Środa przyniosła osłabienie złotówki
W środę złotówka straciła względem większości głównych walut, co analitycy tłumaczą niechęcią inwestorów do ryzyka w sytuacji wciąż nierozwiązanej kwestii greckiej i spadków na giełdach w Azji. Ok. godz. 17.30 euro kosztowało 4,23 zł, dolar 3,82 zł, a frank 4,02 zł.
08.07.2015 17:50
W ocenie Szymona Zajkowskiego z Domu Maklerskiego mBanku, środowe otoczenie rynkowe było dla polskiej waluty zdecydowanie niekorzystne, co szczególnie odbiło się na jego wartości w stosunku do euro.
"Utrzymuje się podwyższona awersja do ryzyka, związana z wciąż nierozwiązaną sytuacją Grecji oraz pogłębiającymi się spadkami na chińskim rynku akcji - i to pomimo kolejnych działań ratunkowych tamtejszych władz. Kurs euro wzrósł do 4,24 zł, czyli najwyższego poziomu od pół roku" - podał Zajkowski. Jak dodał, w kolejnych dniach powinniśmy się liczyć z dalszym wzrostem kursu euro, nawet powyżej 4,25 zł.
"Wiele jednak zależy od jutrzejszych propozycji greckich reform i komentarzy unijnych oficjeli. Wydaje się, że jedynie, gdy Grecja złoży rozsądny program reform, który spotka się z pozytywnym przyjęciem ze strony wierzycieli, złoty ma szansę odreagować i zniwelować nieco ostatnie straty wobec euro" - dodał.
Złoty stracił w środę także wobec dolara, jednak zdaniem eksperta DM mBanku, o dalszym losie tej pary walutowej może jeszcze w środę zdecydować publikacja protokołu z czerwcowego posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku USA. "Jeżeli znów pojawi się w nim zaniepokojenie zbyt silnym dolarem oraz spowolnieniem wzrostu za granicą, dolar może oddać dzisiejsze zyski" - zaznaczył.
Analityk Dm BOŚ Konrad Ryczko, wskazał z kolei na wzmocnienie się złotówki wobec franka szwajcarskiego, "po tym, jak na rynku pojawiły się spekulacje o możliwej interwencji na parze euro-frank w wykonaniu Narodowego Banku Szwajcarii (SNB)", oraz wobec brytyjskiego funta.
"W przypadku kursu funta obserwowaliśmy umocnienie krajowej waluty, gdyż funt znalazł się pod presją na szerokim rynku, z uwagi na obniżenie prognoz gospodarczych przez tamtejsze Ministerstwo Finansów" - zaznaczył Ryczko.
Z kolei zdaniem Zajkowskiego, umocnienie złotego wobec tych dwóch walut, było bardziej efektem ich słabości, niż wzmocnienia polskiej waluty.
"Frank bowiem z niewiadomych przyczyn, od południa zaczął tracić wobec większości światowych walut, co oczywiście szybko wywołało spekulacje o interwencji ze strony Banku Szwajcarii. Spekulacje te dodatkowo spotęgowały szwajcarskie władze monetarne, które to nie zdementowały doniesień o interwencji, a po prostu odmówiły komentarza w tej sprawie. Funt natomiast kontynuował rozpoczęte wczoraj osłabienie, czemu dodatkowo sprzyjało obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego w zaprezentowanym dziś budżecie na 2015 rok" - uważa ekspert DM mBanku.
Jak dodał Zajkowski, ogłoszone w środę przez Radę Polityki Pieniężnej pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, było dla wartości złotego neutralne, ponieważ inwestorzy spodziewali się takiej decyzji. "Bez większego echa przeszło również lekkie podniesienie ścieżki dla inflacji i PKB na kolejne lata" - zaznaczył.