Spekulują na truskawkach metodą "na cukier"

- Nie ma co straszyć ceną 20 zł za kilogram truskawek - mówi Wirtualnej Polsce Jan Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. - Przymrozki z 3 i 4 maja nie spowodowały większych szkód. Oczywiście pod Toruniem czy Poznaniem problem jest poważny, ale w regionach pod Grójcem czy Lublinem, gdzie jest najwięcej truskawek, uprawy nie zostały zniszczone - dodaje.

O cenie 20 zł za kg kilka tygodni temu mówili niektórzy ich producenci. Truskawka to jednak nie cukier i na rynku nie ma paniki.
- Te doniesienia, które pojawiły się w jednej z gazet na początku kwietnia, oparte były nie na badaniach rynku, ale wypowiedzi właściciela jednego gospodarstwa. Ma on rzeczywiście dużą plantację, ale to nie on będzie wyznaczał ceny - mówi Mariusz Dziewulski, ekspert rynku owoców z Banku Gospodarki Żywnościowej.

Jego zdaniem cena kilkunastu złotych za kilogram jest realna, tylko gdy pojawią się pierwsze dostawy na rynku. Później jednak spadnie i powinna oscylować w granicach ceny z zeszłego roku, czyli 7-8 zł za kg. Tym bardziej że już dziś dostępne owoce z Hiszpanii można w sklepie kupić za 10 zł za kg.

- Smakowo truskawki polskie są lepsze i gdy tylko się pojawią na rynku, wyprą te z Półwyspu Iberyjskiego czy Turcji. Jeśli jednak cena będzie za wysoka, to pojawią się importowane i obniżą cenę - mówi Mariusz Dziewulski.

Na ostateczne prognozy zbiorów i cen trzeba jednak jeszcze poczekać do tzw. trzech ogrodników (12,13,14 maja) i tzw. zimnej Zośki, czyli 15 maja. Długookresowa prognoza pogody ma truskawkom sprzyjać.
- W zeszłym roku polskich truskawek było stosunkowo niewiele. Jednocześnie były one niesmaczne, bo maj i czerwiec były bardzo deszczowe. W tym roku zbiory powinny być na podobnym poziomie, ale jeśli nie będzie żadnych anomalii pogodowych, to będą znacznie lepsze niż zeszłoroczne. Cena jednak z tego powodu raczej nie ulegnie zmianie - ocenia Jan Świetlik.

Jego zdaniem polski konsument nie kupi truskawek za więcej niż 10 zł.