Startuje Alior Sync. Czy to już bankowa rewolucja?
Już dzisiaj rusza nowy projekt twórców Aliora przedstawiany jako najnowocześniejszy bank świata. Alior Sync umożliwi dokonywanie przelewów przez Facebooka, załatwianie spraw w wirtualnej placówce czynnej 24 godziny na dobę lub wzięcie kredytu na Allegro.
13.06.2012 | aktual.: 14.06.2012 12:04
Według infolinii nowego banku start planowany jest już za kilkanaście minut.
Niektórzy internauci spodziewali się, że Alior Sync ruszy od północy, inni - że od 8-9 rano. Tymczasem - jak dowiedziała się nieoficjalnie Wirtualna Polska - nowy bank wystartuje dosłownie za kilkanaście minut.
Udało się nam dodzwonić ma infolinię i założyć konto w Syncu, choć bank w internecie nie ruszył jeszcze ze swoją stroną. Cała procedura trwa kilkanaście minut, ale call center sprawnie i jasno krok po kroku pomaga się zarejestrować. Konto ma być aktywne wciągu kilkunastu minut. Strona internetowa banku ruszyła o godzinie 12.
Start banku zapowiedziano już wczoraj.
- Czas zapomnieć o Grecji, Hiszpanii i kolejnych bankructwach. Czas spojrzeć na realny świat. I choć zabrzmi to dziwnie, to dziś jest on w internecie, czyli tam gdzie obecnie zachodzą największe zmiany - mówił na konferencji poświęconej startowi Synca prezes Alior Banku Wojciech Sobieraj.
Tak jak trzy lata temu Alior startował zaraz po upadku Lehman Brothers, tak teraz w cieniu problemów strefy euro Sobieraj rusza z nowym bankiem internetowym, rzucając rękawicę mBankowi i Inteligo. Oferta Synca rzeczywiście robi wrażenie.
Alior chwali się, że Sync to pierwszy na świecie bank dostępny dla swoich klientów nieprzerwanie 24 godziny na dobę.
- Wirtualny oddział ma być naszą wizytówką. To pełna obsługa bankowa 24h/7 dni w tygodniu - mówi Celina Waleśkiewicz odpowiedzialna za bankowość elektroniczną w Aliorze. - To nie jest call center, ale doświadczeni bankowcy gotowi do podpisywania umów przez cały dzień. Co ważne będą też wstanie porównać dla nas ofertę konkurencji - dodaje.
Do oddziału Alior Sync będzie można "pójść", logując się do banku przez internet i wybierając czy chcemy skorzystać z czatu, rozmowy audio czy video. To nie koniec nowości. Bank oferuje możliwość zapłaty papierowego rachunku za prąd czy gaz poprzez zrobienie mu zdjęcia. Specjalne bankowe oprogramowanie zainstalowane na telefonie odczyta fakturę i przygotuje dane do przelewu.
Sync ma też umożliwić bezproblemowe i szybkie uzyskanie kredytu na zakupy w internecie. Na początek będzie można dostać raty na to co kupujemy na Allegro, a za jakiś czas funkcja dostępna będzie we wszystkich sklepach internetowych obsługiwanych przez PayU. Bank dodatkowo oferuje menadżera finansów, który pozwala analizować, ile i jak wydajemy pieniędzy. Sync umożliwia też przelewy przez Facebooka, nawet do osób, które nie mają w tym banku konta.
- Nie robimy gadżeciarstwa - zaznacza jednocześnie Wojciech Sobieraj.
Wszystko to za darmo - zarówno prowadzenie konta, karty bezstykowe z dodatkową naklejką czy przelewy. Do tego bank dorzuca 10 darmowych przelewów natychmiastowych, 5-procentowy cashback za płatności w internecie oraz dostęp do strefy rozrywki z filmami i muzyką za darmo oraz zniżkami na zakup gier komputerowych.
Nowy bank kosztować ma 50 mln zł razem ze startującą właśnie kampanią reklamową, w której charakterystycznego bankiera z melonikiem zastąpił... ninja. W cztery lata Sync ma być jedną trzecią dzisiejszego Aliora z 4,2 mld zł depozytów i co najmniej 2 mld zł kredytów. Już w dwa lata po starcie bank ma być rentowny.
- Cele mamy ambitne. Chcemy zgromadzić milion klientów w cztery lata, ale sądzę, że może zrobimy to szybciej. Musimy teraz mocno wystartować, by do końca roku mieć 250 tys. osób - ujawnia Wojciech Sobieraj.
Alior Sync już za pół roku będzie mieć bowiem silną konkurencję. Zaraz po zapowiedzi startu tego projektu obudziła się konkurencja. mBank ma przejść technologiczną rewolucję. Projekt nazwany Nowym mBankiem ma ujrzeć światło dzienne za pół roku, więc na razie Alior ma czas na podebranie części klientów oraz zdobycie tzw. pokolenia Y, czyli osób, które bez internetu i nowoczesnych technologii nie mogą dziś już normalnie funkcjonować.
- Pełna obsługa w internecie oraz atrakcyjna oferta w postaci płatności ratalnych w internecie oraz wygodne funkcjonalności, takie jak zarządzanie budżetem czy agregacja kont, mogą przekonać do Synca część pokolenia pierwszych banków internetowych, jak mBank czy Inteligo - komentuje start Synca Bartłomiej Owczarek z firmy doradczej Goldenberry.
Problemem dla Aliora może być kanibalizm, czyli ryzyko, że jego dotychczasowi klienci przejdą do tańszego Synca. Wojciech Sobieraj twierdzi jednak, że odpływ będzie nieduży i sięgnie 5 do 10 procent. Jego zdaniem powstanie nowego internetowego projektu było konieczne. Część jego klientów lubi oddziały bankowe i z nich nie zrezygnuje, ale rośnie liczba użytkowników, dla których placówka bankowa to ostatnie miejsce na ziemi, do którego chcieliby się udać. A bankowość musi się do nich dostosować.
Sobieraj obrazowo tłumaczy to na przykładzie gotowania. Kiedyś korzystaliśmy z książki kucharskiej, później z przepisów w internecie, a teraz z wideoblogów, pokazujących krok po kroku, jak przygotować penne ze szpinakiem czy uwędzić szynkę. Dziś gotuje tak 9 milionów Polaków miesięcznie. Sync ma skłonić tę grupę do nowoczesnego bankowania.
Sebastian Ogórek