetrycznego nastąpiło wybicie górną. Ponieważ w ostatnim okresie byliśmy świadkami kształtowania się w/w struktury cenowej w pobliżu kluczowej zapory popytowej Fibonacciego: 2402 – 2408 pkt., również należało uwzględniać możliwość wybicia się kontraktów ponad górną linię formacji (generalnie tego typu układy traktuje się jako formacje kontynuacji trendu, a w ujęciu krótkoterminowym na GPW dominowały ostatnio spadki).
07.03.2013 08:40
Na wstępie warto przypomnieć, że z utworzonej na wykresie formacji trójkąta symetrycznego nastąpiło wybicie górną. Ponieważ w ostatnim okresie byliśmy świadkami kształtowania się w/w struktury cenowej w pobliżu kluczowej zapory popytowej Fibonacciego: 2402 – 2408 pkt., również należało uwzględniać możliwość wybicia się kontraktów ponad górną linię formacji (generalnie tego typu układy traktuje się jako formacje kontynuacji trendu, a w ujęciu krótkoterminowym na GPW dominowały ostatnio spadki).
Tak czy inaczej popyt zdołał przejąć inicjatywę, w efekcie czego kontrakty dotarły we wtorek do wiarygodnie wyglądającej strefy oporu: 2479 – 2483 pkt. W komentarzach podkreślałem, że jest to tzw. pierwsza zapora podażowa Fibonacciego, po przełamaniu której wzrosłoby prawdopodobieństwo kontynuacji inicjatywy byków.
Warto w tym kontekście podkreślić, że początek wczorajszej sesji ułożył się pomyślnie dla byków. Strefa: 2479 – 2473 pkt. została zatem przełamana, co zapowiadało ruch w kierunku 2514 – 2518. Generalnie wymieniony scenariusz rzeczywiście zaczął się realizować na rynku, ale już w okolicy eksponowanego przeze mnie lokalnego węzła podażowego: 2495 – 2497 pkt. odnotowaliśmy wzrost presji podażowej.
Przebieg późniejszych faz handlu nie świadczył o jakiejś ponadprzeciętnej mobilizacji w obozie byków. Transakcje na FW20H13 były cały czas zawierane w okolicy: 2495 – 2497 pkt., ale do wybicia nie dochodziło (wpływ nie najlepszych nastrojów panujących na eurodolarze, co z kolei ograniczało aktywność popytu na bazowych rynkach Eurolandu). Nawet zdecydowanie lepszy od oczekiwań raport ADP nie stał się impulsem dla byków. Również dość enigmatyczną reakcję warszawskiej giełdy mogliśmy zaobserwować po niespodziewanie dużej obniżce stóp procentowych przez RPP (o 50 pb).
Końcówka notowań nie była udana dla byków. To właśnie w tej fazie handlu zostało ustanowione nowe minimum cenowe sesji. Z załączonego wykresu wynika jednak, że przełamana wcześniej strefa: 2479 – 2483 pkt. zaczęła pełnić na wykresie rolę zapory popytowej (zasada zmiany biegunów). Również zamknięcie marcowej serii kontraktów wypadło we wskazanym rejonie cenowym, plasując się na poziomie 2482 pkt., czyli identycznie jak dzień wcześniej.
W komentarzach podkreślałem, że po zanegowaniu strefy 2479 – 2483 pkt. celem dla byków powinno być osiągnięcie kolejnego węzła Fibonacciego: 2514 – 2518 pkt. Warto podkreślić, że w pobliżu wymienionego obszaru wypada zniesienie 38.2% całego impulsu podażowego. Co istotne, przebiega także Median Line, wzmacniając tym samym znaczenie w/w przedziału oporu.
Co prawda po przełamaniu strefy 2479 – 2483 pkt. kontrakty umocniły się, ale ostatecznie bykom zabrakło determinacji i wymieniony wcześniej cel nie został osiągnięty. Co więcej, doszło jedynie do krótkotrwałego naruszenia górnej linii kanału trendowego wraz z przebiegającą tutaj Median Line. Ta okoliczność sprawia, że wczorajszy atak pozostawia po sobie pewien niesmak, gdyż obrazuje ogromną niepewność panującą w obozie kupujących.
Na obecnym etapie wydarzeń nadal zwracałbym uwagę na znany nam już przedział: 2479 – 2483 pkt. Z przebiegu wczorajszej sesji wynika, że musimy w tej chwili brać również pod uwagę możliwość powrotu kontraktów poniżej poziomu 2479 pkt. W tym kontekście zwróciłbym uwagę na lokalną zaporę popytową: 2457 – 2460 pkt. W moim odczuciu sygnałem unieważniającym bieżącą inicjatywę byków było dopiero jej zanegowanie. W takim przypadku wzrosłoby prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu spadkowego, z możliwością ponownego dotarcia kontraktów w okolicę kluczowej zapory popytowej: 2402 – 2408 pkt.
Podsumowując, wczorajsze wyłamanie nie zakończyło się jakimś spektakularnym sukcesem byków. Co prawda popyt zyskał niewielką przewagę techniczną, ale tak zdecydowana reakcja ze strony podaży musi tutaj wzbudzać pewien niepokój. Biorąc pod uwagę możliwość jeszcze silniejszego wzrostu presji podażowej (co byłoby odpowiedzią niedźwiedzi na kreowany w tej chwili impuls popytowy) spore znaczenie przypisałbym w ujęciu krótkoterminowym lokalnemu przedziałowi wsparcia: 2457 – 2460 pkt. Dopiero sforsowanie wymienionego zakresu obnażyłoby w pełni nieudolność byków, co tym samym zmusiłoby do weryfikacji tezy, że popyt ma w tej chwili przewagę techniczną i jest faworytem kolejnych odsłon.
Przypominam, że moje pierwsze opracowanie online ukaże się około godz. 10.30. Nieco wcześniej zostanie natomiast opublikowana w Inwestorze online analiza rynku walutowego.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny