Sprzedaż detaliczna w VI wzrosła o 1,8 proc. rdr - GUS (opinia)
...
23.07.2013 | aktual.: 23.07.2013 10:53
23.07. Warszawa (PAP) - Sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła o 1,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku, a mdm wzrosła o 1,5 proc. - podał GUS.
Sprzedaż detaliczna realnie wzrosła o 2,6 proc. rdr.
Poniżej opinie:
JAROSŁAW JANECKI, SOCIETE GENERALE
"Widzimy nieco lepsze dane niż prognozowano. Po strukturze widać wyraźnie, że sektor sprzedaży samochodów i paliw, to te dwa podstawowe czynniki, które spowodowały, że mamy do czynienia z nieco wyższym wzrostem sprzedaży. Nieco zaskakiwać może nieznacznie gorszy wynik sprzedaży w kategorii żywność. Trudno powiedzieć z czego to może wynikać (...) Zwróciłbym też uwagę na to, co czeka nas w kolejnych miesiącach. Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z kontynuacją lepszych danych, jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną. Myślę tutaj o cenach paliw. Prognozuję, że dynamika roczna sprzedaży powinna kształtować się w przedziale 2-4 proc., co przy niskiej inflacji daje w ujęciu realnym nieco ponad 1 proc. wzrostu".
MICHAŁ DYBUŁA, BNP PARIBAS (mail)
"Dane sugerują nieznaczną poprawę wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych w II kwartale, pomimo tego tempo ożywienia pozostaje bardzo wolne. Takie dane rodzą także niewielkie ryzyko wzrostu inflacji. Oczekujemy, że inflacja pozostanie poniżej 1 proc. rdr w kolejnych miesiącach. Dodatkowo GUS podał stopę bezrobocia za czerwiec. Spadła ona do 13,2 proc. - zgodnie z oczekiwaniami, głównie dzięki czynnikom sezonowym. Sytuacja na rynku pracy pozostaje wyzwaniem i prawdopodobnie niewiele się zmieni w tym obrazie, przynajmniej do końca roku."
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (mail)
"Zgodnie z oczekiwaniami tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w czerwcu przyspieszyło, a skala tego przyspieszenia okazała się silniejsza od prognoz. Na dobry czerwcowy wynik sprzedaży miała wpływ przede wszystkim większa liczba dni handlowych, zarówno w stosunku do maja br. jak i czerwca ub.r ., ze względu na "ruchome" święto Bożego Ciała. Wsparciem było także po części rozpoczęcie sezonowych wyprzedaży.
W kolejnych miesiącach - ze względu na coraz niższą bazę odniesienia z poprzedniego roku - dynamika sprzedaży detalicznej powinna nadal przekraczać 1.0 proc.r/r. Jednakże na silniejsze, kilkuprocentowe wzrosty, trzeba będzie jeszcze poczekać. W całym drugim kwartale sprzedaż detaliczna realnie wzrosła o 1.5 proc.r/r, wobec braku zmian r/r w pierwszym kwartale, co jest drugim, obok produkcji przemysłowej, wskaźnikiem sugerującym nieznaczne wyższą dynamikę PKB w tym okresie w porównaniu z pierwszym kwartałem (spodziewamy się wzrostu PKB o 0.5-0.8 proc.r/r).
Z punktu widzenia RPP dzisiejsze dane, również te dotyczące bezrobocia, są na pewno istotne, ale nie będą miały wpływu na decyzje Rady w najbliższych miesiącach. Spodziewamy się że stopy procentowe w Polsce będą utrzymywane na obecnym poziomie przez co najmniej rok, a Rada w tym czasie z uwagą obserwować będzie rozwój sytuacji w polskiej gospodarce."
WOJCIECH MATYSIAK, BANK PEKAO (mail)
"Spodziewamy się stopniowego, umiarkowanego wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach. Najpoważniejszą barierą dla szybkiej odbudowy popytu konsumpcyjnego jest wciąż niekorzystna sytuacja na rynku pracy. Dane makroekonomiczne przynoszą jednak pewne symptomy jej poprawy. Stopa bezrobocia spadła w czerwcu do 13,2 proc. wobec 13,5 proc. w maju, głównie z przyczyn sezonowych. Warto jednak zaznaczyć, że spadek ten był głębszy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Brak pewności zatrudnienia jest jednak wciąż istotną przyczyną niechęci gospodarstw domowych do ponoszenia większych wydatków, a także finansowania zakupów kredytem. Obniżki stóp procentowych NBP mogą nieco pobudzić akcję kredytową, jednak ich efekty zaobserwujemy dopiero w przyszłym roku. Wcześniej możemy odnotować wzrost siły nabywczej konsumentów spłacających złotowe kredyty mieszkaniowe.
Czynnikiem mogącym przejściowo poprawić nastroje konsumentów jest spadek inflacji, zwłaszcza w zakresie cen paliw i żywności. Są to bowiem towary, na które popyt jest relatywnie mniej wrażliwy na zmiany cen. Niższe ceny paliw i żywności oznaczają zatem większą siłę nabywczą gospodarstw domowych w zakresie pozostałych dóbr oraz większą możliwość gromadzenia oszczędności, które korzystnie wpływają na poziom przyszłej konsumpcji. W drugiej połowie roku oczekujemy, że inflacja może jednak ponownie przyspieszyć. Utrzymanie się trendu wzrostowego dynamiki konsumpcji w perspektywie średniookresowej będzie w dużej mierze zależało od tego, czy zaobserwujemy silniejszy wzrost popytu na pracę, a w szczególności czy wzrost funduszu płac nadąży za rosnącą inflacją."(PAP)kba/ gor/