Stres, niepokój i inne emocje są zaraźliwe - wynika z badań

Czy emocjami można się zarazić? Tak – twierdzą naukowcy

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Wystrzegaj się towarzystwa biadolącej marudy w pracy, bo przyprawi cię o stres. Okazuje się, że stresem można się zarazić tak samo, jak katarem - przez wystawienie się na kontakt z osobą zestresowaną - twierdzą amerykańscy naukowcy.

Jeśli cierpliwie słuchasz cudzych narzekań na szefów, tarapatów w życiu uczuciowym i nieżyczliwej obsłudze w sklepach, to nie musi to oznaczać, że natura obdarzyła cię niewyczerpanymi pokładami życzliwości dla innych, lecz to, że zaraziłeś się stresem osób narzekających.

Według prof. Elaine Hatfield z uniwersytetu na Hawajach ludzie są jak gąbki - wchłaniają emocjonalne stany emitowane przez innych. W miejscu pracy niepokój i stres mogą rozplenić się równie szybko, jak zarazki.

Podobnie jak w przypadku wystawienia na dym z papierosa, gdy mamy do czynienia z paleniem czynnym w postaci zaciągania się lub biernym, tak samo w przypadku stresu cierpi się na stres czynny, gdy jest się samemu zestresowanym i bierny, "załapany" od innych z najbliższego otoczenia.

"Zdumiewająco łatwo ludzie są zdolni naśladować wyrazy twarzy, sposób ekspresji i postawę innych. Dlatego tak łatwo udaje im się wczuć w ich stany emocjonalne" - mówi prof. Hatfield cytowana przez "Daily Mail".

"W miarę jak absorbujemy stres innych, sami zaczynamy czuć się zestresowani. Podświadomie koncentrujemy wówczas uwagę na sprawach, które mogą nas zestresować" - dodaje.

Przejmujemy od koleżanek i kolegów stres nie tylko dlatego, że identyfikujemy się z ich życiowymi perypetiami. Ciągły strumień biadolenia z ich strony wlewany nam do ucha pobudza w nas stany depresyjne kierując myśli ku temu, co negatywne - wyjaśnia Hatfield.

Jej zdaniem nie tylko przejmujemy negatywne schematy myślowe od innych, ale podświadomie adoptujemy ich zestresowany "język ciała", zapadamy się w sobie i marszczymy brwi, gdy z nimi rozmawiamy.

W ten sposób osiągamy stan "emocjonalnego zarażenia się", na który jesteśmy szczególnie podatni w miejscu pracy. Kobiety są bardziej narażone na załapanie cudzego stresu niż mężczyźni, z natury bardziej gruboskórni.

"W rozmowie z innymi, zwłaszcza wzbudzającymi współczucie, ludzie mechanicznie i podświadomie naśladują i dostrajają swe ruchy do wyrazów twarzy, barwy głosu, postawy i ruchów innych. W ten sposób wczuwają się w przeżywane przez nich emocjonalne stany i sami je przejmują" - wyjaśnia Hatfield.

Skutkiem może być np. to, że kobieta szczęśliwie zamężna zaczyna się krytycznym okiem przyglądać mężowi, dlatego, że jej koleżanka ma trudności w pożyciu.

MA

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat