Sprzedaż detaliczna może dalej rosnąć, wspierając poprawę PKB wg analityków

Warszawa, 25.11.2014 (ISBnews) - Dane o październikowej sprzedaży detalicznej okazały się zgodne z oczekiwaniami i nie zmieniły obrazu krajowej konsumpcji - głównego czynnika z punku widzenia obecnego PKB - której wzrost stabilizuje się na umiarkowanym poziomie, uważają analitycy.

25.11.2014 | aktual.: 25.11.2014 12:23

Według ekonomistów, sytuacja na rynku pracy uzasadnia oczekiwania dalszej stopniowej poprawy w handlu. Wskazują oni na stopniowo rosnące zatrudnienie i płace oraz utrzymującą się jednocześnie deflację, co sprawia, że dość szybko rośnie siła nabywcza wynagrodzeń.

Sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,3% r/r w październiku br. W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 4,2%. Konsensus analityków ankietowanych przez agencję ISBnews wynosił 2,3% (wobec 1,6% r/r miesiąc wcześniej).

Narastająco w styczniu-październiku br. sprzedaż detaliczna wzrosła o 3,8% r/r.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Dynamika nominalna sprzedaży detalicznej, zgodnie z oczekiwaniami, przyspieszyła w październiku. Przyspieszenie miało miejsce także w przypadku dynamiki realnej i to ta właśnie informacja jest bardzo pozytywna w kontekście wzrostu konsumpcji w czwartym kwartale br." - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek

"Mimo nieznacznego przyspieszenia dynamika sprzedaży w dalszym ciągu pozostaje znacznie poniżej średniej z pierwszej połowy roku (około 5%). W dużym stopniu przyczynia się do tego pogłębiający spadek cen sprzedaży, który wyniósł około -1,4% r/r i dotyczył wszystkich kategorii" - ekonomiści Raiffeisen Polbanku

"W kolejnych miesiącach konsumpcja prywatna ma potencjał do dalszego przyspieszenia, czemu sprzyjać będą ujemna inflacja, poprawa sytuacji na rynku pracy oraz niskie stopy procentowe" - ekonomiści Banku Millennium

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Dynamika nominalna sprzedaży detalicznej, zgodnie z oczekiwaniami, przyspieszyła w październiku. Przyspieszenie miało miejsce także w przypadku dynamiki realnej i to ta właśnie informacja jest bardzo pozytywna w kontekście wzrostu konsumpcji w czwartym kwartale br. Co więcej, sytuacja na rynku pracy uzasadnia oczekiwania dalszej stopniowej poprawy w handlu. Przy rosnącym stopniowo zatrudnieniu i płacach, i utrzymującej się jednocześnie deflacji, dość szybko rośnie siła nabywcza tych ostatnich. Ponieważ deflacja powodowana jest w głównej mierze spadającymi cenami żywności, która stanowi blisko 1/4 koszyka gospodarstw domowych, tym bardziej gospodarstwa będą mogły przeznaczać więcej środków na zakupy innych towarów. Najprawdopodobniej największe tego efekty widać będzie w grudniu, przy okazji zakupów świątecznych. Stopa bezrobocia jest obecnie na poziomie najniższym od czterech lat, co również zwiększać powinno skłonność do zakupów gospodarstwach domowych. Dane dotyczące sprzedaży detalicznej i stopy
bezrobocia są ważnymi danymi dla RPP. Nie powinny one budzić niepokoju Rady, zwłaszcza jeśli chodzi o bezrobocie, choć na pewno niektórzy członkowie RPP chcieliby widzieć jeszcze szybszy wzrost sprzedaży detalicznej. Dla nich opublikowana dziś dynamika sprzedaży będzie prawdopodobnie jednym z argumentów przemawiających za dalszym cięciem stóp procentowych. Przed grudniowym posiedzeniem RPP opublikowana zostanie jeszcze pełna struktura wzrostu PKB w Q3'14 oraz listopadowy wskaźnik PMI, i to te właśnie odczyty mogą ostatecznie przesądzić czy w grudniu stopy zostaną obniżone, czy też zostaną utrzymane bez zmian. W bazowym scenariuszu spodziewam się stabilizacji stóp na ostatnim w tym roku posiedzeniu RPP" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek

"W strukturze danych uwagę zwraca uwagę wpływ niskiej inflacji, która wpływa na zaniżenie nominalnej dynamiki. W ujęciu realnym dane zaprezentowały się o wiele lepiej - nastąpił wzrost sprzedaży o 3,7 proc, rdr w październiku wobec 3,0 proc. rdr we wrześniu. Ponadto zauważyć można, że słabo prezentuje się dynamika sprzedaży samochodów. Tu głównym winowajcą wydają się być wysokie bazy sprzed roku. Z tego względu roczne spadki w tej kategorii powinny utrzymać się w kolejnych miesiącach. Wymienić można także wysoki wzrost dynamiki sprzedaży odzieży, co potwierdza tezę o przesunięciu zakupów zimowych ubrań z ciepłego września na październik. Dane o sprzedaży nie zmieniają obrazu krajowej konsumpcji, której wzrost stabilizuje się na umiarkowanym poziomie. W kontekście RPP wpływ odczytu wydaje się być neutralny. Trudno mówić, aby dane wskazywały na zwiększenie się ryzyka pogorszenia się perspektyw wzrostu gospodarczego, co zważywszy na treść komunikatu po listopadowym posiedzeniu mogłoby przesądzać o obniżkach
stopy referencyjnej. Niemniej wzrost konsumpcji nie jest na tyle wysoki, aby malały zagrożenia dla poziomu wzrostu gospodarczego. Ich źródeł doszukujemy się jednak w pierwszej kolejności w słabości koniunktury na głównych rynkach eksportowych. Z tego względu też nie można wykluczać scenariusza obniżek stóp procentowych na początku przyszłego roku. Jednocześnie ósmy miesiąc z rzędu zmalała stopa bezrobocia. Tym razem do poziomu 11,3 proc. Ten rzadki przypadek obniżenia się stopy bezrobocia na koniec października wbrew wpływowi czynników sezonowych łączymy z efektem prac związanych z wyborami samorządowymi. Kolejne miesiące będą zapewne gorsze i pokażą powrót wyższych poziomów stopy bezrobocia" - analityk Banku BGK Piotr Dmitrowski

"Wyższy od oczekiwań odczyt to efekt wzrostu sprzedaży odzieży i obuwia, po okresie wyraźnego spadku we wrześniu, co można wiązać z wprowadzeniem nowych kolekcji, bądź przesunięciami w decyzjach zakupowych gospodarstw domowych na październik. W październiku sprzedaż w tej kategorii wzrosła o 8,5% r/r wobec spadku o 3,9% r/r we wrześniu. Nominalna dynamika sprzedaży pozostaje pod wpływem deflacji na poziomie cen detalicznych. Po wyeliminowaniu wpływu zmian cen, w ujęciu realnym dynamika sprzedaży przyspieszyła do 3,7% r/r z 3,0% r/r. Pozytywnie należy ocenić także sprzedaż w kategorii meble, AGD, RTV oraz żywność, napoje, wyroby tytoniowe. W kolejnych miesiącach konsumpcja prywatna ma potencjał do dalszego przyspieszenia, czemu sprzyjać będą ujemna inflacja, poprawa sytuacji na rynku pracy oraz niskie stopy procentowe.

Wsparciem dla konsumpcji pozostają wspomniane pozytywne tendencje na rynku pracy, które wskazują na dalszy spadek bezrobocia. Stopa bezrobocia rejestrowanego spadła w październiku do 11,3% z 11,5% we wrześniu i była aż 1,7 pkt. niższa w stosunku do października ub. roku. Był to dziewiąty z rzędu miesiąc spadku stopy bezrobocia, a także największy październikowy spadek od siedmiu lat. W ciągu miesiąca ich liczba spadła o ponad 37 tys., co było blisko pięciokrotnie lepszym wynikiem niż rok temu. W latach 2009 - 2013 stopa bezrobocia w październiku nie zmieniała się lub rosła. Dane nie zmieniają naszego scenariusza stóp procentowych, który zakłada ich stabilizację w nadchodzących miesiącach. Poglądy członków RPP są jednak tak bardzo spolaryzowane, iż wskazujemy marzec, jako miesiąc największego ryzyka dla naszej prognozy" - ekonomiści Banku Millennium

"W październiku sprzedaż detaliczna wzrosła w Polsce o 2,3% w ujęciu rocznym, a o 4,2% w ujęciu miesięcznym. Oczekiwano odczytu na poziomie 2,1% r/r. Dane są zatem nieco lepsze od konsensusu, ale nie na tyle, aby złotego umocnić. Bezrobocie spadło natomiast z poziomu 11,5% do 11,3%, o 0,1 pkt proc. więcej niż oczekiwano. Dobra pogoda (ciepły, pogodny październik) odracza sezonowy wzrost stopy bezrobocia. Przed grudniowym posiedzeniem RPP będzie jeszcze opublikowany indeks PMI dla przemysłu (1 grudnia), które znaczenie Rada akcentowała na ostatniej konferencji. Dzisiejsze dane raczej niewiele wnoszą jeśli chodzi o ocenę tego, co zrobi RPP. Ma argumenty zarówno do obniżek stóp (wysoka deflacja i brak perspektyw na szybki powrót inflacji do celu), jak i do zastosowania strategii ?wait and see" (wg wstępnych danych wzrost PKB w III kw. to 3,3% r/r). Złoty jednak umocnił się w zeszłym tygodniu, ale to bardziej pod wpływem czynników globalnych (słowa Mario Draghiego z EBC i obniżki stóp procentowych w Chinach), co
nie umknęło uwadze Marka Belki. W wywiadzie dla agencji Reutera wyraził obawy o zbyt mocnego złotego w stosunku do euro (obecnie kurs EUR/PLN poniżej 4,20), który ogranicza konkurencję polskiego eksportu i może negatywnie wpłynąć na kondycję gospodarczą. Prezes NBP uważa także, że perspektywa umocnienia złotego to może być czynnik, który Rada będzie uwzględniać przy najbliższej decyzji o stopach. Stanowisko M. Belki nie jest jednak zaskakujące, pytanie tylko, czy zdoła on przekonać jeszcze minimalnie 4 innych członków RPP do swojego stanowiska. Technicznie kurs EUR/PLN ma potencjał do spadku do poziomu 4,17" - Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI

"Dynamika sprzedaży detalicznej przyspieszyła w październiku z 1,6% do 2,3% r/r przekraczając nieznacznie oczekiwania rynku na poziomie 2,1%. Za przyspieszenie sprzedaży odpowiadało przede wszystkim odbicie w branży odzieżowej (z -3,9% do 8,5% r/r). Ciepły wrzesień, który nie sprzyjał popytowi na nową kolekcję jesienno-zimową , spowodował odsunięcie decyzji o zakupach na październik. Choć należy zwrócić uwagę, że dynamika tej kategorii nie była już dwucyfrowa, tak jak to miało miejsce jeszcze w II czy nawet w III kw. Część przesuniętego w czasie popytu może jednak być widoczna jeszcze w listopadzie. W dalszym ciągu na wyniku sprzedaży ważyła słabość branży motoryzacyjnej, a także paliwowej, które jako jedyne odnotowały spadki w ujęciu rocznym (odpowiednio -3,0% i -6% r/r). Tradycyjnie już najlepiej radziła sobie natomiast branża farmaceutyczna (10,9% r/r). Mimo nieznacznego przyspieszenia dynamika sprzedaży w dalszym ciągu pozostaje znacznie poniżej średniej z pierwszej połowy roku (około 5%). W dużym
stopniu przyczynia się do tego pogłębiający spadek cen sprzedaży, który wyniósł około -1,4% r/r i dotyczył wszystkich kategorii. W ujęciu realnym wskaźnik przedstawia się nieco bardziej obiecująco, odnotowany wzrost o 3,7% r/r był najwyższy od maja br. Widać zatem, że systematyczna poprawa na rynku pracy, która w październiku dodatkowo okazała się silniejsza od oczekiwań, powinna przekładać się również na wyższy wzrost realnej konsumpcji prywatnej. Póki co, wydaje się jednak, że jest on niższy niż wynikałoby to za samej skali poprawy (choć i ta jest tylko umiarkowana). Ponad 5-procentowy wzrost realnego funduszu płac szedł przeważnie w parze z równie silną lub nawet wyższą dynamiką sprzedaży w cenach stałych. Przyczyną tego może być niepewność wśród gospodarstw domowych, którą odzwierciedlają ostatnie spadki koniunktury konsumenckiej. Wzrost napięć geopolitycznych, wątły wzrost gospodarki strefy euro oraz ujemne ryzyka dla wzrostu krajowej gospodarki skłaniają konsumentów raczej do zwiększania oszczędności
wraz z poprawiającą się sytuacją finansową, a nie do wzrostu konsumpcji. Taki stan rzeczy prawdopodobnie będzie utrzymywał się jeszcze co najmniej w tym kwartale. Jednak w przypadku utrzymania bieżącego trendu na rynku pracy oraz poprawy globalnego sentymentu, zarówno sprzedaż jak i cały popyt konsumpcyjny powinny przyspieszyć już w przyszłym roku" - ekonomiści Raiffeisen Polbanku

"Tempo wzrostu sprzedaży detalicznej przyśpieszyło w październiku do 2,3% r/r, co było wynikiem nieznacznie lepszym od konsensusu i poniżej naszej prognozy. Dla nas największym rozczarowaniem była sprzedaż samochodów, która wzrosła tylko o 9,8% m/m, o połowę mniej niż wskazywały na to dane o rejestracji samochodów. Tymczasem, sprzedaż w pozostałych kategoriach wzrosła mniej więcej zgodnie z naszymi przypuszczeniami. Wg naszych szacunków, sprzedaż po wyłączeniu samochodów i paliw przyspieszyła do 5,1% r/r, najmocniej od maja. Dane o bezrobociu pokazały natomiast dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy (największy październikowy miesięczny spadek bezrobotnych od 2007 r.), a Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej sugeruje, że te pozytywne trendy będą kontynuowane. Uważamy, że poprawiająca się sytuacja na rynku pracy i rosnące realne dochody gospodarstw domowych powinny wspierać wzrost konsumpcji prywatnej na przyzwoitym poziomie w kolejnych kwartałach. Będzie to stabilizować wzrost gospodarczy w Polsce wobec
przejściowego osłabienia popytu zewnętrznego. Dzisiejsze dane były ponownie nieco lepsze od oczekiwań i trudno sobie wyobrazić, aby zwiększyły one w RPP grono zwolenników obniżki stóp procentowych w grudniu. Niemniej, nadal uważamy, że dalsze poluzowanie polityki pieniężnej jest możliwe, bowiem tempo wzrostu gospodarczego będzie w najbliższych miesiącach słabsze, niż tego oczekuje duża część członków RPP" - ekonomiści Banku Zachodniego WBK

"Na październikowe wyniki sprzedaży oddziaływały (znosząc się wzajemnie) efekty sezonowe w zakresie liczby dni roboczych oraz wcześniejsze efekty sezonowe związane z warunkami atmosferycznymi. Negatywnie na dynamikę wzrostu sprzedaży detalicznej w październiku oddziaływał brak notowanego we wrześniu efektu wyższej liczby dni handlowych. Z drugiej strony, wyższa dynamika wzrostu sprzedaży w stosunku do września (pomimo gorszego układu liczby dni handlowych) to efekt wyraźnie wyższej dynamiki sprzedaży odzieży i obuwia. W tej kategorii przed miesiącem odnotowano bardzo słaby wynik, co było efektem bardzo dobrej pogody we wrześniu i w konsekwencji ograniczonej skali zakupów odzieży i obuwia z kolekcji jesienno-zimowej. Wygasanie tego efektu w październiku przyniosło dwucyfrowy wzrost sprzedaży w tej kategorii i poskutkowało wzrostem dynamiki sprzedaży detalicznej ogółem. Wykluczając efekty jednorazowe oraz sezonowe można wskazać na utrzymujący się od kilku miesięcy stabilny wzrost sprzedaży detalicznej na
poziomie ponad 3,0% r/r (w ujęciu danych w cenach stałych) dla sprzedaży detalicznej ogółem oraz ponad 5,0% r/r dla sprzedaży po wykluczeniu najbardziej zmiennych kategorii sprzedaży samochodów paliw i żywności. Taki wynik jest słabszy wobec wyników z przełomu 2013/2014 r. (kiedy notowano wzrosty w tych kategoriach o ok. 5% oraz ok. 10% r/r), niemniej tak jak większość danych nt. gospodarki krajowej o częstotliwości miesięcznej, po osłabieniu w połowie roku nie wskazują na dalsze spowolnienie wzrostu, raczej na stabilizowanie się dynamik na niższym poziomie. (?) Nie oczekując istotnego przyspieszenia dynamiki zatrudnienia ani wynagrodzeń w najbliższych miesiącach oczekujemy utrzymania niższych dynamik sprzedaży detalicznej na bieżących poziomach. Z drugiej strony cały czas potwierdzające się sygnały ograniczonego ryzyka silniejszego pogorszenia sytuacji na rynku pracy oraz bardzo niski poziom inflacji (silnie wzmacniający siłę nabywczą konsumentów pomimo niskiego nominalnego tempa wzrostu wynagrodzeń) są
ważnymi czynnikami ograniczającymi ryzyko silniejszego spadku dynamiki sprzedaży detalicznej w nadchodzących miesiącach. Podtrzymujemy ocenę, że właśnie niska inflacja (szczególnie, że dotyczy towarów i usług tzw. pierwszej potrzeby - żywność, energia, ceny administrowane) będzie w kolejnych kwartałach stanowiła wsparcie dla wyników konsumpcji prywatnej" - analitycy BOŚ Banku

"Wobec spowolnienia aktywności, pod znakiem zapytania staje dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy, co może negatywnie wpływać na nastroje konsumenckie. Niemniej jednak ostatnie dane z rynku pracy zaskakują pozytywnie i nie odzwierciedlają spadku tempa wzrostu gospodarczego. Spadek cen żywności i paliw zwiększa realną siłę nabywczą w zakresie dóbr trwałego użytku (popyt na żywność i paliwo jest relatywnie sztywny), co może być wsparciem dla popytu konsumpcyjnego. Warto zaznaczyć, że wskaźnik inflacji bazowej, choć niski, jest wciąż dodatni, co oznacza, że gospodarstwa domowe w dalszym ciągu mają motywację do wydawania pieniędzy (długotrwała deflacja może przyczynić się do ograniczania wydatków i gromadzenia pieniądza przez gospodarstwa domowe) . Z kolei dalsze obniżki stóp procentowych mogą zmniejszyć motywację do oszczędzania. Co więcej, niski poziom stóp zmniejsza koszty obsługi zadłużenia gospodarstw domowych. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej nie zmieniają naszej prognozy zmian stóp procentowych. W
dalszym ciągu w scenariuszu bazowym zakładamy obniżkę stóp
w marcu o 25 pb" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak

"Gdybyśmy spojrzeli tylko na wzrost sprzedaży w cenach stałych, to moglibyśmy stwierdzić, że mimo rosnącego zatrudnienia i wynagrodzeń, gospodarstwa domowe zwiększają konsumpcję, ale w stopniu mniejszym niż się można było spodziewać. Jednakże jeśli spojrzymy na wzrost sprzedaży detalicznej z perspektywy cen bieżących to wzrost jest już wyraźny. Widać, że stabilizacja na rynku pracy powoli przekłada się na większą skłonność gospodarstw domowych do zakupów. Potwierdza to struktura sprzedaży detalicznej. Zdecydowanie rośnie sprzedaż kosmetyków i farmaceutyków, a także po dołku we wrześniu, odzieży i obuwia. Nieco wolniej, ale także przyspieszyła sprzedaż mebli, RTV i AGD. Na pewno, na wielkości sprzedaży detalicznej zaważyła sprzedaż samochodów, która w październiku w stosunku do września co prawda wzrosła, jednak w ujęciu rok do roku spadła już piąty raz w ciągu ostatnich 10 miesięcy. Trudno się tu akurat dziwić, bowiem wymianę samochodów przedsiębiorstwa zrealizowały w 1. kwartale br. ze względu na zmiany
regulacji podatkowych od 1 kwietnia. Zatem teraz siłą rzeczy popyt jest mniejszy. A gospodarstwa domowe czekają na obniżki cen modeli tegorocznych, do czego już nas dealerzy samochodowi przyzwyczaili. Kurczące się ceny ropy naftowej na rynkach światowych powodują, że w 2013 i 2014 roku spada wartość sprzedaży paliw, co ma wpływ na dynamikę sprzedaży detalicznej w ogóle. Niemniej jednak ani wzrost sprzedaży detalicznej, ani jego struktura nie wskazują, że istnieje jakiekolwiek zagrożenie presją inflacyjną, co Rada Polityki Pieniężnej powinna wziąć pod uwagę" - główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)