Trwa ładowanie...

Spóźnione interpretacje nie chronią podatnika

* NSA: ważne są też odpowiedzi doręczone po terminie


* Na zmianie stanowiska sądu stracą podatnicy


* Fiskusowi łatwo będzie ich skontrolować

Spóźnione interpretacje nie chronią podatnikaŹródło: Jupiterimages
d3pt4oh
d3pt4oh

Przez ponad rok podatnicy, którzy dostali interpretację fiskusa po terminie, mogli z pełnym przekonaniem zastosować własną wykładnię przepisów. Na przykład nie płacić podatku od transakcji, o którą pytali we wniosku.

Po uchwale całej Izby Finansowej NSA z zeszłego tygodnia (sygn. II FPS 7/09, opisana w „Rz” z 15 grudnia) ich sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Okazało się, że doręczone po terminie interpretacje są ważne, a ich adresaci, którzy zastosowali własne stanowisko, nie korzystają z żadnej ochrony. Co więcej, jest duże prawdopodobieństwo, że fiskus sprawdzi, jak faktycznie się rozliczyli.

Kwartał na odpowiedź

Przypomnijmy, że urzędnicy mają trzy miesiące na rozwiązanie problemów podatnika. Jeśli nie zdążą, obowiązuje stanowisko pytającego i korzysta on z ochrony na takich samych zasadach jak wtedy, kiedy stosuje się do wykładni fiskusa. Nie musi się przejmować odsetkami za zwłokę od ewentualnej zaległości i odpowiedzialnością karną skarbową. Jeśli tzw. milcząca interpretacja stała się ważna jeszcze przed transakcją, nie zapłaci też podatku.

Sąd zmienia zdanie

W uchwale siedmiu sędziów NSA z 4 listopada 2008 r. (sygn. I FPS 2/08) stwierdzono, że w ciągu trzech miesięcy urzędnicy muszą interpretację nie tylko podpisać, ale i dostarczyć wnioskodawcy. Dotyczyło to przepisów obowiązujących do 30 czerwca 2007 r., ale z uzasadnienia wynikało, że także obecnie dla zachowania trzymiesięcznego terminu nie wystarczy samo wydanie rozumiane jako sporządzenie, opatrzenie datą i podpisanie.

d3pt4oh

Teraz NSA zmienił zdanie. W uchwale z 14 grudnia stwierdził, że niedoręczenie odpowiedzi w ciągu trzech miesięcy nie powoduje, iż obowiązuje milcząca interpretacja.

- Stawia to w trudnej sytuacji podatników, którzy dostali interpretacje po terminie i postąpili zgodnie z własnym stanowiskiem - mówi Marcin Grześkowiak, menedżer w kancelarii TPA Horwath. - Po uchwale NSA z zeszłego roku byli przekonani, że mogą tak zrobić. Teraz okazuje się, że nie są chronieni. Jeśli nie chcą ryzykować sporu z fiskusem, powinni skorygować rozliczenie.

- Niestety, jest spore prawdopodobieństwo, że tacy podatnicy znajdą się na celowniku urzędów - przestrzega Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy w kancelarii KNDP. - Kontrolerzy mają ułatwioną sytuację, bo wiedzą, gdzie i czego szukać.

W lepszej sytuacji są podatnicy, którzy zdecydowali się skarżyć doręczone po terminie interpretacje. Sądy wojewódzkie seryjnie je uchylały (np. wyroki WSA w Warszawie sygn. III SA/Wa 1525/08 i III SA/Wa 1533/08). - Jeśli fiskus nie skarżył takiego wyroku, wiąże go stanowisko sądu - wyjaśnia Gerard Dźwigała, radca prawny w kancelarii Dźwigała & Ratajczak. - Obowiązuje więc milcząca interpretacja, podatnik jest chroniony, a uchwała NSA niczego tu nie zmienia.

d3pt4oh

Z reguły jednak minister finansów skarżył takie wyroki. - NSA je teraz uchyli, a sądy wojewódzkie będą musiały rozpatrzyć sprawę merytorycznie - mówi Dźwigała. - Nadal więc nie wiadomo, czy wnioskodawcy prawidłowo się rozliczyli, stosując stanowisko przedstawione we wniosku o interpretację.

- Uważam, że podatnicy nie mogą ponosić negatywnych skutków zmiany orzecznictwa - podsumowuje Andrzej Nikończyk. - Jeśli zgodnie z wcześniejszą uchwałą NSA zastosowali milczącą interpretację, można argumentować, że powinna ich nadal chronić przed urzędem.

Przemysław Wojtasik
Rzeczpospolita

d3pt4oh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pt4oh