Skrajna zmienność
Początki piątkowej sesji na GPW związane były z pozytywnym zakończeniem notowań poprzedniego dnia w
20.10.2008 08:58
USA. WIG otworzył się ok. 2,5% na plusie, szybko jednak w ślad za pozostałymi indeksami Starego Kontynentu, zaczął się osuwać.
Giełdy tzw. rynków wschodzących wykazywały się wyjątkową słabością, osiągając momentami nawet dziesięcioprocentowe minusy (Czechy, Węgry, Polska). Rejonowi w jakimś stopniu zaszkodziły problemy sektora bankowego Węgier, cięcie prognoz rozwoju gospodarki tego kraju, a co za tym idzie obniżenie ratingów, oraz osłabienie forinta. Około południa WIG tracił ok. 3,5%, a wyprzedaż trwała nadal. Po 15:00 osiągnięte zostało dzienne minimum 27 893 pkt. (-7,2%). Potem, w miarę jak coraz bardziej realny stawał się neutralny początek notowań w Stanach Zjednoczonych, kupujący nabierali odwagi. Szeroki indeks zamykał się -4,7%, WIG20 -6,3%. Zdecydowanie największe straty poniósł sektor bankowy (WIG-Banki -8%), w szczególności Pekao S.A. -10,7%, oraz PKO BP -7,7%. Obroty osiągnęły niepokojąco wysoki poziom, ponad 2 mld zł. Podczas ubiegłego tygodnia giełdy w USA a także zachodniej Europie nieznacznie odrabiały straty po poprzednim okresie dotkliwych przecen. Na warszawskim parkiecie w tym czasie spadki były kontynuowane.
Oby się nie ukazało, że po ucieczce zachodniego kapitału z RTS (Rosja) przyszedł czas na pozostałe giełdy rejonu rynków wschodzących.
Piątkowy spadek, po przejściowym czwartkowym odreagowaniu, był następnym akordem dynamicznie pogarszającej się średnioterminowej sytuacji technicznej. Na wykresie WIG-u powstała kolejna w tym miesiącu czarna świeca z korpusem przekraczającym 1 500 pkt., z tym że piątkowy nader obszerny korpus ma ponad 2 200 pkt. Tak wyraźna czarna świeca obrazuje bezapelacyjną przewagę strony podażowej, co z jednej strony można interpretować jako nader dynamiczne zbliżanie się pod względem czasu jaki poziomu do odpowiednio momentu oraz rejonu przesilenia. Za taką tezą przemawia wciąż rosnący ATR (1 495 pkt.), który osiągnął ponad 5,2 proc. wartości piątkowego close na indeksie „szerokiego rynku”, a wyjątkowy skrajnej zmienności, podkreśla fakt, że ostatnim razem tak znaczący udział ATR-u w WIG-u był 20 lipca 1994r. Z tego względu jakiekolwiek wiarygodne prognozowanie obowiązującego oporu jest obarczone istotnym ryzykiem błędu, a utworzona formacja harami skłania do stwierdzenia, że w najbliższym okresie będzie nadal
poszukiwany rejon wsparcia.