Trwa ładowanie...

Średnia krajowa płaca to mit? Ile naprawdę zarabiamy?

Różnice między pensjami specjalistów i wynagrodzeniem osób bez kwalifikacji wraz z rozwojem gospodarczym będą coraz większe.

Średnia krajowa płaca to mit? Ile naprawdę zarabiamy?
d2engq1
d2engq1

Mapa polskich zarobków od dawna pozostaje bez większych zmian. Stan ten potwierdza raport firmy Sedlak & Sedlak. Najwyższe zarobki (4,5 tys. zł) w woj. mazowieckim. Dalej Pomorze (3,7 tys.), Dolny Śląsk (ok. 3,7 tys.) i Wielkopolska (3,5 tys.). Na drugim końcu płacowej tabeli – Mazury i tzw. „ściana wschodnia” (od 2,7 do 2,9 tys. zł). Nie zanosi się, by cokolwiek mogło zakłócić ten obraz.

Prezes zawyża średnią

Raporty dotyczące naszych zarobków są publikowane przez różne źródła dość często i sukcesywnie. Dzięki nim wiadomo, w których regionach kraju najłatwiej, a w których najtrudniej o satysfakcję finansową. Od czego to zależy? Dlaczego np. w Warszawie zarobki są o więcej niż 50 proc. wyższe od średniej pensji krajowej? O wysokości zarobków w stolicy decyduje w dużym stopniu fakt, że jest ona handlowym, biznesowym i administracyjnym centrum kraju. Tam właśnie mieszczą się główne siedziby wielu firm, kierowanych przez prezesów, dyrektorów i inne osoby wysoko usadowione w branżowej hierarchii. Ich płace zawyżają więc średnią w daleko większym stopniu, niż w całym kraju.

Z kolei tam, gdzie prezesów i kierowników mniej, a większa liczba pracowników średniego i niskiego szczebla, średnie płace siłą rzeczy spadają. Dochodzi do tego fakt, iż w słabszych ekonomicznie dzielnicach kraju funkcjonują przede wszystkim firmy niewielkie. W nich płace są przeważnie niższe od tych oferowanych przez korporacje.

Co ma istotny wpływ na nasze zarobki? Najważniejsze czynniki to wykształcenie, doświadczenie i zapotrzebowanie rynku na naszą pracę. Praca trudna, skomplikowana, odpowiedzialna – płace rosną. Mało specjalistów w branży – skutek jest ten sam. W dodatku, według analityków rynku, proces ten będzie coraz bardziej przyspieszał. Różnice między pensjami specjalistów i wynagrodzeniem osób bez kwalifikacji wraz z rozwojem gospodarczym będą coraz większe. To nieodwracalna tendencja. Dlatego inwestowanie czasu i środków w edukację i zdobywanie zawodowych doświadczeń będzie coraz ważniejsze.

d2engq1

12 poniżej, 1 w normie. Tylko 3 powyżej średniej

Naturalnie miejsce zamieszkania też odgrywa tu swoją rolę. Nawet wysokiej klasy specjalista na prowincji nie osiągnie raczej tego pułapu zarobków, co jego kolega z dużej aglomeracji. W danych z raportu firmy Sedlak & Sedlak zwraca uwagę różnica między wysokością zarobków w głównych miejskich ośrodkach i w podległych im regionach. W najbogatszym regionie kraju średnia warszawska pensja wynosi 5 tys. zł, ale już w woj. mazowieckim jest o 500 zł niższa. W pomorskim średnia to 3,7 tys., w Gdańsku – 4 tys. zł. W woj. śląskim 3,3 tys., a w Katowicach – 3,75 tys. Podobnie w najgorzej zarabiającym woj. lubelskim – tam średnia płaca w Lublinie sięgnęła 3 tys. zł, a w województwie zatrzymała się na poziomie 2 765 złotych.

Ciekawy jest jeszcze jeden czynnik – średnia zarobków w poszczególnych województwach i jej związek ze średnią płacą krajową. W raporcie przyjęto, że ta ostatnia kształtuje się na poziomie 3,5 tys. zł. Poziom ten został przekroczony w zaledwie trzech z 16 polskich województw: mazowieckim, pomorskim i dolnośląskim. Dodatkowo do krajowej czołówki wypada doliczyć jeszcze woj. wielkopolskie, ze średnim wynagrodzeniem równym krajowemu – 3,5 tys. zł. W pozostałych 12 regionach płaca jest niższa od średniej! Nic więc dziwnego, że ogólne wrażenie w Polsce jest takie oto: zarabiamy mało, a tzw. średnia krajowa to mit, mający słabe, lub nawet zerowe, odbicie w rzeczywistości.

Autorzy raportu zwracają ze swojej strony uwagę, że podawane średnie wynagrodzenia wielu osobom mogą wydawać się zawyżone. A to z tego względu, że ok. 70 proc. Polaków zarabia poniżej przeciętnej. Ponadto udział w badaniu wzięli w większości ludzie z wyższym wykształceniem (73 proc. badanych) i do 35 roku życia (70 proc.). Jak piszą twórcy raportu: „Sprawia to, że wynagrodzenia naszych respondentów są wyższe niż typowych przedstawicieli społeczeństwa”.

Według ekonomistów, w wysoko rozwiniętych krajach wysokość zarobków zależy w mniejszym stopniu od tego, gdzie się mieszka, a w większym od tego, co się umie i co robi. Czy można więc uznać, że Polska należy już do grupy tych krajów? Każdy na to pytanie może sobie odpowiedzieć samodzielnie. Opierając się przy tym, rzecz jasna, na własnych kwalifikacjach i doświadczeniu.

Tomasz Kowalczyk

d2engq1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2engq1